Przed budynkiem biurowym Frankfurckiego Stowarzyszenia Rolniczego (Frankfurter Landwirtschaflicher Verein) w niemieckiej prowincji Hesja, w miasteczku Bad Nauheim przy Kurstrasse 16 stoi neoklasycystyczny grecki posąg. Jest dość wyblakły z nierówną patyną. Na boku marmurowego cokołu znajduje się mała tabliczka, która opisuje go jako „Polonia – Allegorishe Bronzegruppe” i podaje nazwisko rzeźbiarza Edwarda Wittiga (1879-1941). Bliższe oględziny ujawniają napis na podstawie „Odlew wykonali Bracia Wankiewicz – Poznań – 1939”.
Peter J. Obst
Jak polski pomnik sprzed II wojny światowej znalazł się w Niemczech w XXI wieku? Okazuje się, że możliwe jest prześledzenie jego historii. W 1917 roku Edward Wittig, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, zainspirował się wydarzeniami historycznymi, gdy I wojna światowa zbliżała się ku końcowi – był to krytyczny moment, w którym Polska miała możliwość odzyskania niepodległości po 123 latach obcej dominacji. Tak narodził się pomysł na „Nike Polską”. Artysta stworzył alegoryczne tableau, utrzymane w klasycznym greckim stylu, przedstawiające Polskę w momencie podejmowania decyzji. Postać kobieca stoi naga, z wyrazem determinacji na twarzy, patrząc przed siebie. W dłoni trzyma miecz (xiphos) gotowy do czynu, ale skierowany w dół w pokojowym geście. Otaczają ją dwaj skrzydlaci bracia greckiej bogini Nike (zwycięstwa). Po jej prawej stronie Zelos (zawiść) wydaje się ją powstrzymywać – chwytając ostrze miecza. Jej lewa ręka obejmuje Kratosa (siłę), który wskazuje drogę do przodu i wydaje się ją prowadzić.
Powstała wówczas tylko niewielka wersja rzeźby (68 x 60 x 52 cm), która znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.
Obietnica uosobiona w pomniku spełniła się w 1918 roku. Polska odrodziła się jako II Rzeczpospolita pod wodzą marszałka Piłsudskiego i skutecznie obroniła swoją rację bytu. Po dwudziestu latach mozolnej odbudowy kraju rząd Polski postanowili wyjść na szerszą arenę i wziąć udział w Światowej Wystawie w Nowym Jorku 1939-40. Pawilon polski cieszył się dużym zainteresowaniem zwiedzających. Wśród wielu dzieł sztuki na wystawie była pełnowymiarowa kopia posągu. Potem wybuchła II wojna światowa i przedmioty te nie mogły wrócić do ojczyzny. „Nike Polska” została sprzedana amerykańskiemu marszandowi za 3100 dolarów. Pieniądze potrzebne były na pokrycie wydatków związanych z prowadzeniem pawilonu.
Jej miejsce pobytu było nieznane do około 1980 roku, kiedy to niemiecki handlarz dziełami sztuki H.G. Moser kupił ją od firmy znanej jako Artisan Antiques w Nowym Jorku i przewiózł do Niemiec. Przez wiele lat stała przed jego antykwariatem w Bad Nauheim. Po jego śmierci została przeniesiona na obecne miejsce.
Edward Witting był polskim rzeźbiarzem o międzynarodowej renomie. Prawdopodobnie najbardziej znany jest z pomnika Lotnika w Warszawie.
„Nike Polska” jest częścią polskiego dziedzictwa kulturowego i dokumentuje szczególnie ważny moment w historii Polski. Ten specyficzny posąg jest również ważny, ponieważ był częścią historycznej światowej wystawy w Nowym Jorku. Czy nie należałoby sprowadzić ją do kraju? Chociaż Niemcy mogą doceniać jej klasyczne motywy greckie, czy rozumieją ich historyczne znaczenie? Jeśli tak, prawdopodobnie nie komentują tego. „Nike Polskiej” dzięki kaprysom losu udało się przepłynąć Atlantyk. Może powinniśmy pomóc jej przebyć drogę powrotną do domu?