Dochody państwa polskiego są stabilne – zapewnił w poniedziałek w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) premier Mateusz Morawiecki. Przyznał, że inflacja jest „straszna”, ale rząd robi wszystko, by złagodzić ból związany z inflacją.
„Dzisiaj budżet państwa polskiego należy do obywateli polskich. W czasie poprzednim widać było wyraźnie, jak rośnie ta luka VAT” – powiedział premier podczas wizyty w Lubelskim Urzędzie Celno-Skarbowym w Białej Podlaskiej. Dodał, że rząd uszczelnił lukę VAT.
Szef rządu przekazał, że oglądał w Urzędzie Celno-Skarbowym nowoczesny sprzęt, który jest wykorzystywany, „aby zapobiegać przemytnikom, wyłapywać nieprawidłowości, eliminować mafie VAT-owskie”.
„I dlatego te dochody państwa polskiego są stabilne, dlatego możemy przeznaczać je na dodatek węglowy, dodatek do innych surowców: pellet, LPG, drewno opałowe, olej opałowy, a także na wszystkie działania, które osłaniają Polaków przed skutkami inflacji” – powiedział Morawiecki.
Przyznał, że inflacja jest „straszna”, ale rząd robi „wszystko, aby złagodzić ten ból, który dzisiaj jest doświadczeniem tylu polskich rodzin”.
Jak dodał, inflacja to efekt m.in. agresji Rosji na Ukrainę.
„A my w kraju robimy to, co w naszej mocy i będziemy robić to, co w naszej mocy” – powiedział szef rządu. Zapowiedział, że rząd będzie starał się zarządzać finansami publicznymi jeszcze lepiej. „To jest nasze zobowiązania wobec was, drodzy rodacy, wobec wszystkich Polaków, bo budżet należy do was, a nie do mafii VAT-owskich. Tak długo, jak będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość, tak długo właśnie w ten sposób będziemy kształtować system finansów publicznych” – zapewnił Morawiecki.
Rząd we wtorek przyjął projekt ustawy budżetowej na 2023 rok. Projekt przewiduje, że w 2023 wydatki wyniosą 669 mld zł, dochody 604,4 mld zł, a deficyt ok. 65 mld zł. Premier na konferencji prasowej mówił, że projekt został oparty na „względnie konserwatywnych założeniach”, które dają przestrzeń do dodatkowego działania. (PAP)
autor: Aneta Oksiuta
aop/ ero/ pad/