„W moim sąsiedztwie nie miałem basenu. Miałem wąż z wodą i nadzieję, że hydrant przeciwpożarowy był włączony. To był mój basen” – mówił Eric Adams. Wspólnie z gubernator stanu Kathy Hochul burmistrz NYC ogłosił w piątek inicjatywę New York SWIMS. Chodzi o plan rozszerzenia dostępu do wodnej rekreacji i sportu dla mieszkańców miasta – w tym korzystania z nowo zaprojektowanego pływającego basenu na wodach miejskich.
Młody pływak ze Wschodniego Harlemu, z którym rozmawiali dziennikarze CBS News, cieszy się, że w politycy w końcu zaczęli działać w tej sprawie. „W tych społecznościach bardzo potrzebne jest zmniejszenie wskaźników otyłości i utonięć” – zwrócił uwagę oraz podkreślił, że pływanie daje „liczne korzyści fizyczne, psychiczne i społeczne”.
W czasie piątkowej inauguracji projektu New York SWIMS burmistrz Eric Adams wspominał swoje dzieciństwo i podkreślił, jak dużym problemem jest brak dostępu młodych ludzi do wodnej rekreacji i sportu – w notabene otoczonym wodą mieście.
„Nie miałem basenu w mojej społeczności. Miałem wąż z wodą i nadzieję, że hydrant przeciwpożarowy był włączony. To był mój basen” – powiedział Adams. „Nowy Jork jest otoczony wodą, ludzie, a nasza młodzież nie jest uczona pływania, co jest jedną z głównych przyczyn utonięć” – dodał.
„Utonięcia w naszym stanie osiągnęły rekordowy poziom w ciągu ostatnich kilku lat, pochłaniając 230 istnień ludzkich w samym 2021 roku, ostatnim roku, dla którego mamy dane liczbowe. Wszystkim z nich można zapobiec” – mówiła z kolei gubernator Kathy Hochul.
Inwestycja New York SWIMS obejmie Plus Pool – przenośny basen z filtrowaną wodą, który byłby umieszczony w wodach otaczających Nowy Jork. Jest to jeden z projektów, o którym mówi się w NYC od lat. Stan ma zainwestować w basen 12 milionów, a miasto 4 miliony dolarów.
Inicjatywa obejmuje także finansowanie kolejnych 10 basenów w innych częściach stanu. Gubernator Hochul zapowiedziała, że stan „uruchamia fundusz w wysokości 30 milionów dolarów na rozmieszczenie basenów pop-up oraz naziemnych”, które pomogą w radzeniu sobie z „ekstremalnymi upałami”.
Red. JŁ