Wietrzna pogoda i wysokie pływy odwiodły większość mieszkańców New Smyrna Beach od pojawienia się we wtorek na lokalnej plaży, ale nie Jasona Brzuszkiewicza! Mieszkaniec Nowego Jorku ostro zaszalał, urządzając swoim pick-upem szaleńczy rajd po piachu bez obowiązkowej przepustki. Skończyło się… wjazdem auta do oceanu!
49-letni Jason Brzuszkiewicz został aresztowany i oskarżony o nieuiszczenie specjalnej opłaty za dostęp do plaży po jego samowolnym rajdzie w New Smyrna Beach na Florydzie. Tuż przed 9:00 rano we wtorek, 6 lutego, Brzuszkiewicz ominął zamkniętą bramę wjazdową i wyjechał na brzeg swoim Dodgem Ramem. Wcześniej ominął duży znak z napisem „DO NOT ENTER”, nie uiszczając opłaty za wstęp.
Materiał wideo pozyskany przez Biuro Szeryfa Volusia County pokazuje biały pick-up Brzuszkiewicza, który pędzi po niskich wodach plaży przez ponad minutę. W pewnym momencie 49-latek próbował wykonać Ramem „bączka” (albo „donut”), co skończyło się wjechaniem na zbyt głęboką wodę i kąpielą masywnego pojazdu w oceanie. Po chwili Brzuszkiewicz zdołał jednak wycofać auto z powrotem na plażę.
W to samo miejsce udało się w międzyczasie trzech ratowników, aby w razie konieczności zareagować. Po chwili pojawili się tam także zastępcy szeryfa.
Na pytanie, co wyprawia, 49-latek odpowiedział, że „chciał pojeździć po plaży”. Zastępcy poinformowali go, że plaża jest zamknięta dla samochodów, bo przypływ jest zbyt wysoki.
„To nie moja wina, że auto nie surfuje” – powiedział policjantom Brzuszkiewicz, zgodnie z nagraniem z kamery na mundurze jednego z zastępców szeryfa.
„Tak, ale nie powinieneś jeździć po plaży, gdy wszystkie bramy są zamknięte” – odpowiedział zastępca.
„Czy mogę mieć z tego powodu jakieś kłopoty?” – pyta dalej Brzuszkiewicz.
„Tak, tak” – odpowiada zastępca.
Jak okazało się chwilę później, 49-latek z polskim nazwiskiem został aresztowany za nieuiszczenie opłaty za wjazd na plażę. Mężczyznę zabrano do więzienia Volusia Branch Jail, które opuścił wkrótce za kaucją w wysokości 200 dolarów. Jego Dodge Ram został odholowany.
Red. JŁ