W całym kraju brakuje ratowników plażowych

W związku z wciąż panującą na świecie pandemią i wynikającymi z niej opóźnieniami w szkoleniach, na plażach w Stanach Zjednoczonych brakuje ratowników. Część basenów jest zamkniętych, a niektóre plaże pozostają niestrzeżone.

Zamiast tradycyjnych drewnianych stanowisk dla ratowników, pojawiają się czerwone koła ratunkowe oraz informacja, że ratownika nie ma na służbie z dopiskiem „Pływasz na własne ryzyko!”

W Milwaukee, gdzie temperatury sięgają już 80 stopni, a uczniowie zakończyli już rok szkolny, mieszkańcy nie mogą w pełni korzystać z korzystnej pogody. W całym powiecie otwarte są zaledwie cztery baseny. Na popularnych plażach nad jeziorem Michigan mieszkańcy sami muszą sobie radzić w niebezpiecznych sytuacjach.

Z problemami boryka się jednak całe państwo. W Austin w Teksasie nie udało się obsadzić ponad połowy z 750 stanowisk ratowniczych. W Cincinnati otwarto tylko 8 z 23 miejskich basenów.

Do tak niewielkiej liczby ratowników przyczynia się kilka czynników, w tym niska stopa bezrobocia i większe możliwości zatrudnienia dla młodych ludzi, którzy to często w okresie wakacyjnym dorabiali sobie na plażach i basenach w całym kraju.

Dodatkowo opóźnione przez pandemię są szkolenia i egzaminy na ratownika wodnego. Zawieszone zostało również wiele kursów pływackich. Siłą rzeczy, konkretnych kandydatów na te wyjątkowo odpowiedzialne stanowiska jest znacznie mniej, niż przed pandemią.

Część basenów, choć pozostaje otwarta, to często odwołuje lekcje pływania i instruktorów przydziela do pracy w charakterze ratownika. Tym samym utrudnia to kwestię szkolenia przyszłych kandydatów.

Zarówno miasta, jak i prywatni pracodawcy, przed sezonem podnosili stawki godzinowe i oferowali ratownikom liczne przywileje. Na przykład Six Flags St. Louis zaoferowało zarobki na poziomie 18 dolarów za godzinę oraz dodatkowe 500 dolarów premii.

Problemem jest też sama infrastruktura, która pozostając zamknięta, niszczeje. W szczelinach między basenowymi kafelkami wyrastają chwasty, elewacje budynków robią się brudne i zaniedbane, a nieużywany sprzęt prawdopodobnie będzie wymagał odświeżenia lub wymiany.