Kontynentalne Stany Zjednoczone odnotowały w lipcu rekordową temperaturę w nocy – sięgała średnio 17,6 stopnia Celsjusza.
„Przyniosła ludziom, zwierzętom, roślinom i sieci elektrycznej niewielką ulgę od dziennych upałów” – ocenili cytowani przez AP meteorolodzy.
Ustalili oni, że średnia temperatura dla 48 stanów wyniosła w lipcu 17,6 st. C. Była wyższa od rekordowej dotychczas ustanowionej w 2011 roku.
Według klimatologa z Krajowego Urzędu ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) Karin Gleason nocna temperatura w lipcu była o ponad 1,7 st. C. wyższa od średniej odnotowanej w XX wieku.
„Naukowcy od dawna mówią o tym, że temperatury w nocy, a najwyższe zwykle notuje się po zachodzie i przed wschodem słońca, są kluczowe dla zdrowia. Kiedy temperatury w ciągu dnia są rekordowo wysokie, a w ciągu nocy nie następuje ochłodzenie, powoduje to duży stres dla roślin, zwierząt i ludzi. Jest to bardzo istotne” – przekonywała Gleason.
W ciągu ostatnich 30 lat w USA było cieplej średnio o około 1,2 st. C. W dzień temperatura wzrosła średnio o 1,1 st. C.
„Przez dziesięciolecia klimatolodzy utrzymywali, że globalne ocieplenie w wyniku spalania węgla, ropy i gazu ziemnego sprawi, że świat będzie się szybciej nagrzewał w nocy i w północnych regionach polarnych. Badanie przeprowadzone na początku tego tygodnia potwierdziło, że Arktyka ociepla się cztery razy szybciej niż reszta globu” – zauważa AP.
Jak wyjaśnił Gleason ocieplenie następuje szybciej, ponieważ wysokie temperatury w dzień sprawiają, że powietrze utrzymuje więcej wilgoci. Pomaga ona zachować ciepło w nocy.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ mal/