Tegoroczny świąteczny weekend nie dla wszystkich był spokojny i pełen radości.
W związku z załamaniem pogody, silnymi opadami śniegu i intensywnym wiatrem, wiele osób utknęło na lotniskach, czy autostradach próbując dostać się do rodziny.
Miasta przykryły grube warstwy śniegu, a niektórzy mieszkańcy utknęli w swoich domach. Jednym z miejsc, które mocno ucierpiało jest miasto Buffalo. Aby pomóc zniwelować sutki śnieżycy, gubernator Kathy Hochul wysłała na miejsce Gwardię Narodową.
W całym kraju panują ujemne temperatury, a na lotniskach pasażerowie próbują zmienić swoje rezerwacje po tym, jak burza śnieżna uziemiła większość samolotów. Odwołano w sumie tysiące lotów.
Nie inaczej jest na drogach, gdzie doszło do licznych wypadków i korków, w związku z zasypanymi ulicami i słabą widocznością.
W całych Stanach Zjednoczonych, w wyniku śnieżycy zginęły co najmniej 34 osoby.