Meksykańskie media komentując rezultaty zakończonej w środę wizyty prezydenta Meksyku Manuela Obradora w USA i jego rozmów z prezydentem Joe Bidenem wybijają na pierwszy plan obietnicę Bidena zainwestowania w Meksyku 40 miliardów dolarów na tworzenie nowych miejsc pracy.
Jak poinformował dziennikarzy meksykański minister spraw zagranicznych Marcelo Ebrard, amerykańskie przedsiębiorstwa mają dokonać w Meksyku tych inwestycji do końca roku 2024.
Jednocześnie we wspólnej deklaracji rządy obu krajów zobowiązały się do „podjęcia niezwłocznych i skoordynowanych działań aby zapanować nad napływem migrantów, którzy docierają do naszych krajów”.
Od początku 2021 roku, czyli od objęcia stanowiska prezydenta USA przez Joe Bidena amerykańskie władze zatrzymały na granicy meksykańsko-amerykańskiej 2,8 miliona nielegalnych migrantów.
Z inicjatywy Bidena od początku jego urzędowania Stany Zjednoczone wydały 3,4 miliarda dolarów na uszczelnienie granic z Meksykiem i Kanadą. Meksyk w trakcie rozmów obu prezydentów obiecał wydać w latach na ten sam cel w latach 2022- 2024 półtora miliarda dolarów.
Problem nielegalnej emigracji zarobkowej do USA był najtrudniejszym tematem rozmów prowadzonych także z udziałem wiceprezydent Kamali Harris. Dzień i noc nie ustaje wędrówka tysięcy ludzi z nękanych bezrobociem krajów Ameryki Środkowej, którzy próbują przekraczać południową granicę USA. Ich liczba sięga ponad 200 tysięcy każdego miesiąca.
Tej migracji towarzyszy prowadzony na wielką skale przemyt broni i narkotyków. Problem ten stanowił również jeden z głównych tematów rozmów prezydentów USA i Meksyku.
We wspólnym komunikacie podkreślono, że obie strony „podejmują niezwłoczne i skoordynowane kroki aby pokierować bezprecedensowo licznymi strumieniami migrantów zgodnie z porozumieniem dotyczącym tej kwestii zawartym na niedawnym Szczycie Ameryk w Los Angeles”.
Prezydent Meksyku nie uczestniczył w tym szczycie. Jako powód wskazał fakt, iż organizatorzy nie uwzględnili jego sugestii według których na szczyt powinni być zaproszeni również prezydenci Kuby, Wenezueli i Nikaragui. Niemniej jednak Lopez Obrador zgodził się, co potwierdza oficjalny komunikat z jego rozmów z prezydentem USA, aby Meksyk uczestniczył w finansowaniu kosztów uszczelnienia granicy ze Stanami Zjednoczonymi.
Mimo „pewnych różnic zdań między obu prezydentami”, jak odnotowują w sprawozdaniach z wizyty Lopeza Obradora meksykańskie media, zapewnił on Joe Bidena, że „w trudnych czasach, w których żyjemy, przy cierpieniach jakie zadaje pandemia, wojna w Ukrainie i pogłębiające się kryzys gospodarczy oraz inflacyjny, należy działać wspólnie”.
Jednak pomoc Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy w wojnie z Rosją prezydent Meksyku kwalifikował wcześniej jako „błąd” i krytykował USA za to, że stawia finansowanie Kijowa przed pomocą gospodarczą dla Ameryki Środkowej. (PAP)
ik/ jm/