Sytuacja, w jakiej znalazła się Europa, Ukraina i Polska wymaga skupienia, energii i maksymalnej solidarności nie tylko z Ukrainą, ale także całego polskiego narodu – powiedział w czwartek premier Donald Tusk.
„Wszyscy jesteśmy naprawdę bardzo przejęci. My w Polsce też musimy zdać być może najtrudniejszy egzamin od niepamiętnych lat. I nie chcę epatować polskiej opinii publicznej zbyt mocnymi sformułowaniami, ale uwierzcie mi państwo, że sytuacja, w jakiej znalazła się Europa, Ukraina, Polska, wymaga skupienia, energii i maksymalnej solidarności nie tylko z Ukrainą, ale także całego polskiego narodu. Bo te wyzwania, które są przed nami, są naprawdę pierwsze tego rodzaju od kilkudziesięciu lat” – oświadczył premier na konferencji prasowej w czwartek.
„I dlatego jestem tak bardzo tym przejęty, bo sytuacja jest naprawdę krytyczna” – podkreślił.
Wcześniej premier, mówiąc o protestach rolników, zaznaczył, że rząd będzie namawiał „i Kijów, i Brukselę, aby zaczęli rozumieć i przyjmować także polski punkt widzenia w tej kwestii”.
„Myślimy o tym, w jaki sposób zabezpieczyć polskich rolników przed negatywnymi konsekwencjami wojny i agresji Putina na Ukrainę. Do tego potrzebny byłby oczywiście partner zorganizowany dobrze do negocjacji, do rozmów, do wyjaśnienia sobie wszystkich szczegółów. Mam nadzieję, że protestujący też zrozumieją, że sam protest nie wystarcza, trzeba też umieć klarownie zbudować tę przestrzeń do porozumienia. My jesteśmy do tego gotowi” – podkreślał premier. (PAP)
autor: Edyta Roś, Daria Kania
ero/ dk/ ann/