Rok 2022 w sporcie spięły klamrą dwie wielkie imprezy – zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie i… zimowy piłkarski mundial w Katarze. Po drodze były zwycięstwa na kortach Igi Świątek, sukcesy siatkarzy, koszykarzy i zmiana barw klubowych przez Roberta Lewandowskiego.
Igrzyska w Pekinie rozpoczynały się w napiętej sytuacji politycznej – przygotowywanym ataku zbrojnym Rosji na Ukrainę. W dniu otwarcia olimpiady, 4 lutego, odbył się w stolicy Chin szczyt z udziałem Władimira Putina i Xi Jinpinga. Obaj przywódcy bezpośrednio po rozmowach, deklarując wzajemne wsparcie, uczestniczyli w ceremonii na Stadionie Olimpijskim.
Były to drugie igrzyska, po ubiegłorocznych w Tokio, na których obowiązywały drakońskie środki związane z COVID-19: certyfikaty szczepień, testy, kwarantanny, śledzące aplikacje, maseczki, itp. Zawody mogła obejrzeć tylko ograniczona liczba lokalnych kibiców, którzy otrzymali zaproszenia. Bilety nie trafiły do publicznej sprzedaży. Panował mróz, temperatura często sięgała 30 stopni poniżej zera, a na arenach olimpijskich dopingu prawie nie było słychać.
Nie przeszkodziło to Norwegom w zdobyciu aż 16 złotych medali. To absolutny rekord zimowych igrzysk. Wcześniej po 14 krążków z najcenniejszego kruszcu wywalczyli Norwegowie i Niemcy w Pjongczangu (2018) oraz Kanadyjczycy w Vancouver (2010).
Gwiazdą igrzysk był norweski biathlonista Johannes Boe, który jako jedyny cztery razy stanął na najwyższym stopniu podium. Po trzy złote medale zdobyły jego rodaczki: Marte Olsbu Roeseland w biathlonie i Therese Johaug w biegach narciarskich oraz holenderska panczenistka Irene Schouten, a także rosyjski biegacz narciarski Aleksander Bolszunow.
Na torze lodowym, gdzie rozgrywano zawody w bobslejach, saneczkarstwie i skeletonie, dominowali Niemcy, którzy wygrali dziewięć z 10 konkurencji, a na stokach alpejskich – Szwajcarzy, zgarniając połowę z 10 złotych medali. Pod nieobecność gwiazd NHL w turnieju hokejowym zwyciężyli Finowie.
Dla Polaków igrzyska nie były udane. Jedyny brązowy medal wywalczył skoczek narciarski Dawid Kubacki na mniejszym obiekcie. Jego utytułowany kolega z ekipy Kamil Stoch był bardzo blisko podium na dużej skoczni. „Serce mi pęka” – mówił trzykrotny mistrz olimpijski po zajęciu czwartego miejsca. Dwa razy o medal otarł się także panczenista Piotr Michalski.
Dramat przeżyła Natalia Maliszewska. Kandydatka do podium w short tracku na 500 metrów nie została dopuszczona do startu z powodu pozytywnego wyniku testu na COVID-19. Tydzień później mogła już stanąć do rywalizacji na 1000 metrów, ale… przewróciła się w ćwierćfinale.
Cztery dni po zakończeniu igrzysk Rosja zaatakowała Ukrainę. Świat sportu odpowiedział sankcjami, nałożonymi na Rosję i sprzyjającą jej Białoruś – wykluczeniem z rozgrywek drużyn, odebraniem organizacji imprez, itp. Niektórzy indywidualni sportowcy z tych krajów, m.in. tenisiści, mogli dalej startować, lecz bez prawa reprezentowania barw narodowych.
Jedną z pierwszych decyzji piłkarskiej federacji FIFA było wycofanie Rosji z baraży o awans do mistrzostw świata w Katarze. Skorzystali na tym biało-czerwoni, którzy 24 marca w Moskwie mieli rozgrywać mecz półfinałowy. Wygrali walkowerem i mogli przystąpić od razu do finału, w którym 29 marca w Chorzowie pokonali Szwecję 2:0. Bramki dające przepustki na mundial zdobyli Robert Lewandowski i Piotr Zieliński.
W połowie maja Lewandowski po raz ósmy wywalczył z Bayernem Monachium tytuł mistrza Niemiec i po raz siódmy został królem strzelców Bundesligi (35 bramek), ale po ostatnim meczu ligowym potwierdził informacje mediów, że chce odejść do innego klubu. Rozpoczęły się trwające dwa miesiące rozmowy w sprawie transferu. Ostatecznie polski napastnik przeszedł do Barcelony, gdzie szybko znalazł swoje miejsce. Obecnie prowadzi w klasyfikacji strzelców hiszpańskiej ekstraklasy, a jego drużyna jest na czele tabeli. W Lidze Mistrzów Barcelona jednak zawiodła – nie przeszła fazy grupowej, ponosząc m.in. dwie porażki z… Bayernem.
Po raz pierwszy w historii mundial odbywał się późną jesienią, od 20 listopada do 18 grudnia, a nie tradycyjnie w czerwcu i lipcu. W Polsce panowała już zima. FIFA, chcąc uniknąć upałów w Katarze, przebudowała cały kalendarz rozgrywek, podporządkowany turniejowi na Bliskim Wschodzie. Piłkarze, wyrwani w połowie sezonu ligowego do swoich reprezentacji, mieli tylko dwa tygodnie na przygotowania.
Polacy lecieli do Kataru z umiarkowanym optymizmem, zdając sobie sprawę z trudności zadania. Kluczowy wydawał się pierwszy mecz z wyżej notowanym Meksykiem, który zremisowali 0:0. Pozostał niedosyt, bo Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego, ale i nadzieja, ponieważ wynik dawał szansę na wyjście z grupy.
W drugim występie podopieczni Czesława Michniewicza pokonali 2:0 groźną Arabię Saudyjską, która w pierwszej kolejce sensacyjnie wygrała z Argentyną (2:1). Decydowała więc trzecia kolejka. Polacy ulegli Argentynie 0:2, ale mimo to po raz pierwszy od 36 lat awansowali do 1/8 finału. Pomógł im korzystny wynik rozgrywanego równolegle meczu Meksyk – Arabia Saudyjska (2:1).
Awans do ćwierćfinału był już zadaniem przekraczającym możliwości podopiecznych Czesława Michniewicza. Po swoim najlepszym meczu w Katarze przegrali z broniącymi tytułu Francuzami 1:3.
Turniej obfitował w niespodzianki. Fazy grupowej nie przeszły m.in. Belgia, Niemcy, Dania i Urugwaj, a w ćwierćfinale odpadły Brazylia, wyeliminowana przez Chorwację, i Portugalia, pokonana przez Maroko, które wcześniej poradziło sobie z Hiszpanią. Piłkarze z Maroka jako pierwsi przedstawiciele Afryki i świata arabskiego awansowali do półfinału, ale na więcej nie było już ich stać. Zakończyli mundial na czwartym miejscu po porażce w meczu o brązowy medal z Chorwacją 1:2.
Mecz finałowy Argentyna – Francja był wspaniałym, pełnym dramaturgii widowiskiem, wzorowo poprowadzonym przez polskiego sędziego Szymona Marciniaka. Po 90 minutach gry był remis 2:2, a po dogrywce 3:3. Dwie bramki dla „Albicelestes” zdobył Lionel Messi, uznany najlepszym zawodnikiem turnieju, natomiast dla „Trójkolorowych” trzy – Kylian Mbappe, król strzelców. Rzuty karne wygrali Argentyńczycy 4-2 i po raz trzeci zostali mistrzami świata, nawiązując do osiągnięć Mario Kempesa (1978) i Diego Maradony (1986). Zdaniem wielu ekspertów był to najlepszy finał mundialu w historii.
Trzecią wielką imprezą mijającego roku były multidyscyplinarne mistrzostwa Europy w Monachium, pod względem skali niewiele mniejsze od igrzysk olimpijskich, które pół wieku temu odbyły się w tym samym mieście. Startowało 4700 zawodników w dziewięciu dyscyplinach i 177 konkurencjach. Polacy zdobyli 39 medali – osiem złotych, 16 srebrnych i 15 brązowych. W gronie pięciu sportowców, którzy wywalczyli trzy złote krążki, znalazła się polska kajakarka Anna Puławska, najlepsza w K1, K2 i K4 na 500 m.
W tenisie rok 2022 należał do Igi Świątek i Rafaela Nadala. Oboje wygrali po dwa turnieje wielkoszlemowe, a razem odbierali puchary we French Open w Paryżu (Świątek zwyciężyła też w US Open, a Nadal w Melbourne). 36-letni Hiszpan ma rekordowe 22 singlowe tytuły w Wielkim Szlemie, natomiast młodsza o 15 lat Polka – już trzy, choć jest dopiero na początku kariery.
W mijającym roku Świątek zwyciężyła w ośmiu turniejach WTA – oprócz dwóch wielkoszlemowych, także w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie i San Diego. Między 16 lutego a 2 lipca wygrała 37 kolejnych meczów, wyrównując osiągnięcie Szwajcarki Martiny Hingis z 1997 roku. Po 1990 roku żadna zawodniczka nie miała dłuższego pasma zwycięstw.
Od 4 kwietnia tenisistka z Raszyna prowadzi w rankingu WTA i wciąż ma gigantyczną przewagę nad rywalkami. Jednocześnie jest znanym ambasadorem sprawy ukraińskiej w świecie sportu. Wszędzie, gdzie gra, ma przypiętą do koszulki lub czapeczki niebiesko-żółtą wstążkę i często w swoich wystąpieniach przypomina o trwającej na Ukrainie wojnie.
Po odebraniu Rosji praw gospodarza mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn organizację imprezy przyznano Polsce i Słowenii. Polacy przystępowali do rywalizacji jako dwukrotni obrońcy tytułu (2014, 2018). W decydującej fazie turnieju odnieśli spektakularne zwycięstwa po tie-breaku nad USA i Brazylią, ale w finale w Katowicach przegrali z Włochami 1:3.
Polska była również współgospodarzem, razem z Holandią, mistrzostw świata siatkarek. Tytuł obroniły Serbki, które wygrały wszystkie mecze, a w finale w Apeldoorn pokonały Brazylijki 3:0. Najtrudniejszą przeszkodą dla nich była polska drużyna, którą w ćwierćfinale w Gliwicach złamały dopiero po tie-breaku. Biało-czerwone zajęły w turnieju siódme miejsce.
Wielkie emocje przyniosły organizowane w czterech krajach mistrzostwa Europy koszykarzy. W fazie grupowej w Pradze Polacy wygrali trzy mecze, przegrali dwa i w ćwierćfinale w Berlinie zmierzyli się z broniącą tytułu Słowenią. Sprawili ogromną sensację, pokonując 90:87 utytułowanych rywali, mających w swoich szeregach czołowego gracza ligi NBA Lukę Doncica i MVP poprzednich mistrzostw Europy Gorana Dragica. Biało-czerwoni awansowali do najlepszej czwórki po raz pierwszy od 1971 roku. W półfinale przegrali jednak z Francuzami, a w meczu o brąz z Niemcami. Tytuł wywalczyli Hiszpanie.
Lekkoatletyczne mistrzostwa świata odbyły się w amerykańskim Eugene. W rzucie młotem po raz piąty z rzędu złoty medal wywalczył Paweł Fajdek, a drugie miejsce zajął mistrz olimpijski z Tokio Wojciech Nowicki. Dorobek polskiej ekipy uzupełniły dwa srebrne medale Katarzyny Zdziebło w chodzie. Gwiazdą zawodów był szwedzki tyczkarz Armand Duplantis, który ustanowił absolutny rekord świata – 6,21.
Na torach żużlowych Bartosz Zmarzlik po raz trzeci został mistrzem świata, wygrywając trzy z 10 rund. W Formule 1 tytuł mistrzowski obronił Holender Max Verstappen.
W Tour de France triumfował duński kolarz Jonas Vingegaard, w Giro d’Italia – Australijczyk Jai Hindley, a we Vuelta a Espana – Belg Remco Evnepoel, który dwa tygodnie później w Australii wywalczył w znakomitym stylu tytuł mistrza świata w wyścigu ze startu wspólnego.
Dla polskich kolarzy był to rok bez spektakularnych sukcesów, z wyjątkiem zwycięstwa Michała Kwiatkowskiego w klasyku Amstel Gold Race w Holandii. W Tour de Pologne, pod nieobecność kontuzjowanych Rafała Majki i Kwiatkowskiego, na najwyższym stopniu podium w Krakowie stanął Brytyjczyk Ethan Hayter.
W rozpoczętym sezonie zimowym 2022/23 polscy sportowcy odnieśli już kilka sukcesów. Dawid Kubacki wygrał cztery konkursy Pucharu Świata i prowadzi w klasyfikacji generalnej (w poprzednim sezonie Polacy nie wygrali ani jednego konkursu). Błysnęli panczeniści, wygrywając sprint drużynowy w Calgary, a Diane Sellier został pierwszym polskim łyżwiarzem, który zwyciężył w zawodach PŚ w short tracku.
Artur Filipiuk (PAP)