Rodzina dopiero co wprowadzała się do domu w Nowym Jorku. Nim zdążyli rozpakować swoje rzeczy, potężna eksplozja gazu zniszczyła posiadłość. Na szczęście wszyscy, którzy przebywali w domu, przeżyli wybuch. Tylko jedna osoba wymagała hospitalizacji.
Do zdarzenia doszło w powiecie Sullivan, a dokładniej w jednym z domów w miejscowości Monticello. Strażacy udali się na miejsce w ok. godzi. 23:00 w sobotę, 2 marca. Kiedy przybyli, zobaczyli fundamenty domu w kawałkach oraz wysadzone z futryn okna i drzwi, rozrzucone wokół budynku.
Dziewięciorgu osobom, które przebywał wówczas w domu, udało się opuścić budynek. Uciec zdołała także dwójka zwierząt domowych. Osiem osób cudem nie odniosło żadnych obrażeń. Tylko jedna trafiła do szpitala z powodu oparzeń, jednak zakres obrażeń oraz ogólny stan nie jest znany.
Powodem wybuchu był przeciek w przewodzie gazowym.
„Przewód gazowy zaczął przeciekać i wypełnił piwnicę gazem, a następnie eksplodował” – powiedział Jon Wells, zastępca szefa straży pożarnej Monticello. Wells dodał, że dom był ogrzewany propanem. Na tyłach domu znaleziono dwa 100-galonowe zbiorniki na ten rodzaj gazu. Nie jest jasne, w jakim stopniu były zapełnione w momencie eksplozji.
Wybuch spowodował tak dotkliwe szkody, że budynek nie nadaje się do dalszego zamieszkania. Inspektorzy określili stan konstrukcji, jako niebezpieczny.
Okazało się, że rodzina wprowadziła się do domu zaledwie kilka godzin wcześniej. „Około godziny temu wnosiliśmy rzeczy. Teraz nie możemy ich wynieść, bo budynek został zamknięty” – powiedział Harold Ronk, jeden z domowników.
Red. JŁ