New York
50°
Sunny
6:52 am7:11 pm EDT
4mph
43%
29.98
SatSunMon
48°F
61°F
54°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Polonia

Sprawa przeciwko księdzu Królowi zamknięta

20.01.2023

Po ponad roku przesłuchań została zamknięta tocząca się z powództwa cywilnego sprawa przeciwko księdzu Mirosławowi Królowi, kanclerzowi ośrodka polonijnego w Orchard Lake w stanie Michigan. Wbrew temu, co donosiły niektóre media, nie zostały sformułowane żadne zarzuty kryminalne przeciwko kapłanowi ani nie został on zobowiązany do wypłacenia żadnego odszkodowania.

“W pierwszej kolejności pragnę zaznaczyć, że sprawa mojego Mocodawcy, tocząca się na terenie USA, została już ostatecznie zakończona, co zostało potwierdzone w stosownych dokumentach urzędowych” – pisze w oświadczeniu prasowym Mateusz Chlebowski, prawnik reprezentujący księdza Króla w Polsce, a my załączamy fragmenty pisma sądowego wraz z jego tłumaczeniem, jak również pełną treść oświadczenia mecenasa Chlebowskiego. Adwokat wyjaśnia też, że księdzu Mirosławowi nie przedstawiono żadnych zarzutów karnych ani nie było prowadzone śledztwo dotyczącego jego osoby.

Ponadto mecenas Chlebowski dementuje pogłoski o tym, jakoby rzekomo ksiądz Król był zobowiązany do wypłacenia odszkodowania na rzecz domniemanych ofiar. “Mój Mocodawca nigdy przecież nie został zobowiązany (w tym przez właściwy sąd) do zapłaty choćby przysłowiowego centa na ich rzecz” – czytamy w oświadczeniu, a dokument sądowy potwierdza te stwierdzenia.

“Tymczasem do mojego Mocodawcy nieustannie dochodzą informacje o aktywności jego oskarżycieli (domniemanych ofiar), którzy usiłują się kontaktować nie tylko z jego znajomymi, ale nawet z osobami, których nigdy on nie spotkał. Wymienieni namawiają zaś te osoby do opowiadania w mediach nieprawdziwych i niszczących dobre imię mojego Mocodawcy historii […]. Oskarżyciele mojego Mocodawcy zostali już wezwani do zaniechania tychże działań. Wskazano im, że brak zadośćuczynienia owemu wezwaniu będzie skutkował koniecznością podjęcia kroków prawnych w tym zakresie” – pisze mecenas Chlebowski. 

Podaje, że po tym jak w mediach polskojęzycznych ukazał się szereg niezgodnych z prawdą reportaży i materiałów prasowych, ksiądz Król wzywa media, chcące zajmować się jego sprawą, do zachowania zasad etyki dziennikarskiej i dochodzenia do prawdy przez wysłuchanie obu stron.

Dalej czytamy, że choć ksiądz Mirosław wybaczył “swoim fałszywym oskarżycielom”, to “nie pozwoli na ciągłe próby oczerniania go oraz nękania jego najbliższych”.

„Moi oskarżyciele cały czas opowiadali swoje ‘fakty’. Ja miałem nakaz milczenia. To wszystko się teraz zmienia i od tej pory mogę mówić całą prawdę. I będę to czynił, nie w duchu zemsty, ale w imię sprawiedliwości. Prawda ujrzy światło. Bo – jak mnie do tego zachęcił pewien hierarcha – ‘tu nie chodzi tylko o księdza Mirosława osobę, ale dobro Kościoła’. Kto miał oczy i umysł otwarty, to mógł w czasie tego uderzenia machiny ohydnych oskarżeń od razu dostrzec, o co w tej sprawie tak naprawdę chodzi. Dlatego ksiądz Jakub Grzybowski z Paterson oraz Arkadiusz Górecki, który nadal prowadzi chór kościelny przy jednej z chicagowskich parafii, będą świadomi tego, że mimo iż jako kapłan wybaczyłem im tę ogromną krzywdę, jaką mi wyrządzili, to jednak w służbie prawdy opowiem, jak to naprawdę było. Niech to też będzie przestroga dla innych” – zaznacza ksiądz Król. 

Komentując zakończoną sprawę, która ciągnęła się przez prawie dwa lata, kapłan mówi: “Czuję się jakby zdjęto ze mnie wielki głaz kamienny, którym byłem przytłoczony”. I dodaje: “Ale nigdy we mnie duch nie umarł ani nadzieja, bo ta w chrześcijaninie umiera ostatnia”.

*

W ramach przypomnienia: w grudniu 2020 roku dwaj byli pracownicy Orchard Lake – osoba świecka oraz kapłan – złożyli przeciwko księdzu Mirosławowi Królowi oskarżenie m.in. o niestosowne zachowanie o podłożu seksualnym, nadużywanie alkoholu, a nawet o sex trafficking (handel seksem). Zarzuty wystosowano również wobec władz Orchard Lake, polonijnego seminarium im. św.św. Cyryla i Metodego, gdzie ksiądz Król w 2017 r. objął funkcję kanclerza.

Sprawa toczyła się z powództwa cywilnego w Michigan. Przez ponad rok trwały przesłuchania obu stron. Ani księdzu Królowi, ani władzom Orchard Lake nie postawiono żadnych sądowych zarzutów. Sprawa w ogóle nie trafiła do sądu.

“Nie mogę się doczekać, żeby pełną parą móc wrócić do służby ludziom, Panu Bogu i Polonii – mówi kapłan, który przez dwa lata przeżywał trudne chwile. – Ciężko było, ale jak to się mówi: ‘jak cię coś nie zabije, to cię wzmocni’. – Zawsze mówiłem klerykom, że nie ma kapłaństwa bez krzyża. Czuję, że przeżywam kapłaństwo, bo krzyż dostałem porządny”.

“Jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim, którzy mnie wspierali przez ostatnie dwa lata. Bogu, Matce Bożej i św. Janowi Pawłowi Wielkiemu, którego wybrałem na mojego ‘adwokata’, i był ze mną cały czas, a nawet dawał mi wyraźnie znaki swej obecności, ale o tym to może powiem innym razem. Jestem wdzięczny wszystkim ludziom, którzy we mnie nie zwątpili, a okazało się, że było ich bardzo wielu” – mówi ksiądz Król.

Przez dwa lata za księdza Mirosława Króla kciuki trzymali członkowie Polonii w New Jersey, z którymi zaprzyjaźnił się podczas posługi kapłańskiej w kilku parafiach w tym stanie, jak również kilkoro byłych seminarzystów Orchard Lake, a obecnie księży odbywających posługę kapłańską w różnych parafiach w Stanach Zjednoczonych. “Bardzo się cieszę, że sprawiedliwość i prawda zwyciężyły. Nigdy nie wierzyłem w zarzuty wobec księdza Króla, bo go dobrze znam. Jest człowiekiem głębokiej wiary. Zarzuty były wyssane z palca i myślę, że chodziło o pieniądze – mówi w rozmowie z “Nowym Dziennikiem” Tadeusz Osiński, przyjaciel kapłana i trustee w parafii w św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Linden, NJ, gdzie ksiądz Król był wikarym, a potem – do roku 2017 – proboszczem. – Oskarżenia były bezpodstawne. Cieszę się, że zostały odrzucone”. Dodaje, że wszyscy, którzy znają księdza Króla, cieszą się z takiego obrotu sprawy. “On jest niewinny – podkreśla Osiński. – Mam nadzieję, że dowiedzą się o tym też ci, którzy znają jego historię tylko z mediów, które go oczerniały”.

***

Publikujemy tekst oświadczenia Kancelarii Adwokackiej adwokata Mateusza Chlebowskiego:

OŚWIADCZENIE

Działając imieniem księdza Mirosława Króla, odnosząc się do nieprawdziwych, pojawiających się na forum publicznym, informacji na jego temat, oświadczam co następuje. W pierwszej kolejności pragnę zaznaczyć, że sprawa mojego Mocodawcy, tocząca się na terenie USA, została już ostatecznie zakończona, co zostało potwierdzone w stosownych dokumentach urzędowych (w załączeniu: treść pisma wraz z jego tłumaczeniem). Co istotne, zarówno ksiądz Mirosław Król jak i jego pełnomocnicy nie mają żadnej wiedzy o jakichkolwiek ustaleniach finansowych w tym zakresie. Niezależnie od powyższego wskazuję, że niniejsze oświadczenie stanowi odpowiedź na bezpodstawne i powielane przez niektóre media, oskarżenia kierowane pod adresem mojego Mocodawcy. Nie jest bowiem prawdą że wymieniony ma zapłacić „wysokie odszkodowania” na rzecz domniemanych ofiar. Mój Mocodawca nigdy przecież nie został zobowiązany (w tym przez właściwy sąd) do zapłaty choćby przysłowiowego „centa” na ich rzecz. Istotnym jest przy tym, że po zakończeniu sprawy ks. Mirosław Król ma prawo podawać do publicznej wiadomości personalia jego oskarżycieli. Jest on również uprawniony do opowiadania historii wielkiej krzywdy jako go (w związku z kierowanymi pod jego adresem pomówieniami) spotkała. Oskarżające Mojego Mocodawcę osoby mogły zaś to robić jeszcze przed zakończeniem sprawy, co doprowadziło do wielu nieporozumień na tym polu. Ponadto po raz kolejny nadmienić należy, że nieprawdziwym jest stwierdzenie, że księdzu Mirosławowi Królowi zostały przedstawione jakiekolwiek zarzuty karne. Nigdy też nie było prowadzone śledztwo dotyczące jego osoby. Tymczasem do mojego Mocodawcy nieustannie dochodzą informacje o aktywności jego oskarżycieli (domniemanych ofiar), którzy usiłują się kontaktować nie tylko z jego znajomymi, ale nawet z osobami, których to nigdy on nie spotkał. Wymienieni namawiają zaś te osoby do opowiadania w mediach nieprawdziwych i niszczących dobre imię mojego Mocodawcy, historii (w tym zakresie Kancelaria posiada dokumenty potwierdzające fakt podejmowanych prób pozyskania oczerniających go informacji). Oskarżyciele mojego Mocodawcy zostali już wezwani do zaniechania tychże działań. Wskazano im, że brak zadośćuczynienia owemu wezwaniu będzie skutkował koniecznością podjęcia kroków prawnych w tym zakresie. Wobec powyższego ksiądz Mirosław Król wzywa wszystkie media, chcące zajmować się jego sprawą, do zachowania zasad etyki dziennikarskiej i dochodzenia do prawdy poprzez wysłuchanie obu stron. Ponadto mój Mocodawca choć wybaczył swoim fałszywym oskarżycielom (Panom Arkadiuszowi Góreckiemu z Chicago i ks. Jakubowi Grzybowskiemu z diecezji Paterson w New Jersey, reprezentowanym przez pełnomocnika Jennifer B. Salvatore), to jednak nie pozwoli na ciągłe próby oczerniania go oraz nękania jego najbliższych. Dołączony do niniejszego pisma dokument potwierdza przy tym konsekwentne stanowisko księdza Mirosława Króla. Wobec powyższego wzywam przedstawicieli mediów do zaprzestania zakłócania spokoju mojego Mocodawcy, członków jego rodziny oraz przyjaciół ciągłymi pytaniami o sprawę, która jak już wyżej wspomniano, została wyjaśniona i ostatecznie zakończona.

Dokument podpisany przez Kancelaria Adwokacka

Adwokat Mateusz Chlebowski

Data, 2022.12.30.

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

CO GDZIE KIEDY