„Pandemia zmieniła geografię amerykańskiej gospodarki” – napisał Josh Mitchell, autor artykułu w WSJ. „Pod wieloma względami, czerwone stany – te, w których przewagę mają Republikanie – szybciej wyzdrowiały gospodarczo, niż skłaniające się ku Demokratom stany niebieskie” – kontynuował.
Dodał, że towarzyszyła temu migracja zarówno pracowników, jak i pracodawców z wybrzeży na południe, do środka kraju oraz na Florydę.
Mitchell powołał się na badanie Brookings Institution, które wykazało, że w republikańskich stanach przybyło 341 000 miejsc pracy od lutego 2020 r. „Od lutego 2020 r., czyli na miesiąc przed rozpoczęciem pandemii, udział wszystkich miejsc pracy w USA zlokalizowanych w czerwonych stanach wzrósł o ponad pół punktu procentowego” – napisał Mitchell.
Oznacza to, że od początku pandemii w stanach czerwonych przybyło 341 000 miejsc pracy. Podczas gdy w stanach niebieskich – według stanu na maj – wciąż brakuje aż 1,3 miliona miejsc pracy.
Autor artykułu wymienia także kilka dużych firm – jak Citadel i Caterpillar – które przeniosły się z demokratycznych stanów do stanów, zarządzanych przez Republikanów.
Mitchell powołał się także na badania Moody’s, które wykazały, że nie tylko firmy, ale i pracownicy coraz chętniej przenoszą się ze stanów niebieskich do stanów czerwonych. Umożliwia to w największym stopniu możliwość pracy zdalnej.
„Praca zdalna pozwoliła wielu pracownikom przenieść się do czerwonych stanów, nie z powodu preferencji politycznych, ale z powodów finansowych i związanych ze stylem życia – tańsze mieszkania, lepsza pogoda , mniejszy ruch i niższe podatki” – czytamy w WSJ. Mitchell zaznaczył od razu, iż – mimo, że przenosiny nie były związane z sympatiami politycznymi – warunki, które przyciągają „uchodźców” z demokratycznych stanów z polityką mają już więcej wspólnego. Szczególnie podatki.
„Ten ruch już zaczyna wpływać na stan gospodarki i finanse. Floryda jest na dobrej drodze do odnotowania rekordowej nadwyżki budżetowej w roku podatkowym, który zakończył się 30 czerwca, co częściowo przypisuje nowym mieszkańcom” – poinformował Mitchell. „Stan przeznacza większość dodatkowych pieniędzy na fundusz rezerwowy, aby chronić agencje stanowe i mieszkańców przed kolejnym kryzysem, jednocześnie inwestując w budowę szkół i podnosząc pensje nauczycieli, powiedział rzecznik gubernatora Florydy Ron DeSantis” – zacytował autor artykułu na łamach WSJ.