Deszczowa aura nie zniechęciła tysięcy gości z całej Polski do przybycia na legendarny Tor Służewiec, aby wspólnie celebrować otwarcie jubileuszowego, 80. sezonu wyścigów konnych. Nie zawiedli również bohaterowie tego dnia, czyli konie i dosiadający je dżokeje startujący w ośmiu gonitwach, w tym tej najważniejszej – o Nagrodę Strzegomia.
„Bomba poszła w górę!” – na to hasło, które w sobotnie popołudnie wybrzmiało na Torze Służewiec, od listopada czekało coraz liczniejsze grono miłośników wyścigów konnych w Polsce. Wydarzenie otworzyło 80. sezon zmagań w tej królewskiej dyscyplinie na kultowym warszawskim hipodromie. W tym roku na Torze Służewiec zaplanowano łącznie niemal 400 gonitw w czasie 46 dni rywalizacji.
„To dla nas bardzo wyjątkowy sezon, ponieważ obchodzimy również 85. rocznicę powstania tego wspaniałego obiektu, jakim jest Tor Służewiec – pierwsza gonitwa odbyła się tu 3 czerwca 1939 roku, dosłownie w przededniu wybuchu II wojny światowej. Wciąż kultywujemy tu piękną tradycję wyścigową, korzystając z faktu, że cała infrastruktura zachowała się w oryginalnej formie” – podkreśla Szymon Piechowiak, przedstawiciel Toru.
Tor Służewiec został zaprojektowany przez cenionego architekta II Rzeczpospolitej Zygmunta Plater-Zyberka, a wiele lat później zrewitalizowany dzięki mecenatowi Totalizatora Sportowego. Obiekt stanowi unikalny, łączący przeszłość z przyszłością, punkt na kulturalnej mapie stolicy. W tym wyjątkowym miejscu doskonale odnajdują się i bawią wszyscy: zarówno zapaleni fani wyścigów konnych, jak i ci, dla których gonitwy stanowią jedynie dodatek do czasu wolnego spędzanego z rodziną i przyjaciółmi.
„Blisko 140 hektarów pięknej zieleni, w którą wtopione są wspaniałe i stylowe budynki Toru, tworzą niepowtarzalny klimat, stanowiąc idealną przestrzeń do spacerów czy aktywnego wypoczynku. Wyścigom zaś towarzyszą niezliczone atrakcje: strefa zabaw dla dzieci, food trucki czy strefa mody wyścigowej, w której podziwiać możemy przygotowywane na długo przed samym wydarzeniem kreacje i kostiumy” – tłumaczy Rafał Krzemień, prezes zarządu Totalizatora Sportowego.
Jednak głównymi bohaterami tak całego sezonu, jak i jego inauguracji, są konie i dosiadający je jeźdźcy – Otwarcie Sezonu 2024 dostarczyło wielu sportowych emocji. Pierwszy wyścig w tym roku – o Nagrodę Dandolo – wygrał hiszpański wałach Notorious. Następnie regularnie, co pół godziny, finiszowali uczestnicy kolejnych gonitw, gorąco dopingowani przez tłumy kibiców. Nagrodę Generała Andersa zgarnął Boitdanssonblanc, a Harun RA pierwszy minął metę w gonitwie o Nagrodę Skowronka.
W najważniejszym tego dnia wyścigu, czyli przeznaczonej dla trzylatków gonitwie o Nagrodę Strzegomia, zwyciężył faworyt Zen Spirit trenowany przez Macieja Jodłowskiego, a dosiadany przez Dastana Sabatbekowa. Pokonał on dystans 1600 metrów w czasie 1.44,5 i wyprzedził konia Top Profit (pod dżokejem Kamilem Grzybowskim) oraz Cunning Foxa (dżokej Stefano Mura).
„Rywalizacja o Nagrodę Strzegomia oraz Memoriał Generała Andersa stanowią swoisty sprawdzian dla koni trzyletnich pełnej krwi angielskiej przygotowujących się do jednej z najbardziej prestiżowych gonitw w sezonie wyścigowym, czyli Westminster Derby. Po dzisiejszym dniu fani tego sportu z pewnością mają już swoje przemyślenia i wytypowanych faworytów, którym będą towarzyszyć na wszystkich etapach budowania formy i zdobywania doświadczenia” – wyjaśnia Dominik, dyrektor Toru Służewiec.
Pierwszym gonitwom jubileuszowego sezonu przyglądało się również wielu gości specjalnych: na trybunach obok tysięcy warszawiaków i kibiców z całej Polski zasiedli m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesław Siekierski, a także wiele znanych osób ze świata kultury, sportu i biznesu. Potwierdza to, że podczas najważniejszych wydarzeń na Torze Służewiec zwyczajnie „wypada się pojawić”.
Źródło informacji: PAP MediaRoom