Eliza Sarnacka-Mahoney Polski listopad powinien mieć własną kategorią meteorologiczną. To niemożliwe, żeby już o czwartej po południu nad światem zapadały egipskie ciemności! To niemożliwe, że w świecie, w którym tyle się zmieniło, polski listopad nie zmienił się wcale. Na szczęście ja się zmieniłam. Drżałam kiedyś na myśl, że nadchodził. Straszył wizją błądzenia po omacku w ciemnościach, tych...