Konsumenci wolą obrazy jedzenia stworzone przez sztuczną inteligencję niż przez ludzi – odkryli naukowcy z Wielkiej Brytanii i Włoch.
Sztuczna inteligencja (SI) tworzy wyjątkowo atrakcyjne dla ludzi obrazy jedzenia – wie nawet, jak najlepiej poukładać marchewki. Potrafi doskonale wykorzystać takie parametry obrazu, jak symetria, kształt, kolor, połysk i oświetlenie.
„Jako ludzie czujemy się nieswojo, jeśli jakieś ostre przedmioty są skierowane w naszą stronę. Traktujemy je jako zagrożenie, nawet jeśli to zwykłe jedzenie. Kiedy sztuczna inteligencja dostała zadanie stworzenia obrazów z tego typu produktami skierowanymi w stronę oglądającego, np. pęczkiem marchewki czy kawałkiem ciasta, zwykle tak je ustawiała, aby nie celowały prosto w osobę patrzącą na obraz. Wymaga to dalszych badań, ale możliwe, iż taki zabieg zwiększa atrakcyjność ukazanego jedzenia” – Giovanbattista Califano z Uniwersytetu Neapolitańskiego im. Fryderyka II, główny autor badania opisanego w magazynie „Food Quality and Preference”.
Badacze odkryli także, że SI częściej tworzyła obrazy z produktami o dużej zawartości kalorii – na przykład umieszczała na zdjęciu więcej frytek, czy – w przypadku deseru – bitej śmietany.
Tymczasem ludzie są ewolucyjnie przystosowani do zwracania szczególnej uwagi na wysokoenergetyczne pokarmy.
Naukowcy poprosili prawie 300 ochotników, aby ocenili wygenerowane przez SI oraz stworzone przez człowieka obrazy jedzenia w skali od „niezachęcających” do „wyjątkowo apetycznych”. Na obrazach widniały różnego rodzaju produkty – naturalne, przetworzone, ultra-przetworzone – od jabłek i marchwi po ziemniaczane frytki czy czekoladowe shake (mleczny napój serwowany na zimno, często z dodatkiem lodów).
Kiedy ochotnicy wiedzieli, jak powstał każdy obraz, dzieła SI i artystów oceniali na równym poziomie; kiedy jednak nie wiedzieli, ilustracje tworzone przez SI konsekwentnie oceniali lepiej.
Badacze widzą w tym pewne zagrożenie. „Wygenerowane przez SI obrazy mogą stanowić mniej kosztowną opcję dla specjalistów od marketingu i dla biznesu – pozwalają zmniejszyć koszty związane z uzyskiwaniem zdjęć. Jednak uzyskane przez nas wyniki wskazują na potencjalne ryzyko związane z nasilaniem u konsumentów stymulowanego wizualnie głodu. To zjawisko, w którym oglądanie obrazów jedzenia wzbudza uczucie głodu i silnej chęci jego zaspokojenia. Potencjalnie może to wpłynąć na zachowania związane z niezdrowym żywieniem lub wzbudzić nierealistyczne oczekiwania odnośnie jedzenia” – mówi współautor odkrycia prof. Charles Spence z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Co więcej, zdaniem naukowców, przesadzone oczekiwania względem wyglądu naturalnych produktów mogą osłabić wysiłki prowadzone w kierunku promocji zrównoważonego rolnictwa.
Więcej informacji w artykule źródłowym – https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S095032932400051X (PAP)
Marek Matacz
mat/ bar/