New York
57°
Mostly Cloudy
5:33 am8:11 pm EDT
5mph
86%
30.06
TueWedThu
79°F
82°F
84°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Kultura
Warto przeczytać
Polonia

Z Greenpointu znika kolejna polska galeria

30.03.2023
Krystyna Dura, właścicielka Christina's Restaurant wraz z kuratorem wystaw Januszem Skowronem na tle świątecznych akwareli Henryka Lasko / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Około 20 polskich i polonijnych artystów miało okazję pokazać swoje prace w istniejącej w Christina’s Restaurant na Greenpoincie małej galerii, która niebawem przestanie ifunkcjonować wraz ze sprzedażą lokalu. W sumie zorganizowano tam dziesięć wystaw – pięć zbiorowych i pięć indywidualnych – a ostatnią stanowi zbiór fotografii przedstawiających czarno-białe damskie akty autorstwa Artura Skowrona.

„Smutne jest to, że w ostatnich latach zniknęło wiele miejsc, w których była prezentowana sztuka. Były to zarówno duże jak i niewielkie, ale jednak ciekawe przestrzenie galeryjne. To jest kameralne miejsce, ale ma swój urok i jego zaletą jest to, że eksponowane tam prace mogą być oglądane od rana do wieczora, przez cały czas otwarcia restauracji, w dodatku przez cały tydzień” – podkreśla polonijny artysta Janusz Skowron, który również był organizatorem i kuratorem wszystkich wystaw zorganizowanych w znanej i lubianej Christina’s Restaurant na Greenpoincie. Koniec jej działalności porównuje do straty, jaką była likwidacja galerii istniejącej przez dziesięć lat w położonym nieopodal Starbucksie, w której również od samego rana do późnych godzin nocnych można było podziwiać sztukę.

Właścicielka Christina’s Restaurant Krystyna Dura (z prawej) z Anią i Januszem Skowronami na tle fotografii ich syna Artura / Foto: ARCHIWUM JANUSZA SKOWRONA

Wystawy w obu miejscach docierały do wielu różnych osób, i to nie tylko Polaków. Publiczność stanowili zarówno stali bywalcy tych lokali, jak i przypadkowi ludzie, dla których prezentowana tam sztuka była dużą niespodzianką. W Starbucksie trwało to bardzo długo, natomiast w Christina’s Restaurant tylko przez kilkanaście miesięcy, bowiem pierwsza wystawa pojawiła się tam w grudniu 2021 roku. Jednak galeria bardzo szybko zdobyła popularność i sprawiła, że lokal zaczęli odwiedzać nie tylko ludzie, którzy chcieli zjeść dobry obiad, ale także chcący obejrzeć nową wystawę, przez co bardzo często stawali się nowymi klientami restauracji.

„Ludzie poprzez polonijne media lub znajomych dowiadywali się, że jest tam prezentowana piękna sztuka dlatego chętnie odwiedzali to miejsce. Dodatkowym atutem było też to, że eksponowane tam prace można było zakupić, bowiem nadawały się na prezenty, czy to na święta, imieniny, wesele itp.” – wyjaśnia Janusz Skowron. Jak dodaje, wszystkie wystawy były dobrze przyjęte przez publiczność i się sprawdziły.

„Żałuję, że wcześniej nie wpadliśmy z Krysią na taki pomysł, żeby w Christina’s Restaurant prowadzić taką działalność” – zaznacza polonijny artysta. Nie ukrywa też smutku, że obecna wystawa jest ostatnią, którą zorganizował w tym miejscu, ponieważ nie wie ani kto będzie jego nowym właścicielem, ani tym bardziej czy zechce zorganizować tam artystyczny kącik i promować sztukę.

Ania i Janusz Skowron wraz Krystyną Durą i przyjaciółmi na tle jego obrazów / Foto: ARCHIWUM JANUSZA SKOWRONA

„Ja byłbym skłonny, i z radością bym przygotowywał tam kolejne wystawy, żeby pokazywać nowe prace, przede wszystkim polskich artystów, tak jak to było do tej pory” – zapewnia Janusz Skowron, pełniący rolę kuratora wystaw.

Dotychczasową gospodynią galerii i organizowanych w niej wystaw jest Krystyna Dura, właścicielka restauracji.

„Należą się jej ogromne podziękowania, ponieważ nie tylko użyczyła ścian na galerię, ale również była pośredniczką pomiędzy klientami i gośćmi przychodzącymi do restauracji po to, by zjeść obiad lub obejrzeć prace, a artystami i mną jako kuratorem. Robiła to z dużym zrozumieniem i radością” – podkreśla polonijny artysta. Dodaje, że zadowoleni był zarówno artyści, jak i właścicielka lokalu, która dzięki wystawom co jakiś czas miała w nim nowy wystrój, wzbogacony przez prezentowaną tam sztukę. „Mam nadzieję, że dzięki temu wiele dodatkowych osób odwiedziło Christina’s Restaurant i po obejrzeniu wystawy zostawało tam na obiad” – dodaje Janusz Skowron.

Ekspozycja prac Henryka Lasko stanowiła pierwszą wystawę zorganizowaną w Christina’s Restaurant / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Podczas kilkunastomiesięcznej działalności galeryjnej zostały tam zaprezentowane prace około 20 artystów.

„Zaczęło się od akwareli Henryka Lasko, który wysłał mi z Polski dużo prac i nie miałem ich gdzie pokazać, ponieważ zamknęła się wtedy A.R Galery. Szukając kameralnego miejsca pomyślałem o Christina’s Restaurant i zaproponowałem jej właścicielce zorganizowanie tam wystawy. Krysia zgodziła się i tak to się zaczęło” – wspomina polonijny artysta i kurator. Dodaje, że z tego powodu na pewno wystawa akwareli Henryka Lasko należy do bardzo ważnych.

„Później pomyślałem o sobie i zorganizowałem wystawę moich najnowszych prac. Nosiła tytuł 'Memento Vivre'” – dodaje Janusz Skowron. Prócz tych ekspozycji były tam również pokazywane grafiki Artura Popka i malarstwo Artura Skowrona. Poza tym było także zorganizowanych pięć wystaw zbiorowych, na których eksponowane były prace m.in.: Lubomira Tomaszewskiego, Marii Fuks, Beaty Szpury, Zbigniewa Nowosadzkiego, Maksymiliana Starca, Anny Zatorskiej, Ryszarda Semki, Witolda Białokura, Magdaleny Nałęcz, Valerie Sokolovej i wielu innych.

Fragment jednej z pięciu zbiorowych wystaw zorganizowanych w Christina’s Restaurant / Foto: ARCHIWUM JANUSZA SKOWRONA

Obecna wystawa „Women’s Touch – Dotyk kobiety” jest dziesiątą i zarazem drugą indywidualną wystawą zmarłego w ubiegłym roku Artura Skowrona. Tym razem ekspozycja zawiera jego czarno-białe fotografie.

„Są to oryginalne i unikalne zdjęcia wywoływane w ciemni techniką srebrową. W większości są zrobione tylko w jednym egzemplarzu. Są datowane, przez co też bardzo cenne. Mają swój klimat, ponieważ głębi, jaką uzyskuje się w ciemni, nie da się się stworzyć za pomocą fotografii cyfrowej i wydruków komputerowych” – wyjaśnia kurator i zarazem ojciec zmarłego artysty.

„Są to bardzo delikatne, czarno-białe akty, które postanowiłem pokazać w związku z Dniem Kobiet, Dniem Mężczyzn i nadchodzącą wiosną. Pomyślałem, że będą odpowiednie na smutną okoliczność zakończenia działalności tej galerii i sprzedaży restauracji” – wyjaśnia Janusz Skowron. Jego syn kochał fotografię, która była dla niego bardzo ważnym elementem działalności artystycznej. Poświęcił jej bardzo dużo czasu i pieniędzy. Współpracował z wieloma modelkami i lubił robić im zdjęcia tworząc kompozycje połączone z elementami muzycznymi. Stąd na jego zdjęciach można zobaczyć fortepian, gitary i różne instrumenty. Na wystawie „Women’s Touch – Dotyk kobiety” w Christina’s Restaurant prezentowanych jest 20 fotografii różnego formatu. Wszystkie wykonane we wspomnianej technice srebrowej.

Jeden z fotograficznych aktów autorstwa Artura Skowrona, który można zobaczyć w Christina’s Restaurant / Foto: ARCHIWUM JANUSZA SKOWRONA

„Artur zrobił tysiące zdjęć, i mimo że wystawiał je w różnych miejscach, to nigdy nie pokazywał tak dużej liczby fotografii za jednym razem. To były wystawy zbiorowe, najczęściej robione w ramach grupy Emocjonalistów. Nigdy też nie miał indywidualnej wystawy ze swoimi zdjęciami. Ta jest pierwszą, ale nie ostatnią, ponieważ będzie też cykl takich wystaw w Polsce” – zdradza ojciec Artura Skowrona. Dodaje, że dla niego i ich znajomych wystawy tego typu są zachowaniem pamięci o zmarłym synu i propagowaniem jego szerokiej działalności artystycznej.

Czarno-białe akty będą zdobiły galeryjne ściany w Christina’s Restaurant do czasu przejęcia jej przez nowego właściciela.

Jedną z indywidualnych wystaw w Christina’s Restaurant stanowiła ekspozycja grafik Artura Popka / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner