Rośnie popyt na mieszkania na Florydzie, w Pensylwanii i New Jersey. Wszystko przez pracę zdalną, którą trudni się coraz więcej Amerykanów.
Ograniczenia związane z pandemią powoli ustępują, a zdalna praca cały czas z nami pozostaje. Amerykanie szukają więc domów w miejscach, które zapewnią im lepsze warunki życia, za te same lub mniejsze pieniądze. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się wschodnia część kraju.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez RentCafe, oddział firmy Yardi Systems, powiat Miami-Dade jest obecnie regionem, którym najbardziej zainteresowani są mieszkańcy USA. W pierwszej dziesiątce znalazły się również Orlando, Southwest Florida, Harrisburg w Pensylwanii, Grand Rapids w Michigan, północne i centralne Jersey, Rochester w Nowym Jorku i Milwaukee w Wisconsin.
Więcej osób decyduje się również na wynajem, niż na kupno nieruchomości. Wszystko przez wysokie ceny domów i rosnące stopy procentowe kredytów hipotecznych. Wpływ na to miała gwałtowna inflacja.
Stany, które są obecnie na celowniku najemców, szukają rozwiązań, które mogłyby utworzyć większą liczbę mieszkań i domów. W tej kategorii na czele pozostaje Miami-Dade, które w tym roku znacząco zwiększyło swoje zasoby mieszkaniowe. Nie spowodowało to jednak spadku cen, a jeszcze większe zainteresowanie.