W ostatnim z serii brutalnych incydentów w nowojorskim metrze zginął pasażer, który został wepchnięty na tory przez młodego mężczyznę. 24-latek został zatrzymany i oskarżony o morderstwo.
Niezidentyfikowana dotąd ofiara została zepchnięta z peronu na tory stacji metra w East Harlem na krótko przed godziną 19:00 w poniedziałek, 25 marca.
Podejrzany o zepchnięcie ofiary, 24-letni Carlton McPherson, został aresztowany i oskarżony o morderstwo.
Atak miał miejsce pod koniec dnia, w którym nowojorscy urzędnicy ogłosili oddelegowanie 800 funkcjonariuszy NYPD do patrolowania systemu miejskiego metra. Policjanci pojawią się na stacjach w cywilnych ubraniach.
Na początku tego miesiąca gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul ogłosiła ponadto wysłanie do metra oddziałów Gwardii Narodowej, które mają wesprzeć działania NYPD i policji stanowej.
Na kilka godzin przed poniedziałkową konferencją, odnośnie planu kolejnego wzmocnienia obecności stróżów prawa w metrze, doszło do innego krwawego incydentu. W jednym z pociągów – w wyniku kłótni o odpalonego papierosa – mężczyzna został wielokrotnie dźgnięty nożem.
Red. JŁ