W Portugalii, wychodzącej z pandemicznych restrykcji sanitarnych, przybywa lokali handlowych i usługowych, w których nie można już płacić gotówką. Obawy przed zakażeniem koronawirusem to zdaniem niektórych jedynie wymówka.
W samolotach kilku linii lotniczych kursujących do Portugalii, której turystyka niemal wróciła do stanu sprzed pandemii Covid-19, w dalszym ciągu na pokładzie nie można płacić gotówką. Przewoźnicy zazwyczaj uzasadniają to koniecznością ograniczenia kontaktu z powodu możliwego zakażenia koronawirusem.
Na podobne rozwiązanie decyduje się w Portugalii coraz więcej placówek handlu i usług. Jest wśród nich m.in. sieć lizbońskich piekarni Gleba, której klienci nie mają już możliwości zakupu pieczywa za gotówkę, o czym klientów przy wejściu do lokali informuje odpowiedni napis.
Choć w uzasadnieniu władze spółki twierdzą, że “przestali akceptować gotówkę w dobie pandemii, aby ochronić klientów i pracowników”, to lizbońska rozgłośnia Observador wskazuje, że praktyka ta upowszechnia się również z chęci znalezienia oszczędności.
Część przedsiębiorców z portugalskiego sektora handlu, usług i rozrywki, którzy przeszli na płatności wyłącznie w formie elektronicznej, wskazuje, że zaletą jest rezygnacja z “dodatkowego pracownika na kasie” oraz konieczności “liczenia utargu w banknotach i monetach”.
Praktyka upowszechniła się również na niektórych festiwalach muzycznych w Portugalii, a także w placówkach gastronomicznych sieci Time Out Market w Lizbonie. “Sa też inne motywy, takie jak np. bezpieczeństwo lokali, kradzieże, kwestie podatkowe, transport utargu do banku na koniec dnia pracy oraz problem z fałszywymi banknotami” – przyznali przedstawiciele Time Out Market.
W ocenie lizbońskiej ekonomistki Any Silvy z czasem powinno dojść w Portugalii do powrotu dawnych nawyków oraz zwiększenia liczby transakcji gotówkowych.
“Myślę, że tendencja ograniczania klientom możliwości zapłaty gotówką nie upowszechni się w Portugalii. Jej mieszkańcy to klienci z wciąż stosunkowo tradycyjnym (nastawieniem)” – powiedziała PAP Silva.
Tymczasem przedstawiciele środowisk prawniczych twierdzą, że w okresie popandemicznym zabranianie klientom płacenia gotówką to ograniczenie bez uzasadnienia. “Obecnie nie występują zagrożenia sanitarne, które uzasadniałyby praktykę odmawiania klientom (możliwości) płacenia w gotówce” – uważa lizboński prawnik Bruno Santos.
Ekonomiści wskazują tymczasem, że wraz z powrotem do nawyków zakupowych sprzed pandemii wzrosła liczba transakcji kartami płatniczymi, głównie wśród odwiedzających Portugalię turystów.
Z raportu firmy Reduniq, analizującej transakcje realizowane w Portugalii za pośrednictwem kart płatniczych, wynika, że obcokrajowy wydali tam podczas tegorocznych wakacji o 82 proc. więcej niż w 2021 r.
Najwięcej pomiędzy 1 lipca a 15 września br. wydali Francuzi. Odpowiadali oni za 18 proc. wszystkich wydatków obcokrajowców w Portugalii.
Na kolejnych miejscach pod względem ogólnej wartości wydatków w sezonie wakacyjnym znaleźli się obywatele Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz USA – odpowiednio 14, 11 i 10 proc.
Według Reduniq najwięcej podczas jednej transakcji kartą płacili Irlandczycy – średnio 112 euro.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)