Opuszczeniu trumny towarzyszył Psalm 103, zaczynający się od słów: “Błogosław, duszo moja, Pana, i całe moje wnętrze – święte imię Jego! Błogosław, duszo moja, Pana, i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach!”.
Wieczorem, już tylko w obecności najbliższej rodziny, trumna z ciałem Elżbiety II zostanie złożona w grobie w kaplicy pamięci Jerzego VI, gdzie pochowani są jej rodzice oraz młodsza siostra. W tym samym czasie przeniesiona tam zostanie również trumna z ciałem jej zmarłego w zeszłym roku męża, księcia Filipa, która od czasu pogrzebu pozostawała w królewskiej krypcie. (PAP)
W uroczystościach pogrzebowych królowej Elżbiety II brały udział tysiące policjantów i żołnierzy. Wielu z tych, którzy uczestniczyli w kondukcie pogrzebowym, zasłabło podczas pełnienia służby i potrzebowało pomocy.
Jeden z policjantów, który poczuł się gorzej, został sfotografowany na noszach niesionych przez żołnierzy marynarki wojennej w pobliżu Parliament Square.
Z kolei przy Wellington Arch, skąd trumna królowej odjechała w kierunku zamku w Windsorze, trzech wojskowych potrzebowało wsparcia swoich kolegów. Jeden z nich upadł po odjeździe rodziny królewskiej, a pozostałym dwóm udzielano pomocy przed i po przeniesieniu trumny z ciałem Elżbiety II do karawanu.
Również wśród cywilów było sporo osób, które potrzebowały wsparcia. Jak podaje portal telewizji Sky News, do godz. 16.30 czasu polskiego pomocy udzielono ponad 350 osobom, w tym 45 zostało przewiezionych do szpitali.
W pogrzebie królowej Elżbiety II zaangażowanych było około 10 tys. policjantów, co było największą akcją w historii policji metropolitarnej. Podczas uroczystości wzięło też udział 4 tys. żołnierzy. Spośród tej liczby 3 tys. żołnierzy brało udział w pierwszej części uroczystości pogrzebowych – w Londynie, a 1 tys. – w Windsorze.
Z Londynu Marcin Furdyna (PAP)
Dwa psy rasy corgi, Muick i Sandy, które należały do zmarłej królowej Elżbiety II, czekały na nią na dziedzińcu zamku w Windsorze.
Po śmierci królowej psy, które stały się jednym z symboli panowania królowej, przygarną książę Andrzej, syn Elżbiety II, i jego małżonka Sara.
Również ulubiona klacz zmarłej monarchini Carltonlima Emma patrzyła na przejeżdżający przez teren zamku kondukt. (PAP)
mrf/ tebe/