Rozgorzały z powodu ogniska rozpalonego w niedozwolonym miejscu pożar, nazwany już Mullica River, może stać się największym w stanie New Jersey od 15 lat. Pochłonął 5463 hektarów, a według przewidywań spustoszy ponad 6070.
Według władz, które wykluczyły naturalną przyczynę pożaru, jak np. uderzenie pioruna, wybuchł on w wyniku ogniska rozpalonego w niedozwolonym miejscu, w odległości ponad 45 km od Altantic City. Spłonęło ponad 5460 hektarów w stanowym parku Wharton. We wtorek w południe pożar opanowano według władz w 85 proc.
„W pobliżu źródła pożaru Mullica River znaleziono rozpalone w nielegalnym miejscu ognisko bez nadzoru, więc to jest przyczyna, którą teraz badamy” – powiedział cytowany przez „New York Times” Gregory McLaughlin z leśnych służb przeciwpożarowych w New Jersey.
W ocenie władz nie odnotowano dotąd żadnych obrażeń. Pożar zagroził natomiast 18 obiektom, w tym kilku farmom i kempingom. Do akcji zaangażowano ok. 75 strażaków z helikopterem. Z parku stanowego ewakuowano kilkanaście osób, a z sąsiedniego, prywatnego, 50.
„Większość dzikich pożarów jest spowodowana przez człowieka. Proszę, praktykujcie bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Zgłaszajcie, gdy zobaczycie zagrożenie” – apelował we wtorek komisarz ds. ochrony środowiska stanu New Jersey Shawn M. LaTourette.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ tebe/