Działająca od 1909 roku przy parafii św. Macieja na Ridgewood katolicka szkoła wraz z końcem czerwca ma zostać zamknięta. Przyczyną jest poważny deficyt budżetowy oraz zbyt mała liczba uczniów, która w dodatku z roku na rok się zmniejsza. Rodzice postanowili ratować zagrożoną placówkę edukacyjną. W akcję pomocy włączył się także radny Robert Holden.
Wojtek Maślanka
„W ciągu ostatnich pięciu lat liczba uczniów w Akademii Katolickiej św. Macieja spadła z 283 do 150, czyli prawie o 50 procent. Pomimo wszelkich wysiłków, aby zapobiec jej zamknięciu, liczba uczniów w dalszym ciągu się zmniejsza, a niedobory budżetowe rosną” – napisał w liście przesłanym do redakcji „Nowego Dziennika” John Quaglione, zastępca sekretarza prasowego diecezji brooklyńskiej. Dodał, że w kontekście ostatniej dekady dane te są jeszcze gorsze, bowiem liczba uczniów spadła z 400 do 154, a tylko latem 2000 r. zmniejszyła się aż o 60 dzieci. Niestety prognozy – wg danych statystycznych – na przyszły rok szkolny wynoszą poniżej 130 uczniów.
John Quaglione zapewnił też, że tak drastyczne decyzje, jak zamknięcie szkoły katolickiej, nie są podejmowane pochopnie, lecz dopiero po zbadaniu wszelkich możliwości, związanych z ratowaniem danej placówki oświatowej. Niestety zarząd Akademii św. Macieja uznał, że w takiej sytuacji szkoła ta nie jest w stanie dalej funkcjonować, bowiem jej zadłużenie za bieżący rok wynosi już ponad 400 tys. dolarów.
„Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiam o zamknięciu Katolickiej Akademii św. Macieja z końcem czerwca 2024 r. Misją założonej w 1909 r. szkoły św. Macieja było kształcenie dzieci całej społeczności zamieszkującej Ridgewood i przez 114 lat wiernie służyliśmy kolejnym pokoleniom uczniów, których rodziny miały nadzieję, że ich pociechy otrzymają katolickie wykształcenie. Niestety, ze względu na spadającą liczbę nowych uczniów, rosnące koszty i zadłużenie, Rada Nadzorcza podjęła trudną decyzję o zamknięciu tej placówki z końcem obecnego roku szkolnego” – oświadczył w liście wystosowanym w połowie kwietnia do rodziców uczniów Akademii św. Macieja Gregory Haufe, przewodniczący jej Rady Nadzorczej.
Wiadomość ta zszokowała i zelektryzowała zarówno rodziny, których dzieci uczęszczają do tej szkoły, uczniów, nauczycieli, a także sympatyków tej cieszącej się bardzo dobrą opinią placówki oświatowej. Zaskoczony był także proboszcz kościoła św. Macieja ks. Dariusz Blicharz, który tę decyzję poznał tylko kilka dni wcześniej niż rodzice, bowiem, mimo że szkoła działa przy parafii, której przewodzi, to katolicka akademia zarządzana jest przez niezależną od niego dyrekcję, podlegającą bezpośrednio władzom diecezjalnym.
„To była szokująca i bardzo smutna wiadomość, ponieważ szkoła jest centrum życia parafialnego i wokół niej bardzo dużo się dzieje. W dodatku jej budynek jest w bardzo dobrym stanie i wspaniale przygotowany do zajęć, czego dowodem jest to, że jest on wykorzystywany przez siedem dni w tygodniu. W soboty działa w niej polska szkoła, a w niedziele prowadzone są tam lekcje religii” – powiedział „Nowemu Dziennikowi” proboszcz parafii św. Macieja. Ks. Dariusz Blicharz jest też pełen podziwu dla rodziców uczniów, którzy po wiadomości o likwidacji placówki oraz po spotkaniu z jej władzami postanowili zrobić wszystko by ją uratować.
„Gdy szkoła działała, to mimo różnych wiadomości o jej problemach, nikt zbytnio się nimi nie przejmował, ale gdy pojawiła się groźba jej zamknięcia, to rodzice się piękne zmobilizowali i próbują walczyć o jej utrzymanie, i przyszłość edukacyjną swoich dzieci, na które drastyczne zmiany na pewno nie wpływają dobrze” – stwierdził kapłan.
Co prawda biuro kuratora szkół diecezjalnych pod kierownictwem diakona Kevina McCormacka zapewniło rodziców, że pomoże wszystkim rodzinom w znalezieniu miejsca dla ich dzieci w innych lokalnych katolickich placówkach oświatowych, jednak wszelkie tego typu zmiany są dla uczniów bardzo stresujące. Dlatego też rodzice podjęli się heroicznego wyczynu zebrania jednego miliona dolarów oraz znalezienia nowych 44 uczniów, którzy od września mogą zasilić szkolne klasy Akademii św. Macieja. Takie wymogi postawiła przed nimi rada tej placówki. W dodatku mają na to tylko dwa tygodnie.
„Rodzice zdają sobie sprawę, że może być to trudne do osiągnięcia w tak krótkim czasie. Jesteśmy jednak zdeterminowani, by walczyć do końca o przyszłość naszych dzieci” – zapewniali w minioną niedzielę na mszy św. przedstawiciele polskich rodzin, których dzieci licznie uczęszczają do tej akademii.
„Przez ostatni tydzień udało nam się zebrać 80 tys. dol. i zarejestrować 16 nowych rodzin. Dla nowych uczniów oferujemy jednorazową zniżkę w wysokości 1250 dol., oprócz tego rodzice mogą ubiegać się o pomoc finansową z Future Education Foundation” – apelowano do wiernych zgromadzonych w świątyni. Poza tym zbiórka funduszy potrzebnych na pokrycie zaległości budżetowych i zapewnienie ciągłości finansowej prowadzona jest na portalu GoFundMe, gdzie można ją znaleźć pod nazwą „Help us save Saint Matthias Catholic Academy„.
W odczytanym w kościele liście rodzice zwrócili uwagę, że w przypadku likwidacji Akademii św. Macieja nie wiadomo, co się stanie z jej budynkiem i kto będzie jego najemcą. Taka sytuacja może wpłynąć również na odbywające się tam zajęcia z religii oraz na imprezy organizowane przez wszystkie społeczności etniczne należące do parafii, ale także może skomplikować działalność polskiej szkoły. Dlatego też polscy rodzice apelują o pomoc w akcji ratowania Akademii św. Macieja.
„Odwołujemy się do waszych katolickich wartości i prosimy was o zapisywanie dzieci do szkoły” – podkreślono w wygłoszonej podczas mszy św. przemowie.
Do wsparcia zachęca również dyrektorka Polskiej Szkoły im. św. Jadwigi Królowej, zapewniając jednocześnie, że działalność tej placówki dokształcającej nie jest zagrożona i będzie istniała dotąd, dopóki będą nią zainteresowani uczniowie, rodzice i nauczyciele.
„Polskie szkoły przy parafiach borykały się z różnymi sytuacjami lokalowymi. Przemieszczenie się z jednych budynków do innych nie determinuje o zamknięciu placówki. Mam nadzieję, że cała ta sytuacja nie wytworzy jakiejś paniki i ludzie nie zaczną przemieszczać się do innych polskich szkół. Chcemy się rozwijać, nie zamykać – podkreśliła Małgorzata Starzec w rozmowie z „Nowym Dziennikiem”. – Nasza polska szkoła będzie kontynuowała swoją działalność tak długo, jak będzie istniało zainteresowanie naszym programem. Mamy wspaniałych uczniów, rodziców i kadrę nauczycieli, którzy z pasją promują język polski, polskie tradycje i kulturę” – zapewniła dyrektorka Polskiej Szkoły im. św. Jadwigi Królowej na Ridgewood. Podkreśliła też, że zarówno parafia św. Macieja, jak i działająca przy niej katolicka akademia są jej bardzo bliskie, ponieważ ukończyła ją trójka jej dzieci pobierając edukację od Pre-K aż do ósmej klasy.
„Szkoła ta miała wielki wpływ na to, gdzie kontynuowali swoją edukację, kim są i jakimi wartościami kierują się dzisiaj. Myślę, że do tego może odnieść się wiele rodzin, a nawet pokoleń, świadczy o tym liczba 8000 absolwentów w 114 latach istnienia. Decyzja o zamknięciu wspaniałej szkoły, jaką jest Katolicka Akademia św. Macieja, jest druzgocąca. Jako Polska Szkoła im. św. Jadwigi Królowej dołączamy się do apelu o pomoc w jej ratowaniu” – podkreśliła Małgorzata Starzec.
Na znaczenie katolickiej edukacji uwagę zwrócił także radny Robert Holden, reprezentujący 30. dystrykt, obejmujący m.in. Ridgewood. W liście skierowanym do ordynariusza brooklyńskiego bp. Roberta Brennana oraz Gregory’ego Haufe, przewodniczącego Rady Nadzorczej Akademii św. Macieja zaapelował o ponowne rozważenie decyzji o jej zamknięciu oraz wspólne działanie w celu jej ratowania.
„W ciągu ostatnich kilku dni moje biuro zostało zalane telefonami i wiadomościami od głęboko zaniepokojonych mieszkańców. Potencjalna możliwość utraty Akademii Katolickiej św. Macieja, ukochanej instytucji, która od 114 lat z wyróżnieniem służy naszej społeczności, sprawia, że wiele rodzin jest załamanych i niepewnych przyszłości edukacyjnej swoich dzieci” – podkreślił w liście nowojorski polityk. Dodał, że jako absolwent szkoły katolickiej zdaje sobie sprawę z nieocenionej roli, jaką tego typu placówki odgrywają w kształtowaniu charakterów i przyszłości młodych ludzi.
„Szkoły katolickie nie tylko zapewniają wysokiej jakości edukację, ale także wpajają uczniom wartości moralne, którymi kierują się przez całe życie – zaznaczył Robert Holden. – Biorąc pod uwagę wyjątkową i niezastąpioną rolę Akademii św. Macieja w naszym krajobrazie edukacyjnym, wzywam diecezję Brooklyn i Radę Nadzorczą do aktywnego działania i zbadania wszystkich możliwych dróg alternatywnych źródeł finansowania. Niezwykle istotne jest, abyśmy wspólnie pracowali nad znalezieniem trwałych rozwiązań, które umożliwią tej instytucji kontynuowanie realizacji jej istotnej misji” – zaapelował nowojorski radny.
Według diakona Kevina McCormacka, kuratora szkół katolickich działających w diecezji brooklyńskiej, obejmującej swoim zasięgiem zarówno Brooklyn, jak i Queens, w obu gminach w ciągu ostatnich 20 lat zamknięto 150 szkół katolickich.
Osoby chcące zapisać swoje dzieci do Akademii św. Macieja powinny kontaktować się w tej sprawie dzwoniąc pod nr tel. (718) 381-8003 lub wysyłając e-mail na adres: office@stmatthiasca.org. Więcej informacji o szkole można znaleźć na stronie www.stmatthiasca.org oraz na jej profilach społecznościowych.