Natalia Kawalec, Izabela Szafrańska, Jocelyn Winston, Khary Laurent i Darek Maleo Malejonek byli śpiewającymi przewodnikami, oprowadzającymi nowojorską publiczność po ulicach walczącej Warszawy i opowiadającymi o jej bohaterskich obrońcach. Muzycznie towarzyszyli im Tomasz T.etno Drozdek oraz Tomasz Tomacki Mackiewicz. A wszystko działo się na scenie w Centrum Polsko-Słowiańskim na Greenpoincie w ramach koncertu „Warszawa – miasto nieugięte”.
Wojtek Maślanka
„Jest to projekt, który powstał w moim sercu za sprawą wizji, którą miał Paweł Zarzycki, prezes fundacji Towarzystwo Projektów Edukacyjnych. On mi otworzył oczy na taką koncepcję, która na nowo wskrzesi wiersze i teksty z czasu powstania warszawskiego. Chodziło o to, żeby dać im nowe życie i je odnowić dla młodych ludzi, by mogli je jeszcze raz usłyszeć i poznać z nieco innej strony, nie z tych oryginalnych wersji z czasów wojny, ale z muzyką współczesną, której słuchają” – wyjaśnił w rozmowie z „Nowym Dziennikiem” ideę koncertu i płyty nagranej w ramach projektu „Warszawa – miasto nieugięte” jego dyrektor muzyczny Darek Maleo Malejonek. Dodał, że z reakcji publiczności, z jaką się spotyka po koncertach, wnioskuje, że pomysł ten udało się zrealizować.
„Dzięki temu możemy tych powstańców, których jest z nami coraz mniej, ocalić od zapomnienia, a także pokazać, że Warszawa była miastem, które najbardziej ucierpiało w czasie drugiej wojny światowej” – dodał muzyk i kompozytor kilku utworów zaprezentowanych podczas nowojorskiego koncertu, który się odbył w niedzielę, 19 listopada, na Greenpoincie.
Publiczność zgromadzona w sali Centrum Polsko-Słowiańskiego miała okazję wysłuchać kilkunastu piosenek opowiadających o młodych powstańcach, którzy bez względu na wiek, płeć, pochodzenie czy też wyznawaną wiarę poszli na barykady walczyć z niemieckim okupantem, by wyzwolić swoje ukochane miasto. W utworach tych mowa była również o miłości, tęsknocie, traumie i strachu, który też się pojawiał, lecz nie wśród walczących powstańców, ale raczej ich matek bojących się o życie swoich dzieci. Poruszany był też temat konspiracyjnej edukacji, czyli nauczania na tzw. tajnych kompletach. Były również modlitwy spisane w formie wierszy przez powstańczych poetów, a nawet temat poświęcenia się dla innych.
Utwór „Taka miłość”, opowiadający o ratowaniu Żydów, mimo grożącej Polakom kary śmierci ze strony niemieckich oprawców, napisany przez Beatę Mencel i skomponowany przez Darka Maleo Malejonka, artysta ten zadedykował niedawno beatyfikowanej rodzinie Ulmów, która została zamordowana za pomoc okazaną Żydom. Takich wzruszających momentów podczas tego koncertu było wiele, tym bardziej że teksty kilku piosenek stanowiły wiersze napisane przez poetów pokolenia Kolumbów, którzy opierali je na swoich doświadczeniach związanych z walką o wolną Warszawę i wyzwolenie Polski. Tak było m.in. w utworze „Powstanie” opartym na wierszu „Dziś idę walczyć, mamo!” Józefa Szczepańskiego należącego do Batalionu „Parasol”, w którym używał pseudonimu Ziutek.
W koncercie wykorzystano także wiersze innych powstańczych poetów – Jana Romockiego ps. Bonawentura, podporucznika AK, który napisał przejmującą „Modlitwę Szarych Szeregów”, czy też żydowskiego poety Andrzeja Własta, czyli Gustawa Baumrittera, którego wiersz „Warszawa ma” zaśpiewano do muzyki znanej z piosenki „Miasteczko Bełz”. W dodatku fragment tego ostatniego utworu wykonano w języku jidysz, bowiem był on napisany w hołdzie Żydom, którzy zginęli w warszawskim getcie.
Większość piosenek była zaśpiewana po angielsku, ponieważ projekt przygotowany jest również z myślą o Amerykanach, dlatego też prowadzący koncert (Wojciech Maślanka z „Nowego Dziennika”) przed każdym wykonaniem robił krótkie wprowadzenie do tematyki poruszanej w danym utworze. A artyści pojawiający się na scenie, za każdym razem pięknie i wzruszająco śpiewali, za co publiczność nagradzała ich gromkimi brawami. W dodatku muzyka, skomponowana w większości utworów przez Darka Maleo Malejonka i wykonana wraz z nim przez Tomasza T.etno Drozdka i Tomasza Tomackiego Mackiewicza, pięknie współgrała z tekstami, świetnie oddając poruszaną w nich tematykę.
Słowa uznania należą się także solistom, którzy idealnie wczuli się w klimat poszczególnych piosenek i doskonale je zinterpretowali i zaśpiewali. Podczas koncertów w Polsce tych artystów jest zdecydowanie więcej i są one jeszcze bardziej rozbudowane. Natomiast w Stanach Zjednoczonych z uwagi na koszty i logistykę skład zespołu musiał być ograniczony.
„Na występy w Chicago i Nowym Jorku zaprosiliśmy solistów, który są tutaj dobrze rozpoznawalni, jak: Natalia Kawalec, Izabela Szafrańska, Jocelyn Winston i Khary Laurent” – wyjaśnił dyrektor muzyczny Darek Maleo Malejonek. Po koncercie jego uczestnicy otrzymali płyty z polskimi wersjami prezentowanego materiału i nagranymi przez znanych artystów, m.in.: Renatę Przemyk, Natalię Niemen, Basię Pospieszalską, Marikę Martę Kosakowską i oczywiście Maleo.
Rozdawane były także dwujęzyczne i bogato ilustrowane albumy z archiwalnymi zdjęciami przedstawiającymi walczącą Warszawę. Publiczność mogła też obejrzeć otwartą przed koncertem wystawę oraz krótkie filmy poświęcone polskiej stolicy, która mimo że została przez niemieckie wojsko zrównana z ziemią, to przetrwała i została odbudowana. To wszystko razem tworzy projekt noszący wspólną nazwę „Warszawa, miasto nieugięte”. Całość ma charakter edukacyjno-kulturalny.
„Niektóre z zaprezentowanych piosenek zostały stworzone zupełnie na nowo, inne miały dodatkowe nowe słowa związane z tym, co to cudowne miasto, jakim jest Warszawa, spotkało w czasie okupacji. Zginęło w nim prawie 800 tysięcy osób, czyli trzy czwarte naszej stolicy przestało istnieć zarówno w kontekście tkanki ludzkiej, jak i w sensie materialnym” – wyjaśnia w rozmowie z „Nowym Dziennikiem” Marek Różycki z fundacji Towarzystwo Projektów Edukacyjnych.
To doskonale zostało zilustrowane i przedstawione na wystawie, którą przez pewien czas będzie można jeszcze zobaczyć w audytorium Centrum Polsko-Słowiańskiego przy 176 Java Street na Greenpoincie.
„Wykorzystane tam fotografie pokazują, że Warszawa została zrównana z ziemią, najpierw w 1943 r. po powstaniu w getcie, a potem w 1944 r. po powstaniu warszawskim. To jest tragedia, którą chcieliśmy pokazać, ponieważ o tym się zapomina, a poza tym często nie mamy świadomości, jakie straty Warszawa i cała Polska poniosły w wyniku drugiej wojny światowej – dodał Marek Różycki. – Dopełnieniem tego jest album wydany w języku polskim i angielskim, ponieważ naszym głównym celem jest dotarcie do odbiorcy angielskojęzycznego i Amerykanów, którzy prawie nic nie wiedzą na temat tego, co zdarzyło się w Polsce, a nawet w Europie podczas drugiej wojny światowej. Niestety ich wiedza jest ogólnikowa” – stwierdził nasz rozmówca.
Żeby ułatwić im dotarcie do informacji na ten temat, Towarzystwo Projektów Edukacyjnych przygotowało również odpowiednie materiały metodyczne opracowane przez specjalistów z przeznaczeniem dla nauczycieli i szkół, żeby uczniowie mogli z nich skorzystać.
„Są też specjalne wystawy przygotowane dla placówek oświatowych w formie rollupów, a także krótkie, 18-minutowe filmy, które można pokazać młodzieży polskiej i amerykańskiej na lekcjach. Mamy też anglojęzyczne broszurki dla Amerykanów, więc mam nadzieję, że efekt, który sobie założyliśmy zostanie uzyskany” – podkreślił Marek Różycki.Projekt „Warszawa, miasto nieugięte” został przygotowany przez Towarzystwo Projektów Edukacyjnych i zrealizowany wraz z Kongresem Polonii Amerykańskiej oraz Zrzeszeniem Nauczycieli Polskich w Ameryce. Został dofinansowany przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów oraz Instytut Adama Mickiewicza ze środków ministra kultury i dziedzictwa narodowego. W Nowym Jorku jego realizację wsparło także Centrum Polsko-Słowiańskie poprzez udostępnienie swoich pomieszczeń na koncert oraz wystawę.