70-letnia kobieta otworzyła drzwi windy w bloku mieszkalnym w New Jersey, a następnie wykonała krok w przód i… spadła do szybu. Zabezpieczenia drzwi nie zadziałały, a winda nie była wówczas na tym piętrze. Starsza kobieta spadła z wysokości drugiej kondygnacji budynku.
Młoda wnuczka, którą właśnie przyprowadziła ze szkoły, wpatrywała się w leżącą na dnie szybu babcie z przerażeniem. Gdy w szybie rozebrzmiały krzyki 70-latki, w bloku wybuchła panika.
Brandon Rennick i jego kuzyn rzucili się na pomoc, najpierw odciągając dziecko od krawędzi windy. W międzyczasie na miejsce wezwano strażaków z Jersey City.
Kobietę przewieziono do szpitala z dość poważnymi obrażeniami. 70-latka miała złamaną rękę na wysokości łokcia oraz obrażenia brzucha.
Nie jest jasne, jak doszło do awarii windy. Na ten moment została wyłączona z użytku, a wejścia zabezpieczono taśmami.
„Ludzie skarżą się na problemy od dnia, w którym się wprowadzili i nic nigdy nie zostaje zrobione” – powiedział Edwin Perdomo, który mieszka w lokalu obok córki poszkodowanej. „Naliczyłem wiele historii o tej windzie, kiedy ludzie tam utknęli”.
Red. JŁ