
Kreatywność jest najważniejszą platformą w celebrowaniu Polonijnego Dnia Dwujęzyczności. Kierownictwo Szkoły Polskiej przy Konsulacie RP w Nowym Jorku zadbało, aby ten dzień był bardzo ciekawy. Uczniów między innymi odwiedziły wyjątkowe osoby, oczywiście Polki z pochodzenia.
W godzinach przedpołudniowych spotkały się z uczniami Katarzyna Hung i Karolina Płaczek. Pani Katarzyna urodziła się w Polsce, w wieku 12 lat przyjechała z mamą do USA. Tu skończyła studia, łącznie z podyplomowymi, i doskonale posługuje się językiem polskim. Aktualnie jest głównym technologiem medycyny nuklearnej w dużej amerykańskiej firmie. Kilkakrotnie podkreśliła, jak bardzo w zdobyciu tego stanowiska i w kontaktach z pacjentami pomogła jej znajomość polskiego. Obecnie ma dwóch synów, którzy uczęszczają również do polonijnej szkoły. W domu panują dwa języki, gdyż mąż pani Katarzyny jest Amerykaninem.
Drugą z osób, która zawsze chętnie odwiedza polonijne środowiska, była Karolina Płaczek, Miss Polonia Świata 2018. Karolina urodziła się w Nowym Jorku, płynnie posługuje się językiem polskim. Jak podkreśliła, wszystko zawdzięcza rodzicom i polskiej szkole, w której uczyła się przez wiele lat. Teraz studiuje dietetykę. Karolina od wielu lat jest wolontariuszką w polonijnych szkołach i organizacjach. Tego dnia miała egzamin na uczelni, który udało się jej przenieść na późniejszą godzinę, aby spotkać się z uczniami z tak ważnej okazji, jaką jest polonijne święto dwujęzyczności. Młodzież była zachwycona spotkaniem z obu panami, nawet maluchy w najmłodszych klasach zadawały pytania, jak np.: „Gdzie mówisz po polsku?”.

Młodsi uczniowie otrzymali logo dnia dwujęzyczności – kogutka – do pomalowania, a także głośno czytali wiersz-hymn dwujęzyczności pt. “Trzy ważne słowa”. Było przy tym bardzo wesoło, gdyż nie wszyscy z łatwością mogli wymówić: “Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie”, “żubr żur żre” czy “Czcza szczypawka czka w Szczecinie”.
W godzinach popołudniowych, kiedy zajęcia miały starsze klasy, zaproszono również wyjątkowych Polaków. Urszula Brożek – znakomita rehabilitantka, prezes Polonii of Long Island, prowadząca własną specjalistyczną przychodnię rehabilitacyjną – przyjechała z 15-letnim synem Adrianem, który tego roku zdobył Kilimandżaro, najwyższą wolno stojącą górę w Afryce. Adrian urodził się w USA, dość poprawnie mówi po polsku, chociaż sytuacja rodzinna nie pozwoliła mu uczęszczać do polskiej szkoły, ale jak stwierdził Adrian: „W naszym domu mówimy po polsku”. Spotkanie z panią Urszulą było wyjątkową atrakcją, bo opowiedziała ona w prosty sposób, jak nauka kolejnego języka rozwija nasz mózg. Podsumowaniem wykładu było stwierdzenie, że każda osoba, która zna więcej niż jeden język, ma wyższe IQ. Pani Urszula opowiedziała też o rodzinnej wyprawie do Afryki, o tym, jak bardzo biednym afrykańskim dzieciom w Tanzanii zawieźli wiele potrzebnych rzeczy. Uczniowie mieli możliwość obejrzeć to na zdjęciach. Adrian opowiedział o zdobyciu Kilimandżaro, o pokonaniu swoich słabości w zdobywaniu góry, o urokach tamtejszej przyrody i bajecznych wschodach słońca, o przekroczeniu linii chmur, czyli spacerowaniu w obłokach.

Chociaż w szkole ciągle dzieje się coś nowego i interesującego, to nadal wspominana jest niedawna Parada Pułaskiego. Uczestnictwo w niej uczniów, rodziców i grona pedagogicznego należy do tradycji szkoły. Tego dnia dopisała pogoda, było słonecznie, a Szkoła Polska przy Konsulacie RP w NY zaprezentowała się wyjątkowo licznie i ciekawie. Wspaniałe pomysły rodziców na udekorowanie ubrań swoich oraz dzieci nagrodzone zostały brawami oglądających polonijny przemarsz na 5 Alei.