„Prorok” to dramat historyczny z elementami sensacyjnymi o kardynale Stefanie Wyszyńskim, który po internowaniu ponownie staje na czele Kościoła w Polsce. „Chciałem pokazać, że to był człowiek, a nie mitologiczna postać” – mówił filmowy prymas Sławomir Grzymkowski. Film w reż. Michała Kondrata od 11 listopada w kinach.
„Prorok” opowiada historię Prymasa Tysiąclecia, przywódcy duchowego i wizjonera, który pertraktuje z władzami komunistycznymi, by wynegocjować więcej praw dla Kościoła i uciemiężonego narodu. Pozorne porozumienie zmienia się w cichą wojnę, walkę o wolność religijną i godność człowieka.
„Rząd wszelkimi metodami próbuje zniszczyć prymasa wraz z jego wiernymi, dążąc do całkowitej ateizacji kraju. W tym celu rozpoczyna akcję o kryptonimie +Prorok+ zrzeszającą kilkudziesięciu agentów, którzy będą śledzić każdy krok Prymasa. Niezachwiana wiara i konsekwentna postawa duchownego-społecznika-stratega, a także propagowanie przez niego miłości, wolności i godności jednostki stają się prologiem do upadku komunizmu” – czytamy na stronie dystrybutora filmu.
Jak dodano, „film ukaże szerszej publiczności nieznane wątki z życia kardynała Stefana Wyszyńskiego na tle ważnych dla Polski i Polaków wydarzeń historycznych, takich jak obchody milenijne czy wydarzenia z Trójmiasta z grudnia 1970 roku”. „Pokaże nieugiętego przywódcę, który nie boi się rozmawiać z dążącymi do zniszczenia Kościoła komunistami, a jednocześnie człowieka wiary, który widzi dalej niż jego przeciwnicy” – wskazano.
Wszystkie gabinetowe dialogi prymasa z Gomułką i Cyrankiewiczem oparte są na stenogramach sporządzonych przez SB dzięki zainstalowanym podsłuchom. Rząd wszelkimi metodami próbuje zniszczyć prymasa wraz z jego wiernymi, dążąc do całkowitej ateizacji kraju.
W rolach głównych: Sławomir Grzymkowski (kardynał Stefan Wyszyński), Adam Ferency (Gomułka) i Marcin Troński (Cyrankiewicz). Film jest debiutem fabularnym Michała Kondrata („Dwie korony”, „Miłość i miłosierdzie”, „Czyściec”).
Do fabuły wybrano okres 14 lat z życia Wyszyńskiego, od 1956 r. do 1970 r.
„To, co mnie ujęło w prymasie, to jego działalność polityczna. On stał się takim nieformalnym przywódcą narodu po internowaniu. Chciałem, żeby to był taki niereligijny film o prymasie Wyszyńskim, o nim, jako o polityku, bo taką pełnił funkcję, przez co był też nazywany +czerwonym kardynałem+ w Watykanie. Wydaje mi się, że to fragment historii Polski, który jest bardzo ciekawy, a nigdy nie został zekranizowany” – mówił Kondrat na spotkaniu z mediami.
Pytany o to, czy Sławomir Grzymkowski w roli prymasa był dla niego oczywistym wyborem, odpowiedział: „Przygotowywałem się do bardzo długiego castingu, zdjęć próbnych, tak się powinno robić po prostu, nie robi się eksperymentów, ale tutaj była taka sytuacja, że scenarzystka filmu (Katarzyna Bogucka – PAP), będąc w teatrze, wypatrzyła Sławka. I pisze do mnie: +Mam prymasa+. Ja podszedłem do tego bardzo sceptycznie, bo wiem, jak ten proces powinien przebiegać. Oczywiście zaprosiliśmy Sławka na spotkanie, byłem bardzo zaskoczony, bo wbrew sobie, wiedziałem, że mamy prymasa. To był strzał w dziesiątkę. Potem było jeszcze mnóstwo prób, żeby wejść w rolę, charakteryzacja itd.” – opowiadał reżyser.
Autorem muzyki do filmu jest Bartosz Chajdecki („Belle epoque”, „Jestem mordercą”, „Moje córki krowy”). Jak mówił reżyser, „niektórzy mogą się nieco zgorszyć, na przykład słysząc muzykę z bitami podczas sceny konspiracyjnych święceń kleryka z Czechosłowacji”.
„Miałem potrzebę wewnętrzną, żeby ten film na ważny temat miał też trochę takiej lekkości i stąd taka decyzja” – wyjaśnił.
Grzymkowski powiedział, że chciał pokazać Wyszyńskiego, jako „człowieka, a nie mitologiczną postać”. „To był bardzo skromny człowiek, prawdę mówiąc, postać dla filmu fabularnego i dla roli, nie jest atrakcyjna. Tam nie ma żadnych pęknięć, złamań, upadków, podnoszenia się, procesów psychologicznych” – ocenił.
Jak mówił, praca nad rolą, „to było wiele godzin spędzonych na czytaniu i rozumieniu, uchwyceniu czegoś, co było by dla tej postaci uniwersalne”.
Wskazał, że najtrudniejsze sceny w filmie to były rozmowy, negocjacje, które prowadził Wyszyński z Cyrankiewiczem i z Gomułką. „To były zapisy jeden do jednego z tych spotkań, czyli to nie były dialogi napisane przez scenarzystów, język, sformułowania, wszystko to było z zapisków. Michał (Kondrat, reżyser filmu – PAP) dbał o to, żeby było dokładnie tak, jak jest w scenariuszu zapisane, czyli nie można było nic zmienić. Podstawowa trudność była taka, że trzeba było poruszać się w obszarze tego języka i scenariusza” – mówił Grzymkowski.
Na ekranie będzie można zobaczyć także m.in. Katarzynę Zawadzką (Magda), Michała Meyera (Janek), Tomasza Sapryka (Zenon), Karolinę Bruchnicką (Kazia), Artura Krajewskiego (biskup Baraniak), Andrzeja Niemyta (Karol Wojtyła), Małgorzatę Buczkowską-Szlenkier (Maria Okońska), Tadeusza Chudeckiego (biskup Choromański), Bartosza Obuchowicza (Zdzich) i Jacka Borkowskiego (Kazimierz).
Produkcja: Fundacja Filmowa im. Św. Maksymiliana Kolbe. Koprodukcja: Telewizja Polska SA, Centrum Technologii Audiowizualnych. Współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli nad Bugiem. Święcenia kapłańskie otrzymał we Włocławku w 1924 r.
W okresie Powstania Warszawskiego pełnił funkcje kapelana grupy Kampinos AK, działającej w Laskach, oraz – pod pseudonimem Radwan III – kapelana szpitala powstańczego.
Po zakończeniu wojny został rektorem Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. W marcu 1946 r. otrzymał nominację biskupa lubelskiego, a sakrę biskupią przyjął w maju tego samego roku na Jasnej Górze.
Dwa lata później, w listopadzie 1948 r. Pius XII mianował go arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim – prymasem Polski. Wyszyński objął przewodnictwo w Kościele po kard. Auguście Hlondzie. W styczniu 1953 r. papież włączył go do Kolegium Kardynalskiego.
W okresie komunistycznych represji wobec Kościoła bronił chrześcijańskiej tożsamości narodu. W 1953 r. W imieniu Episkopatu Polski skierował do władz państwowych memoriał, w którym zaznaczył, że w obliczu krzywd, jakich doznaje Kościół w Polsce, już dalej w ustępstwach iść nie może (Non possumus). 25 września 1953 r. został nocą aresztowany. Był więziony w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku Śląskim i Komańczy.
Podczas internowania opracował ideę i tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu – duchowej odnowy narodu polskiego, nawiązujący do ślubów króla Jana Kazimierza.
28 października 1956 powrócił do Warszawy a rok później zainaugurował Wielką Nowennę – dziewięcioletni czas przygotowania narodu polskiego do obchodów Milenium Chrztu Polski w oparciu o Jasnogórskie Śluby Narodu. Jednym z jego punktów była wędrówka Matki Bożej w kopii Obrazu Jasnogórskiego po wszystkich polskich parafiach.
3 maja 1966 r., w czasie obchodów Millennium Chrztu Polski, prymas wraz z całym Episkopatem, wobec kilkusettysięcznej rzeszy wiernych zebranych u stóp Jasnej Góry, dokonał Aktu całkowitego Oddania Polski w niewolę Matce Chrystusowej za wolność Kościoła w Ojczyźnie i w świecie.
26 sierpnia 1978 brał udział w konklawe, które wybrało papieża Jana Pawła II.
Kardynał Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w Warszawie. Został pochowany w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, w krypcie biskupów warszawskich. Od 1 czerwca 1987 roku spoczywa w specjalnie dla niego wzniesionej kaplicy grobowej.
W 2001 roku – w stulecie urodzin – w Rzymie rozpoczął się proces beatyfikacyjny kard. Wyszyńskiego. Kard. Stefan Wyszyński został beatyfikowany, wspólnie z matką Elżbietą Różą Czacką, 21 września 2021 roku w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.(PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
Fot. Fundacja Filmowa im. Maksymiliana Kolbe