Grupa pracowników sanitarnych, którzy zostali zwolnieni za odmowę przyjęcia szczepionki przeciwko koronawirusowi, powinna otrzymać z powrotem swoje miejsca pracy, a także wsteczne wynagrodzenie, orzekł sędzia stanu Nowy Jork.
Jak zaznaczył sędzia Sądu Najwyższego Ralph Porzio, wymóg miasta, aby pracownicy rządowi byli zaszczepieni był „arbitralny i kapryśny”. Miasto odwołało się jednak od tej decyzji.
Lokalni urzędnicy zapowiadają, że przepisy pozostaną w mocy i przypominają słowa ówczesnego burmistrza, Billa de Blasio, który zaznaczył, że służenie nowojorczykom wiąże się z odpowiedzialnością za zapewnienie bezpieczeństwa nie tylko sobie, ale i całej społeczności.
Pracownicy miejscy byli zobowiązani do okazania dowodu przyjęcia co najmniej jednej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi przed listopadem 2021 roku. Ci, którzy tego nie zrobili, otrzymali wypowiedzenie w lutym tego roku. Zwolnionych zostało w sumie 1,761 osób.
Przypomnijmy, że burmistrz Eric Adams ogłosił w ubiegłym miesiącu, że miasto rezygnuje z przepisów pandemicznych dotyczących prywatnych pracowników od 1 listopada.