New York
68°
Cloudy
6:53 am6:35 pm EDT
5mph
67%
30.12
FriSatSun
75°F
77°F
72°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.

39-latka z Nowego Jorku poszukiwano 20 nakazami. Nawet nie starał się ukrywać, wpadł na dożynkach

Możesz mieć na karku 20 nakazów aresztowania, ale dopiero niewzięcie udziału w dożynkach byłoby prawdziwą zbrodnią! Ścigany 39-latek został aresztowany przez policję podczas Festiwalu Zbiorów Jabłek w Ithaca, w stanie Nowy Jork. Pojawił się tam pomimo ryzyka zostania rozpoznanym.

Policjanci z Ithaca aresztowali 39-letniego mężczyznę, którego nazwisko figurowało w policyjnej bazie danych w aż 20 aktywnych nakazach aresztowania! Nie przeszkadzało to poszukiwanemu w pojawieniu się na imprezie masowej, jaką był Festiwal Zbioru Jabłek.

39-latek został rozpoznany przez zabezpieczających imprezę funkcjonariuszy policji. Po potwierdzeniu swoich przypuszczań policjanci dokonali aresztowania.

Podczas zatrzymania mężczyzna miał stawiać czynny opór i nie współpracował z funkcjonariuszami.

Ciążące na 39-latku nakazy obejmowały 13 przypadków wtargnięcia na prywatną posesję, 5 przypadków drobnej kradzieży, 1 przypadek nękania oraz 1 przypadek posiadania narkotyków.

Red. JŁ

Funkcjonariusz NYPD zatrzymany na Brooklynie. Przyłapano go na drobnej kradzieży

W środę po południu NYPD aresztowało na Brooklynie policjanta departamentu po służbie. 22-letni funkcjonariusz został przyłapany na kradzieży.

Do zdarzenia doszło w środę, 2 października, na Brooklynie – w rejonie 63. posterunku NYPD.

22-letni Obeed Ahmed – funkcjonariusz Nowojorskiego Departamentu Policji w godzinach wolnych od służby – został aresztowany za kradzież.

Policja nie podała, w jaki sposób oraz gdzie doszło do kradzieży. Wiadomo tylko, że Ahmed dopuścił się „drobnej kradzieży” i został przyłapany ze skradzioną własnością.

Oczywistym jest raczej, że policjant co najmniej straci pracę po incydencie. Dalsze konsekwencje nie są znane.

NYPD nie komentuje sprawy. Śledztwo jest cały czas w toku.

Red. JŁ

„Mała Diablica” skazana na 50 lat więzienia. W parku na Long Island skatowano na śmierć cztery osoby

Sąd Federalny skazał 24-letnią Leniz Escobar ps. „Diablita” na 50 lat więzienia za udział w morderstwie czterech nastolatków i młodego mężczyzny w parku na Long Island. Kobieta – wraz z koleżanką – zwabiły ofiary do zalesionego obszaru, gdzie czekała na nich uzbrojona grupa gangsterów z MS-13. Choć przestępcy byli przekonani, że nastolatkowie są członkami konkurencyjnego gangu 18-tej Ulicy, okazało się, że to zupełnie przypadkowe osoby.

24-letnia Leniz Escobar spędzi w więzieniu dwa razy więcej czasu, niż przeżyła na wolności. Sąd Federalny na Long Island skazał „Małą Diablicę” na 50 lat więzienia.

Pseudonim kobiety nie jest w żadnym razie przypadkowy. Escobar została uznana winną zwabienia do parku na Long Island pięciu młodych mężczyzn – w tym trzech nastolatków – celem ich zamordowania.

Do zdarzenia doszło 11 kwietnia 2017 roku. Ofiary morderstwa zostały wcześniej sfotografowane podczas wykonywania gestów rozpoznawczych salwadorskiego gangu Mara Salvatrucha. Gangsterzy z MS-13 uznali ich za członków konkurencyjnej grupy – gangu 18-tej Ulicy, zwanej także „Armią Dzieci”. Wykonywane przez nastolatków gesty odebrane zostały zaś jako nabijanie się z Salwadorczyków.

Tego dnia Escobar i jej koleżanka – 17-lentia wówczas Kayla Gomez – przewiozły czterech młodych mężczyzn do zalesionego obszaru w parku Central Islip, gdzie czekała na nich grupa gangsterów z MS-13. Gangsterzy byli uzbrojeni w maczety, drewniane pałki, noże i siekierę. Tylko jedna z piątki ofiar przeżyła masakrę.  

Po morderstwach „Diablita” chętnie chwaliła się swoim udziałem w tym brutalnym przestępstwie. Swojemu chłopakowi, będącemu wysokim rangą członkiem MS-13, szyfrem opowiadała przez telefon, że „cztery osoby wsiadły do pociągu i kto wie, kiedy wrócą”. Mówiła też, że „jest szczęśliwa po tym, co się stało”.

W związku z morderstwami w Central Islip oskarżonych zostało kilkanaście osób. Escobar jest piątą, która usłyszała wyrok.

Red. JŁ

Uczniowie nowojorskich szkół nadal będą mogli korzystać ze smartfonów w czasie zajęć. „Rodzice mają obawy”

Kanclerz nowojorskiego systemu szkolnego David Banks uważa, że jest „zbyt wcześnie” na radykalne ograniczenie dostępu uczniów do ich smartfonów. Choć wielokrotnie udowodniono, że urządzenia te mają skrajnie negatywny wpływ na dzieci, kanclerz obawia się, iż odebranie uczniom telefonów oznacza dla nich brak możliwości skontaktowania się z rodzicami „w nagłych wypadkach”.

Kanclerz David Banks i burmistrz Eric Adams są zgodni – jest zbyt wcześnie, aby wprowadzić w nowojorskich szkołach publicznych zakazu używania przez uczniów smartfonów podczas zajęć.

Banks argumentował stanowisko obawami rodziców, które maja dotyczyć bezpieczeństwa ich dzieci. Powołał się przy tym na przykład Louis D. Brandeis High School na Upper West Side, gdzie podniesiono niedawno alarm w związku z – jak się okazało – fałszywym doniesieniom o obecności aktywnego strzelca na terenie placówki. Wówczas rodzice nie zostali odpowiednio wcześnie poinformowani o zajściu przez administrację szkoły. W związku z tym wydarzeniem, dla części rodziców utrata stałego kontaktu z ich dziećmi za pośrednictwem telefonu jest nie do zaakceptowania.

Kanclerz stwierdził, że należy jeszcze przez jakiś badać sytuację i przyjrzeć się wszystkim rozwiązaniom.

Banks zapowiedział, że zrezygnuje ze stanowiska kanclerza z końcem tego roku.

Red. JŁ

Śmiertelny wypadek na I-95. Łoś wbiegł przed pędzący motocykl. Nie żyje 50-latek

W ubiegłą niedzielę na Interstate 95 doszło do tragicznego wypadku z udziałem motocykla. Kierujący jednośladem zbyt późno zauważył łosia, który wtargnął na jezdnię autostrady. Doszło do zderzenia, w którego efekcie motocyklista poniósł śmierć.

Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę, 29 września, ok. godz. 7 p.m. w pobliżu Mount Katahdin, Maine.

50-letni Anand Sreedharan z Princeton w stanie New Jersey podróżował swoim motocyklem na południe autostradą Interstate 95, kiedy na drogę wbiegł łoś.

50-latek nie zdążył zareagować na wtargnięcie ogromnego rogacza na jezdnię, wobec czego doszło do zderzenia. W wyniku kolizji Sreedharan spadł z motocykla. Zmarł na miejscu z powodu odniesionych obrażeń.

W wyniku uderzenia zginął także łoś.

Policja nadal prowadzi dochodzenie w sprawie śmiertelnego wypadku.

Red. JŁ

baner