Liczba zgłoszonych incydentów, obejmujących celowanie laserami w amerykańskie samoloty, osiągnęła rekordowy poziom w minionym roku. Według władz federalnych USA było ich 9 273.
Z ogłoszonego w czwartek raportu Rządowego Urzędu ds. Odpowiedzialności (GAO) wynika, że w roku 2021 zgłoszone incydenty, związane z laserami, wzrosły o 42 proc.
GAO wezwał Federalną Administrację ds. Lotnictwa (FAA) do wzmocnienia wysiłków w celu rozwiązania tej nielegalnej praktyki.
Z emitowaniem wiązek lasera w kierunku przelatujących samolotów łączy się niebezpieczeństwo. Według obserwatorów może to doprowadzić do „oślepiania” pilotów, a nawet uszkodzenia oka. Stanowi groźbę nie tylko dla załogi, lecz także dla pasażerów.
GAO podkreśla, że identyfikacja osób dopuszczających się takich praktyk jest trudna. Zwrócił się do pilotów o wypełnienie obszernego, dobrowolnego kwestionariusza w tej sprawie. Jednak w ostatnim roku nadeszły odpowiedzi tylko w przypadku 12 proc. incydentów.
FAA i organy ścigania miały wcześniej międzyagencyjną grupę roboczą, zajmującą się bezpieczeństwem związanym z laserami, ale została ona rozwiązana w 2015 roku. „Zaleciliśmy, aby FAA wzmocniła wysiłki w zakresie gromadzenia i wymiany informacji z organami ścigania oraz ponownie powołała grupę roboczą” – głosi raport.
Eksperci ostrzegają, że celowanie laserem w samolot może rozpraszać lub dezorientować pilotów i jest przestępstwem federalnym. Kary dla zidentyfikowanych sprawców sięgały od 50 do 27 388 dolarów oraz do 51 miesięcy pozbawienia wolności.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ zm/