„Wygrali ci, którzy odmówili przestrzegania zasad” – mówił rodzic jednego z graczy, którzy nie zostali wpuszczeni na boisku przez migrantów. W zeszłą niedzielę grupa nielegalnych imigrantów miała odmówić zejścia z boiska dwóm drużynom, które chciały rozegrać tam mecz i to pomimo przedstawienia rezerwacji.
W niedzielę, 14 kwietnia, miał odbyć się mecz dwóch młodzieżowych drużyn piłkarskich – Manhattan Kickers i FA Euro New York. Kiedy jednak zjawili się na boisku do piłki nożnej w Thomas Jefferson Park we wschodnim Harlemie, zastali tam grupę nielegalnych imigrantów, którzy nie chcieli odstąpić murawy.
Według mediów miała to być „grupa około 30 mężczyzn, którzy wyglądali na afrykańskich imigrantów i słabo mówili po angielsku”.
Migranci opuścili murawę dopiero po pojawieniu się na miejscu policjantów. Piłkarze mogli rozpocząć mecz z 30-minutowym opóźnieniem, ale spotkanie zostało finalnie odwołane. Decyzję podjęto ze względu na „niepokój rodziców” młodych sportowców.
Nowy Jork zmaga się z falą migracji spoza Stanów Zjednoczonych od 2022 roku. Większość nielegalnych imigrantów została relokowana do NYC z Teksasu w ramach Operacji Lone Star gubernatora Grega Abbotta. Od tamtej pory do Big Apple – jednego z tzw. miast-sanktuariów – trafiło blisko 200 tys. migrantów.
Red. JŁ