Badania przesiewowe dotyczące występowania zaburzeń lękowych oraz depresji powinni przejść wszyscy dorośli poniżej 65. roku życia – zalecił w USA rządowy panel ekspertów. Jeden z psychiatrów amerykańskich stwierdził, że zaburzenia lękowe występują częściej niż zapalenie gardła.
Według BBC News US Preventive Services Tusk Force uzasadnił swoją decyzję tym, że na skutek pandemii Covid-19 wzrosła liczba zaburzeń psychicznych w Stanach Zjednoczonych, co zaobserwowano też w wielu innych krajach, w Unii Europejskiej i Polsce.
Rekomendacja dotyczy tych osób, które nie zgłosiły się do lekarza z takimi zaburzeniami – i wydaje się im, że są zdrowe. Badania przesiewowe polegają na tym, że badane są osoby niewykazujące objawów choroby, bo jest ona jeszcze na wczesnym etapie rozwoju. Podobnie wykrywane są niektóre nowotwory złośliwe, takie jak rak piersi i szyjki macicy u kobiet, oraz rak jelita grubego i rak płuca.
Rządowi eksperci zwracają uwagę na wzrost samobójstw, które są jedną z głównych przyczyn zgonów wśród dorosłych Amerykanów. Często są one związane z zaburzeniami lękowymi i depresją. Specjaliści panelu zwracają jednak uwagę, że „nie ma dostatecznych dowodów na to, że badania w tym kierunku osób niezdradzających skłonności do samobójstw, mogą im zapobiec”.
To koleje takie zalecenia. W kwietniu US Preventive Services Tusk Force zalecił, żeby badania przesiewowe w kierunku zaburzeń lękowych były prowadzone wśród dzieci i młodzieży od ósmego do osiemnastego roku życia. Nowe zalecenia dotyczą przede wszystkim młodych dorosłych oraz ludzi w średnim wieku, w tym szczególnie kobiet w ciąży i okresie poporodowym.
Członki panelu ekspertów rządowych prof. Lori Pbert z Medical School w Massachusetts wyjaśniła, że badania tego rodzaju powinny być prowadzone na szczeblu podstawowej opieki zdrowotnej, przez lekarza rodzinnego. Na podobnej zasadzie jak wykonuje się inne badania, takie jak pomiar ciśnienia tętniczego czy glukozy we krwi.
„Zdrowie psychiczne jest równie ważne jak zdrowie fizyczne, a wszelkie wykryte zaburzenia psychiczne powinny być leczone tak samo pilnie jak choroby organiczne” – stwierdziła specjalistka. Dodała, że opieką należy objąć wszystkie osoby wykazujące objawy depresji, zaburzeń lękowych oraz skłonności do odebrania sobie życia.
Dyrektor Clay Center for Young Healty Eugene Beresin ostrzega, że zaburzenia lękowe występują częściej niż zapalenie gardła. Jeszcze przed pandemią oceniano, że w USA co roku cierpiało z ich powodu 40 mln ludzi dorosłych.
Na skutek pandemii Covid-19 podejrzewa się, że zaburzenia te występują obecnie jeszcze częściej. Wskazują na to badania opublikowane przez „Lancet” w 2021 r. Wynika z nich, że na świecie liczna przypadków depresji zwiększyła się o 53,2 mln, a zaburzeń lękowych – o 76,2 mln.
Dr Eugene Beresin twierdzi jednak, że badania przesiewowe w kierunku depresji i zaburzeń lękowych nie są wystarczające, by poradzić sobie z czekającym nas kryzysem zaburzeń psychicznych. Problemem jest brak odpowiedniej kadry specjalistów. W Wielkiej Brytanii jest 258 mln ludzi dorosłych i jedynie 125 tys. psychiatrów i psychologów.
Zgadza się z tym prof. Lori Pbert. Twierdzi jednak, że badania przesiewowe w kierunku zaburzeń lękowych i depresji uświadomi jak poważny jest to problem społeczny. „Wiemy o tym, że brakuje nam specjalistów i musimy powiększyć ich liczbę” – zaznaczyła. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński