Jedna osoba zginęła w sobotę rano w pożarze mieszkania, do którego doszło na Manhattanie.
Ogień pojawił się około godziny 6:00 a.m. w budynku przy West 180th Street w Washington Heights.
Według ustaleń FDNY, pożar był wynikiem awarii elektrycznej, do której doszło na trzecim piętrze.
Nie udało się uratować jednego z mieszkańców czwartego piętra budynku. Jak informują sąsiedzi, był to starszy mężczyzna.
Uszkodzonych zostało w sumie 10 mieszkań, z których ewakuowano około 25 osób. Pomocy udziela im obecnie Czerwony Krzyż.
FDNY poinformował, że na wezwanie zareagowało ponad 100 funkcjonariuszy.