Długo trzeba było czekać na reakcję władz Kalifornii na drożyznę przy dystrybutorach na stacjach paliw. W końcu jest. Nie jednak taka, jak niektórzy się spodziewali lub też sobie życzyli.
Według CBS News – Kalifornia ma zamian zrekompensować swoim obywatelom wysokie ceny paliw bezpośrednimi dopłatami. Fundusze będą pochodzić z rekordowej nadwyżki budżetowej stanu.
W ramach rekompensaty stan ma zamiar zwrócić NIEKTÓRYM podatnikom pieniądze za wysokie ceny benzyny. W sumie ma to być 9,5 miliarda dolarów.
Osoby samotne, które zarabiają mniej niż 125 000 USD rocznie i pary, które zarabiają mniej niż 250 000 USD rocznie, mają otrzymać po 250 USD.
Osoby samotne zarabiające mniej niż 250 000 USD rocznie i pary zarabiające mniej niż 500 000 USD rocznie plus osoby pozostające na ich utrzymaniu otrzymałyby 200 USD.
„W miarę wzrostu cen na wszystko, od benzyny po odżywki dla niemowląt, ten rabat pomoże ogromnej większości kalifornijskich podatników, w tym nieudokumentowanych Kalifornijczyków, w setkach dolarów bezpośredniej pomocy pieniężnej, zapewniając krytyczną ulgę w trudnych czasach” – powiedział członek Zgromadzenia Miguel Santiago, demokrata z Los Angeles.