Wiadomo, że polska młodzież jest zdolna, pracowita i osiąga zawodowe sukcesy w międzynarodowej przestrzeni, a dodatkowym atrybutem naszych rodaczek jest ich uroda. Kornelia Strzelichowska – lat 18 – jest uczennicą liceum. W przyszłym roku zamierza rozpocząć studia z zarządzania w mediach społecznościowych. W tym roku zdała polską maturę i jest absolwentką Polskiej Szkoły Dokształcającej im. Herberta w Copiague, NY. Swoją przyszłość wiąże z modelingiem i mediami społecznościowymi.
Natura obdarzyła Cię wyjątkową urodą. I choć uroda to nie wszystko, to zapewne dzięki niej żyje Ci się łatwiej. Czy rodzice przypuszczali, że może mieć ona wpływ na Twoją przyszłość?
Mama opowiedziała mi, że kiedy jeszcze mieszkaliśmy w Polsce, przeczytała w gazecie informację o konkursie na fotografię małych dzieci. Miałam wtedy trzy miesiące i podobno wyglądałam jak aniołek z burzą włosków na głowie. Mama zrobiła mi zdjęcie i wysłała na konkurs. Po dwóch miesiącach okazało się, że spośród tysiąca nadesłanych zdjęć moje było najlepsze. I wygrało. Rodzice otrzymali gratulacje za najładniejsze dziecko, a ja duży zestaw klocków lego oraz specjalną sesję fotograficzną w tym magazynie. Czy był to początek mojej kariery? Trudno odpowiedzieć, ale tak to się zaczęło…
Wiem już, że nie urodziłaś się w Stanach Zjednoczonych. Od jak dawna tu mieszkasz?
Miałam 9 lat, gdy w 2013 roku z rodzicami przyleciałam do Nowego Jorku, zamieszkaliśmy w Lindenhurst na Long Island. Tam też kontynuowałam edukację w lokalnej szkole podstawowej. W soboty uczęszczałam do Polskiej Szkoły Dokształcającej im. Zbigniewa Herberta w Copiague, którą ukończyłam w tym roku, i zdałam polską maturę. Obecnie jestem w 12 klasie amerykańskiego liceum.
Zostałaś Miss Polonii Copiague 2022. W swoim biogramie podałaś, że wiążesz przyszłość z modelingiem i mediami społecznościowymi.
Tak, to prawda. Gdy miałam 11 lat, to już wtedy pytano mnie, czy jestem modelką albo czy jestem zainteresowana modelingiem. Przez przypadek trafiłam do Talent Tower na Long Island – szkoły, w której uczyłam się modelingu. Wówczas moja kariera powoli zaczęła się rozwijać. Zaczęłam pracować z fotografami, miałam sesje zdjęciowe w magazynach, chodziłam także na wybiegach z dorosłymi modelkami. Jednak czas pandemii przyhamował modeling i wtedy zaczęłam interesować się TikTokiem. Zapostowałam tam kilka filmików, którymi rozpoczęłam działalność online.
Masz milion followersów w swoich mediach społecznościowych. Jak to osiągnęłaś?
Mam ponad milion. Osiągnęłam to dzięki regularnemu postowaniu – wstawianiu filmików o różnej tematyce z otaczającej mnie rzeczywistości, dodatkowo zaczęłam prowadzić serie filmików na temat urody i pielęgnacji, a także o tym, jak wykonać właściwy makeup. Dzięki temu oglądalność jednego z moich filmików osiągnęła 10 milionów widzów. TikTok bardzo mnie wspiera w rozwoju kariery modelki i influencerki w social mediach. Takie wsparcie otworzyło mi możliwość współpracy z popularnymi markami, jak: Loreal, Yves Saint Laurent (YSL), Revolve, a także Netflix. Dzięki tzw. Kampanii Urody zaczęłam myśleć o stworzeniu własnej marki kosmetyków. Obecnie pracuję nad wieloma projektami. Pasjonuję się tym, co robię, zamierzam rozwijać się w tym kierunku i budować swój własny styl i własną markę.
A co jeszcze, oprócz modelingu i filmików, lubisz robić np. ramach relaksu?
Świetnie wypoczywam ze swoimi pieskami rasy yorki – to dwie suczki, które są moimi ulubienicami. Ale największą radość sprawia mi jazda konna, staram się wykorzystać na nią każdą nadążającą się okazję. Poza tym uwielbiam podejmować wyzwania. Od najmłodszych lat byłam bardzo aktywna, brałam udział w konkursach, projektach artystycznych. To spowodowało, że stałam się bardzo otwartym człowiekiem, chętnie wspieram młodszych swoją energią i pomysłami.
Jakie masz przesłanie dla młodych ludzi, którzy, tak jak ty, marzą o spełnieniu swego American Dreams?
Wybudować najlepszą wersję samej siebie i podążać za marzeniami. Słuchać serca i zaufać sobie, że to, co chcesz osiągnąć, jest możliwe, ale musisz w siebie uwierzyć.
Rozmawiała Elżbieta Popławska