W sobotę po południu, w dwóch nowojorskich galeriach doszło do nietypowej sytuacji. Klienci wpadli w panikę po tym, jak w okolicy centrów odpalono fajerwerki. Ludzie myśląc, że doszło do strzelaniny, zaczęli chować się i uciekać w popłochu.
Ludzie są obecnie dużo bardziej wrażliwi na takie odgłosy. Wszystko przez masowe strzelaniny, do których doszło w Buffalo, Uvalde i Tulsie.
Fajerwerki wywołały panikę w centrum handlowym Kings Plaza na Brooklynie i w Bay Plaza na Bronksie. Zdarzenia dzieliło zaledwie kilkadziesiąt minut.
W obu przypadkach centra zostały ewakuowane. Policja jednak uznała każdy z alarmów za fałszywy i wpuściła klientów do środka. Nie wykryto żadnego zagrożenia.
Nie wiadomo, czy odpalenia fajerwerków w obu tych miejscach były jakkolwiek ze sobą powiązane. Trwa poszukiwanie sprawców tego zamieszania.
W ubiegłym tygodniu, podobna sytuacja miała miejsce również w Barclays Center, gdzie ludzi wystraszył dźwięk dochodzący spoza hali.