W niedzielę wyłoniona została pierwsza para ćwierćfinałowa mistrzostw świata siatkarzy – Polacy o półfinał zagrają z USA. Zespoły te mierzyły się już w fazie grupowej, wtedy biało-czerwoni triumfowali 3:1.
Zgodnie z przewidywaniami ekspertów i kibiców w ćwierćfinale reprezentację Polski czeka powtórka z fazy grupowej i kolejne starcie z Amerykanami.
O ile podopieczni trenera Nikoli Grbica spokojnie wywiązali się z roli faworyta w swoim meczu 1/8 finału, pokonując Tunezyjczyków zdecydowanie 3:0, o tyle reprezentanci USA niespodziewanie męczyli się z Turkami. W ich spotkaniu było bardzo blisko niespodzianki, chociaż pierwsze dwa sety, pewnie wygrane przez Amerykanów na to nie wskazywały. Ich rywale zdołali doprowadzić do tie-breaka, jednak w końcówce zadecydowało doświadczenie wyżej notowanego zespołu Johna Sperawa.
Biało-czerwoni nie mają najlepszego bilansu z drużyną z Ameryki Północnej w meczach o wysoką stawkę w ostatnich latach. To właśnie USA zamknęło im drzwi do półfinału igrzysk olimpijskich w Rio De Janeiro w 2016 roku, a także Ligi Narodów dwa lata później. W tegorocznej Lidze Narodów Amerykanie zdecydowanie pokonali Polaków w półfinale.
Ważne zwycięstwo z USA polska kadra odniosła jednak w mistrzostwach świata w 2018 roku – wtedy drużyny te zmierzyły się w półfinale i po zaciętym, emocjonującym boju biało-czerwoni triumfowali 3:2.
Ćwierćfinał Polaków z Amerykanami zostanie rozegrany jako ostatni – w czwartek o godzinie 21 w Arenie Gliwice.
Później rywalizacja powróci do Katowic – tam odbędą się decydujące spotkania. 10 września odbędą się półfinały, a mistrz świata wyłoniony zostanie w niedzielę 11 września.(PAP)
msl/ co/