
W Majka’s Gallery & Art Studio w Wallington, NJ, w sobotę, 23 stycznia, babcie malowały obrazy wraz ze swoimi wnukami. Maria Majka Nowak, właścicielka galerii, zaprosiła babcie, dziadków i wnuki, aby w ten sposób uczcić Dzień Babci i Dzień Dziadka. A wiadomo, że sztuka zbliża...
– Pomysł narodził się spontanicznie. Takie święto jak Dzień Babci, który przypada 21 stycznia i Dzień Dziadka, który obchodzimy 22 stycznia, to świetna okazja, aby się spotkać i spędzić miło czas. Tym bardziej, że w czasach pandemii koronawirusa rzadko wychodzimy z domu i rzadko spotykamy się ze znajomymi, a nawet rodziną. Zaprosiłam więc do galerii przy 111 Lester Street babcie i dziadków, aby pobyli tutaj z wnukami, aby wspólnie zbliżyli się do świata sztuki i coś fajnego namalowali – wyjaśnia Maria Majka Nowak.

Na wspólne malowanie przybyło pięć babć, pięć wnuczek i jeden wnuk. Niestety, nie odważył się na to ani jeden dziadek. Do wyboru było wiele tematów. Ostatecznie babcie wybrały bardzo ciekawy i dosyć trudny do zrealizowania: drzewo na tle zachodzącego słońca. Majka Nowak pokazywała krok po kroku jakimi farbami, jak i co należy malować. Dzieci, które uczestniczą w zajęciach prowadzonych przez panią Marię przynajmniej raz w tygodniu, jak już na artystów przystało, w większości same wybierały temat lub gamę kolorystyczną. Babcie, które miały na początku wątpliwości co do swoich możliwości, potem były zaskoczone efektami swojej pracy. Każdy obraz był inny i… piękny.

Z prawej Thomas Pawłowski (10 lat)
Malowanie trwało blisko dwie godziny i odbywało się w ciepłej, rodzinnej atmosferze. A twórczą pracę umilała muzyka z lat 60. i 70. XX wieku.

i Victorią Wilkołek (8 lat)
Podczas spotkania babcie mogły napić się herbatki lub kawy, natomiast dzieci piły soki owocowe lub wodę. Kusiły też wspaniałe ciastka z piekarni Tomi Bakery w Passaic, NJ.

Kiedy malowanie dobiegło końca, młodzi artyści wraz z babciami pozowali do zdjęć, eksponując swoje obrazy. Na koniec wszyscy razem ustawili się do zdjęć. A potem było kilkanaście minut poświęconych dla poezji. Spotkanie ze sztuką zakończyło się… na parkiecie. Zabrzmiała fajna muzyka, taka do tańca, no i babcie zaczęły tańczyć z wnuczkami. Była to świetna zabawa, pełna uścisków i radości. – Kiedy patrzyłam na uśmiechnięte twarze, kiedy słyszałam słowa zadowolenia z faktu, że jednak udało się namalować danej osobie obraz, to czułam ogromną satysfakcję i ucieszyłam się, iż zorganizowałam to spotkanie – stwierdziła Maria Majka Nowak. – Zapomnieliśmy chociaż na chwilę o pandemii, bo mieliśmy dobry czas. Zadowolone, uśmiechnięte babcie opuszczały galerię, trzymając namalowane przez siebie obrazy w rękach i zapewniały, że nie będzie to ich ostatnie spotkanie z pędzlem.