Amerykański wyborca będzie mógł wyrazić swoje opinie na temat batalii ze zmianami klimatycznymi na kartach do głosowania. Umożliwią to zawarte tam inicjatywy wyborcze, ale też decyzja kogo poprze w listopadowych wyborach.
Zagadnienia związane z klimatem znalazły swój wyraz w inicjatywach wyborczych bądź pytaniach umieszczonych na kartach do głosowania. Kalifornia i Nowy Jork wystąpiły z propozycjami, które zapewniłyby miliardy dolarów na finansowanie projektów związanych z klimatem i środowiskiem. Należą do nich, budowa większej liczby stacji ładowania pojazdów elektrycznych, oczyszczanie wody, czy też ochrona zdrowia. Ustosunkują się do tych propozycji również wyborcy w niektórych okręgach Massachusetts.
8 września odbywają się w USA wybory mające miejsce w środku prezydenckiej kadencji (midterm elections). Amerykanie będą głosowali m.in. na kandydatów do Kongresu USA, gubernatorów, jak też przedstawicieli władz lokalnych. Niezależnie od tego wyborcy w 37 stanach zadecydują o losach 132 ogólnokrajowych inicjatyw wyborczych. Obejmują one różne zagadnienia, a pośród nich związane z klimatem.
Jak podkreślił „New York Times” inicjatywa wartości 4,2 mld tzw. „Clean Water, Clean Air, Green Jobs Act”, jest największym w historii stanu projektem na rzecz ochrony środowiska. Pomogłoby infrastrukturze stawić czoła zmianom klimatycznym. Zasiliłaby fundusze m.in. na oczyszczanie wody, zabezpieczania przed powodzią i poprawę zdrowia publicznego.
Według radia publicznego w Connecticut wyborcy w kilku okręgach Massachusetts będą mogli odpowiedzieć na kartach wyborczych np. na pytanie, czy ich ustawodawcy stanowi powinni wprowadzić i poprzeć prawo o opłatach na produkty z paliw kopalnych. Większość z tych funduszy trafiłoby do mieszkańców stanu.
„Niewiążące pytania wyborcze mają na celu umożliwienie wyborcom instruowanie swoich ustawodawców, jak mają postępować w danej sprawie” – wyjaśniła Natalie Blais z legislatury w Massachusetts.
Amerykańskie media akcentują, że nie tylko wyborcze inicjatywy, ale też wyłonienie konkretnych ustawodawców przesądzi o losach batalii z zmianami klimatycznymi. Większą troskę o ochronę środowiska przypisują generalnie Demokratom.
„Jeśli Republikanie przejmą (prawdopodobnie) Izbę Reprezentantów i (prawdopodobnie) Senat, zrobią wszystko, co w ich mocy, aby udaremnić wysiłki prezydenta Joe Bidena. Stawką jest 370 mld dolarów w zachętach dla (wdrażania) czystej energii, pojazdów elektrycznych i programów redukcji zanieczyszczeń zawartych w ustawie o redukcji inflacji” – podał portal „Politico”. Jak przypomniał ustawa przeszła przy zerowym poparciu GOP.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)