Andrzej Dobrowolski
Zdrowa żywność, znana również jako żywność ekologiczna, zdobywa coraz większą popularność w Polsce i uznanie na całym świecie. Według raportu Koalicji na rzecz Rozwoju Rynku Żywności BIO i NielsenIQ, wartość polskiego rynku żywności ekologicznej jest szacowana na 1,36 mld zł brutto. „Nowy Dziennik” miał okazję przekonać się o rosnącym zainteresowaniu zdrową żywnością podczas wizyty w siedzibach kilku producentów tych produktów.
Według amerykańskich źródeł, Polacy coraz częściej sięgają po żywność ekologiczną z troski o zdrowie swoje i swoich najbliższych. Zyskuje też popularność przekonanie, że żywność ekologiczna jest bezpieczna, nie zawiera pozostałości pestycydów i wyróżnia się doskonałym smakiem.
W dużych miastach, takich jak Nowy Jork, oraz w innych ośrodkach polskiej diaspory w USA, produkty żywnościowe znad Wisły są łatwo dostępne. Chociaż nie wszystkie zaliczają się do kategorii organicznych, można znaleźć smakołyki, które nie tylko cieszą podniebienie, ale są również zdrowe i według wielu źródeł przyczyniają się do wydłużenia życia.
Polska eksportuje tego rodzaju produkty do Stanów Zjednoczonych, ale głównym rynkiem zbytu dla żywności ekologicznej są kraje Unii Europejskiej, takie jak Niemcy, Francja, Holandia i Włochy.
Najważniejszymi produktami eksportowanymi z Polski są owoce i warzywa ekologiczne, mięso, jaja, nabiał, miód, zboża ekologiczne oraz produkty przetworzone, takie jak soki, konserwy i wyroby piekarnicze. Polska jest również znana z produkcji ekologicznych jabłek, mięsa i różnych wyrobów mlecznych.
Eksport żywności ekologicznej z Polski rośnie i zyskuje na znaczeniu. Polska cieszy się renomą jako producent wysokiej jakości tego rodzaju żywności, zdobywa certyfikaty różnych organizacji i instytucji, które potwierdzają, że jej towary spełniają w tym zakresie standardy UE.
Wiele polskich gospodarstw rolnych i producentów żywności przeszło na bardziej ekologiczne metody uprawy i hodowli. Ten trend rozwija się dynamicznie.
Dane z 2019 roku wskazywały, że w Polsce istnieje 18 637 gospodarstw rolnych legitymujących się certyfikatem, a wartość rynku szacowana jest na 1,36 mld zł w cenach detalicznych. W czasie pandemii sektor e-commerce znacząco się rozwinął, a sprzedaż rośnie zarówno w sieciach handlowych, jak i w segmencie specjalistycznym (około 850 sklepów).
Sylwester Strużyna, prezes Bio Planet S.A. i członek zarządu Polskiej Izby Żywności Ekologicznej, zauważył istotny wzrost udziału produktów świeżych w asortymencie sklepów z żywnością ekologiczną. Jak podkreślił, starają się wyróżnić od supermarketów i dyskontów, oferując bogaty wybór.
Produkty ekologiczne znajdują coraz więcej nabywców na rynku krajowym, ponieważ oferta sklepów, supermarketów i targów rolniczych staje się coraz bardziej zróżnicowana. Polacy sięgają po produkty ekologiczne też ze względu na korzyści zdrowotne i środowiskowe.
Niedawno w nowojorskiej Fundacji Kościuszkowskiej odbyło się seminarium poświęcone prezentacji europejskiej żywności ekologicznej, które łączyło się z networkingiem i degustacją organicznych potraw.
Prezes Krajowej Izby Gospodarczej (KJG) Andrzej Arendarski podkreślił, że jego instytucja, wraz z innymi organizacjami producenckimi, promuje żywność za pomocą programów finansowanych przez Unię Europejską również poza jej granicami.
„Celem naszej wizyty jest pokazanie i zaprezentowanie polskich produktów ekologicznych. Choć to tylko margines, to jednak ważne dla naszej dobrej reputacji. Chcielibyśmy być bardziej widoczni na rynku USA” – mówił Arendarski.
Wawrzyniec Maziejuk, członek Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów i Przetwórców Ekologicznych, Polska Ekologia, podnosił znaczenie projektu promocyjnego europejskiej żywności ekologicznej o nazwie „Organicity. Taste the wellness of EU organic food!year 2023”. Wyjaśnił, że żywność ekologiczna jest związana z różnorodnością, szacunkiem dla natury i ochroną środowiska. Produkty te muszą zawierać co najmniej 95 procent certyfikowanych składników ekologicznych.
Także inni przedstawiciele delegacji, w tym Bożena Wróblewska, prezes Zarządu Centrum Promocji KJG, zapewniła, że w Polsce przykłada się coraz większą wagę do jakości żywności.
Można się było o tym przekonać kilka tygodni temu podczas wizyty na polskich farmach, gdzie zaproszono m.in. dziennikarzy z polskojęzycznych mediów z Nowego Jorku. Przewodziła nam sprawnie organizująca eskapadę kierownik projektu z Centrum Promocji KJG Bogumiła Zabłocka. Dotarliśmy m.in. do Krakowa, Rzeszowa, Lublina, Warszawy i mniejszych miejscowości.
Trafiliśmy m.in. do założonej w 1973 roku rodzinnej firmy Sądecki Bartnik w Stróżach. Opowiadał o niej współwłaściciel Krzysztof Kasztelewicz, należący do trzeciego pokolenia producentów miodu. Gospodarstwo
pasieczne Sądecki Bartnik ma ponad 1500 rodzin pszczelich. Ekologiczna okolica umożliwia dostarczanie czystej jakości miodów. Są wśród nich delikatne wiosenne, jak i ciemne spadziowe. „Żyjąc w zgodzie z naturą możemy w pełni czerpać z niej korzyści, a miód pszczeli powszechnie uważany jest za prawdziwy cud natury” – dowodził Kasztelewicz. Dodał, że firma na rynkach polskim i europejskim jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych marek miodowych. Cieszy się od ćwierćwiecza zaufaniem oraz uznaniem konsumentów. Jest ukierunkowana na pozyskiwanie wysokiej jakości produktów pszczelich oraz oferowanie bezpiecznego i zdrowego produktu.
Podczas wizyty mieliśmy sposobność nie tylko kosztowania wspaniałych miodów. Byliśmy świadkami poddawania ich badaniom fizykochemicznym w laboratorium. Certyfikaty gwarantują klientom spełnianie standardów i wymagań. Wrażenie robiło także muzeum Sądeckiego Bartnika. „Nasze produkty są nagrodzone Godłem Promocyjnym ‘Teraz Polska’ oraz posiadają znak nadawany przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi ‘Poznaj Dobrą Żywność’, co jest świadectwem najwyższej jakości produktów Sądeckiego Bartnika. Znaki te są coraz bardziej rozpoznawalne na świecie, ponieważ departament promocji w Ministerstwie Rolnictwa bardzo aktywnie i coraz efektywniej promuje program ‘PDŻ’ na różnego rodzaju targach i wystawach międzynarodowych oraz poprzez inne środki przekazu” – reklamuje się firma Bartnik. Akcentuje też, że miody i produkty pszczele, takie jak propolis, pierzga, pyłek i mleczko pszczele, to prawdziwe dary natury. Są źródłem zdrowia, witalności i dobrego samopoczucia zarówno dla dzieci jak i dorosłych.
W trakcie polskiej wyprawy trafiliśmy też do lubelskiej Bio Berry.
Jest ona producentką ekologicznych, mrożonych owoców i warzyw. „Specjalizujemy się w surowcach miękkich, dlatego w naszej ofercie znajdują się: malina, truskawka, porzeczka, owoce leśne, jabłko, śliwka, wiśnia, rabarbar, dynia, fasolka szparagowa, szpinak, kukurydza, groszek zielony, marchew. (…) Jesteśmy pewni swoich produktów, jak niczego na świecie. Dlaczego? Bo zarządzamy całym procesem ich powstania. Wspomagamy naszych rolników na wszystkich etapach pracy: od momentu sadzenia, poprzez monitorowanie uprawy po zbiór. Potem dbamy o to, by surowiec w możliwie najkrótszym czasie trafił z pola do chłodni” – tłumaczyła „Nowemu Dziennikowi” dyrektor sprzedaży detalicznej Marcelina Mełgieś. Przekonywała, że cała produkcja surowca w Bio Berry pochodzi z certyfikowanych gospodarstw ekologicznych głównie polskich, w naturalnie czystych obszarach. Firma posiada markę 2beBIO, pod którą oferuje najwyższej jakości ekologiczne mrożone owoce i warzywa. Wysyła je do największych sieci handlowych w Europie, jak Auchan, Carrefour, Kaufland, Rewe, a także eksportuje do krajów, takich jak Japonia, Malezja, Singapur, Kanada, Arabia Saudyjska, Katar, Kuwejt, ZEA i Oman. „Jesteśmy dumni, że nasze ekologiczne, mrożone owoce i puree to pierwszy wybór firm, którym jakość nie jest obojętna. Na ich bazie powstają dżemy, konfitury, soki owocowe, jogurty, mrożonki, musli i liofilizaty. Najlepszym dowodem na nieskazitelną jakość naszych surowców jest fakt, że są one podstawą do powstawania produktów z kategorii baby food” – mówiła Mełgieś.
O wartościach soków z organicznych warzyw i owoców opowiadał w Krakowie Krzysztof Nowosad, właściciel firmy LEI Food and Drinks, a także eleganckiej restauracji LOŻA na Rynku Głównym. Zapewniał, że jego produkty ekologiczne spełniają wymogi Unii Europejskiej. Mówił też o problemach z ich eksportem do Ameryki.
Wydaje się jednak, że polscy przedsiębiorcy, generalnie biorąc, nie doceniają wagi reklamy w procesie dostarczania swych towarów do USA, gdzie starają się znaleźć rynek zbytu kraje z niemal z całego świata i trudno się przebić. Inna rzecz, że na tym etapie może im jeszcze brakować na to środków finansowych.
Zalety soków ekologicznych, zwłaszcza z aronii i czarnej porzeczki, wychwalała wytwórnia Korab Garden z Kamionki koło Lublina Piotra Nowaka. Uwydatniała ich właściwości lecznicze.
Amatorów organicznych wyrobów mięsnych może natomiast przyciągnąć zakład Jasiołka w Dukli w województwie podkarpackim. Jego przedstawiciel Bartłomiej Ruda wyjaśniał, na czym polega nowy system produkcji wędlin z nowoczesną technologią. Stosuje się tam prozdrowotne bakterie pochodzące z serwatki.
Podczas wizyty w Rzeszowie mieliśmy okazję dowiedzieć się więcej o tradycji produkcji sera, która sięga aż 7,5 tysiąca lat. Dowiedzieliśmy się, że pierwszy ser w historii ludzkości został wyprodukowany na obecnych ziemiach polskich, wcześniej niż w innych częściach świata, w tym słynnych kulturach Bliskiego Wschodu. Archeolodzy odkryli resztki najstarszego sera na świecie na obszarach wzdłuż Wisły na Kujawach.
ZDJĘCIA: MAT. PRASOWE FIRM