New York
64°
Clear
7:04 am6:19 pm EDT
6mph
77%
29.66
MonTueWed
66°F
59°F
57°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Kultura
Polonia

Polonijne dzieci oczarowały publiczność

23.05.2023
Pamiątkowe zdjęcie młodych aktorów i osób odpowiedzialnych za spektakl / : WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Uczniowie i absolwenci Polskiej Szkoły Dokształcającej im. o. Augustyna Kodeckiego na Manhattanie przygotowali i zaprezentowali przedstawienie „Krawiec Niteczka”, oparte na bajce Kornela Makuszyńskiego. Swoją grą podbili serca publiczności.

Wojtek Maślanka

Spektakl wyreżyserowała Małgorzata Szablińska, której dzieci uczęszczają do placówki oświatowej działającej przy parafii Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie. W dodatku jest ona ogromnym społecznikiem, wspierającym różne polonijne inicjatywy, a także prowadzi grupę aktorską Teatr Wielki i Bąbelki.

Przedstawienie „Krawiec Niteczka” zostało przygotowane wraz z uczniami i absolwentami polskiej szkoły działającej na Manhattanie. Jego premiera odbyła się w parafialnym audytorium, w niedzielne popołudnie, 23 kwietnia. Już sama scenografia robiła ogromne wrażenie na widzach, którzy dzięki temu mieli pewność, że równie pięknie ucharakteryzowani będą aktorzy i zobaczą doskonały spektakl. I chyba nikt się nie zawiódł. W dodatku bardzo dużym zaskoczeniem – oczywiście pozytywnym – był dla wszystkich wcześniejszy występ Olivii Kobrosky, która jest absolwentką Polskiej Szkoły im. o. Augustyna Kodeckiego, a obecnie kształci się w szkole średniej o profilu Art & Performence.

Sopranistka Olivii Kobrosky pęknie zaśpiewała arię „O mio babbino caro” z opery „Gianni Schicchi” Giacomo Pucciniego do libretta Giovacchino Forzano / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Młoda sopranistka tak pęknie zaśpiewała arię „O mio babbino caro” z opery „Gianni Schicchi” Giacomo Pucciniego do libretta Giovacchino Forzano, że publiczność poczuła się jakby była w Metropolitan Opera. A stamtąd niedaleko na Broadway… Ogromnych wrażeń teatralnych na pewno wszystkim widzom dostarczyli młodzi aktorzy, którzy wcielili się w bohaterów bajki Makuszyńskiego „Krawiec Niteczka”. A zrobili to naprawdę pięknie i profesjonalnie.

Uroku całości dodawały odpowiednio przygotowane i dopracowane stroje. Na koniec przedstawienie zostało nagrodzone długą owacją. Wszyscy byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli, i chwalili talent polonijnych dzieci.

„Po raz pierwszy widziałem to przedstawienie, a nawet nie znałem opowiadania, na podstawie którego zostało przygotowane. W dodatku specjalnie nie przychodziłem na próby, żeby podczas premiery móc wraz z publicznością odczuć te same emocje i wrażenia, które dzieci dziś nam zaserwowały. A był to piękny i bardo ciekawy spektakl” – podkreślił o. Michał Czyżewski, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie. Dodał, że jest bardzo wdzięczny Małgorzacie Szablińskiej za podjęcie trudu związanego z przygotowaniem przedstawienia.

„Pamiętam jak na początku roku szkolnego pojawiła się inicjatywa, żeby zorganizować ten spektakl. Zgłosili się rodzice z dziećmi, które chciały spróbować swoich sił i tak to się zaczęło” – wspomina kapłan. O. Michał Czyżewski dodał, że również rodzice dzieci nie szczędzili swojego czasu i poświęcenia podczas prób.

Młodzi aktorzy byli ucharakteryzowani odpowiednio do swoich ról / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„W późniejszym czasie doszła konieczność przygotowania strojów, dekoracji sceny oraz zrobienia makijaży. To wszystko dzieci i rodzice zrobili swoimi siłami oraz sfinansowali ze swoich środków. Efekt był bardzo dobry i na pewno przedstawienie poruszyło serca publiczności” – podkreślił proboszcz. Dodał, że duża frekwencja wśród publiczności była dowodem na to, że normalność wraca do naszego życia. Zwrócił uwagę, że po zakończeniu pandemii wśród ludzi jest jeszcze większa chęć do wspólnych spotkań niż przed pojawieniem się koronawirusa.

Radości nie kryła także Beata Popowska, dyrektorka szkoły im. o. Kordeckiego, która była pod wielkim wrażeniem tego, co pokazali jej podopieczni. Była także bardzo wdzięczna rodzicom, którzy bardzo aktywnie włączyli się w przygotowanie spektaklu.

„Z propozycją przedstawienia wyszła Małgorzata Szablińska i piękne to wszystko zorganizowała. Ten spektakl był czymś nowym w naszej szkole, czymś zupełnie innym od tego, co dzieci przygotowują przy okazji różnych uroczystości. Przedstawienie miało bardzo pozytywny odbiór i przyniosło nam dużo radości. Dlatego jestem za tym, żeby to dalej się rozwijało, a nawet by w naszej szkole powstało kółko teatralne” – dodała Beata Popowska. Dyrektorka podkreśliła też, że dzieci wykazały się nie tylko pracowitością, ale również determinacją, żeby jak najlepiej zagrać swoje role i wyrecytować swoje teksty.

Główną rolę krawca Niteczki zagrał Andrzej Michoń (z prawej) / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„Wiele z nich pochodzi z rodzin mieszanych, więc nie każde z nich mówi pięknie po polsku, zwłaszcza jeśli chodzi o wymowę trudniejszych słów. Jednak liczy się wysiłek i chęć, by zrobić to jak najlepiej” – podkreśliła nasza rozmówczyni.

Wśród młodych aktorów zdecydowanie najbardziej wyróżniał się Andrzej Michoń, który wcielił się w główną rolę i zagrał krawca Niteczkę. W związku z tym miał bardzo dużo tekstu do opanowania i zaprezentowania. A zrobił to rewelacyjnie.

„Miał on najtrudniejszą rolę. Jednak jest on dzieckiem wyjątkowym, bardzo zdolnym i pęknie mówiącym po polsku, więc jemu zawsze można dać w ciemno każdą rolę i na pewno świetnie sobie z nią poradzi” – zapewniła Beata Popowska.

Na sprawę poświęcenia i pracowitości dzieci i rodziców uwagę zwróciła także Małgorzata Szablińska, która jako autorka scenariusza i reżyserka miała najlepsze spojrzenie na całość przygotowań.

„Praktycznie każdy element scenografii i strojów wykonali uczniowie, oczywiście po wcześniejszym ustaleniu wszelkich szczegółów i pod opieką rodziców. Najpierw omówiliśmy i opisaliśmy cały scenariusz, a później robiliśmy wszystko, co jest związane z dekoracją. Poza tym mieliśmy spotkanie z naszym dźwiękowcem Danielem Nauke, który pokazał i wyjaśnił dzieciom jak to działa, a także w jaki sposób należy mówić do mikrofonu, żeby głos był najlepiej słyszalny, oraz żeby nie szurać i nie wywoływać niepotrzebnych trzasków. To wszystko było dla nich nowością i w sumie trudną kwestią do opanowania, ale pięknie sobie z tym poradziły” – podkreśliła nasza rozmówczyni.

W rolę stracha na wróble wcielił się Maximillian Szabliński (z prawej) / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Małgorzata Szablińska dodała, że bardzo dużą rolę w przygotowanie spektaklu włożyli także rodzice uczniów, poświęcając swój sobotni, popołudniowy czas.

„Pracowaliśmy od połowy września, ale w sumie było to ok. 50 godzin przygotowań. W dodatku dzieci w tym czasie miały także wiele różnych zajęć i nauki, więc było to dla nich dodatkowe utrudnienie” – zaznaczyła reżyserka wyrażając wszystkim wdzięczność za to poświęcenie.

Słowa podziękowania skierowała także do właścicieli Syrena Bakery za donację, dzięki której po zakończeniu przedstawienia zorganizowano poczęstunek, a także do o. paulinów za bezpłatne udostępnienie sali na próby i pokaz. Dlatego też wstęp na premierę był bezpłatny, a donacje, które publiczność chętnie składała po zakończeniu spektaklu, pozwoliły organizatorom zafundować młodym aktorom wyjazd na profesjonalny spektakl „Hight School Musical” do Secret Theatre Academy na Queensie.

Akcja na scenie była bardzo dynamiczna / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner