Korzystając z dorocznego wystąpienia z okazji Świąt Bożego Narodzenia gubernator Kathy Hochul potępiła sprawców rosnącej liczby przestępstw z nienawiści wobec społeczności żydowskiej i muzułmańskiej w Nowym Jorku. Te występują na całym świecie znacznie częściej po bezwzględnym ataku Hamasu na Izrael z 7 października b.r., którego skutkiem był jeszcze krwawszy odwet Izraela na organizacji i cywilnych mieszkańcach Strefy Gazy.
„W zwykłym roku moje świąteczne przemówienie byłoby prostym wyrazem pokoju i dobrej woli” – powiedziała Hochul – „Ale ten rok jest inny, w tym roku musimy wyjść poza życzenia i frazesy. Zamiast tęsknić za pokojem, żyjmy nim”.
Fala przestępstw z nienawiści wymierzonych w przedstawicieli obu stron sporu dotknęła także Nowy Jork. Oprócz drobnych wybryków zdarzają się także śmiertelnie groźne sytuacje, jak ta z początku grudnia. Wówczas 28-letni Irakijczyk miał strzelać ze strzelby przed synagogą w Albany a potem krzyczeć „wolna Palestyna”.
Według statystyk NYPD z listopada, liczba doniesień o antyżydowskich przestępstwach z nienawiści w pięciu dzielnicach wzrosła ponad trzykrotnie po wybuchu wojny w Izraelu i Strefie Gazy. W analogicznym okresie zgłoszono 69 ataków antysemickich w porównaniu do zaledwie 22 rok wcześniej.
W Nowym Jorku doszło także do serii ataków na Muzułmanów – m.in. słownego zbesztania ulicznego sprzedawcy przez byłego pracownika Białego Domu oraz pobicia w Bay Ridge, gdzie trzech napastników miało krzyczeć „j****ć Islam”, kopiąc swoją ofiarę.
„Podczas gdy ta wojna szaleje ponad 5000 mil stąd, wyzwania, przed którymi stoimy, przetestowały samą tkankę jedności tutaj, w [naszym] domu ” – mówiła Hochul.
Gubernator przypomniała, że to nie pierwszy raz, kiedy nowojorczycy są atakowani ze względu na swoją religię czy pochodzenie i odniosła się do dyskryminacji pierwszych fal imigrantów, którzy przybyli do USA z Europy.
„Nasz stanowy tygiel zagotował się dużo wcześniej: Pierwsi imigranci, którzy przybyli na Ellis Island – czy to Włosi, Rosjanie, Irlandczycy, Grecy, Polacy, Niemcy – wszyscy doświadczyli dyskryminacji i nienawiści” – powiedziała Kathy Hochul.
„Za każdym razem, gdy rosnące fale nienawiści groziły podzieleniem nas, wytyczaliśmy kurs w kierunku jedności” – dodała. „Akceptacja zawsze była sercem naszego wspólnego ducha”.
Red. JŁ