Około 30 osób – lokalnych działaczy i mieszkańców Elmhurst na Queensie – wzięło udział w walentynkowej akcji mającej na celu oddanie hołdu Walentynie Jancie-Połczyńskiej, osobistej sekretarce gen. Władysława Sikorskiego oraz uratowanie przed wyburzeniem domu, w którym mieszkała do końca swojego życia.
„Walentynka dla Walentyny. Nadajcie zabytkowy status domowi Jantów-Połczyńskich”, „Pani Janto, Twoje dziedzictwo żyje w naszych sercach!”, „Historia nie może zostać zapomniana! Cenimy świadectwo życia Janty”, „Uchrońcie dom Janty, kobiety, której miłość do niesienia pomocy potrzebującym powinna nas inspirować do upodobniania się do niej”, „Potrzebujemy, aby Twój dom został zachowany jako miejsce historyczne dla naszej społeczności i naszych dzieci”, „Nie burzcie tego domu, zasługuje by został”, „Miej serce! Ocal dom Jantów-Polczyńskich na Elmhurst”, „Dom zbudowany przez i dla imigrantów”, „Dary miłości Janty: szacunek, wytrwałość, edukacja, sprawiedliwość”, „To miejsce ma znaczenie! Polonijna historia jest historią Ameryki”, „Dla Pierwszej Damy polskich emigrantów. Kochamy Cię!”, „Dziękujemy za całe Twoje poświęcenie”, „Wysyłamy Walentynie miłość” – to tylko kilka haseł, które znalazły się ma kolorowych serduszkach wykonanych w ramach akcji pod nazwą „Zbombardujmy dom Walentyny Janty-Połczyńskiej walentynkowymi serduszkami”.
Zainicjowało ją kilka organizacji działających na Elmhurst, w dzielnicy, w której przez kilkadziesiąt lat mieszkała ze swoim mężem Aleksandrem osobista sekretarka gen. Władysława Sikorskiego. Wśród pomysłodawców tego nietypowego wydarzenia znaleźli się: Elmhurst History & Cemeteries Preservation Society, Queens Community Board #4 i The Newtown Civic Association.
Akcja miała miejsce w sali należącej do Elmhurst Baptist Church i odbyła się w niedzielę, 13 lutego, w przeddzień Walentynek, czyli dnia, którego nazwa świetnie koresponduje z imieniem Pani Wali, ale także jego przesłanie – czyli okazywanie miłości, przyjaźni i życzliwości innym – utożsamia się z jej postawą życiową. Uczestnicy tego wydarzenia mieli za zadanie własnoręcznie wykonać z papieru kolorowe serduszka i umieścić na nich jakieś hasło mówiące o szacunku do Walentyny Janty-Połczyńskiej lub nawiązujące do walki o ocalenie jej domu oraz nadanie mu chronionego prawnie statusu historycznego.
Serduszka te później miały zawisnąć na ogrodzeniu budynku i dowodzić, że dla okolicznych działaczy i mieszkańców na on ogromne znaczenie historyczne, dlatego walczą o jego ocalenie oraz stworzenie w nim muzeum. W związku z niekorzystną sytuacją pogodową, padającym śniegiem i deszczem, ostatecznie przesunięto ich wieszanie na ogrodzeniu na poniedziałek, czyli na Walentynki, oraz postanowiono zabezpieczyć serduszka poprzez ich zalaminowanie.
Do akcji włączyło się wiele osób, wśród których były dzieci i młodzież, dorośli i seniorzy. Pojawili się także reprezentanci lokalnych organizacji i instytucji m.in.: Weilai Rice, dyrektorka okręgowa radnego Shekara Krishnana z 25. Dystryktu, Christian Cassagnol, menedżer okręgowy Rady Dzielnicy Nr 4 oraz jej przewodnicząca Marialena Giampino, Leeanne G-Bowleym dyrektorka programowa Greenwich Village Society for Historic Preservation, Kelly Carroll, adiunkt w katedrze ochrony zabytków na New York University, Adrienne Onofri, autorka książki „Walking Queens” oraz członkienie Girl Scouts Troop #4601.
Dla wszystkich uczestników walentynkowo-historycznego wydarzenia ocalenie domu Walentyny i Aleksndra Jantów-Połczyńskich ma ogromne znaczenie. Wszyscy doskonale znają historię ich życia oraz działalności wojennej i powojennej, a także wiedzą, że przez wiele lat ich dom stanowił oazę polskiej kultury, oraz że dochodziło w nim do wielu ważnych spotkań. Dlatego na różne sposoby starają się zwrócić uwagę na jego historyczne znaczenie oraz konieczność ocalenia go przed wyburzeniem. Jednym z nich była niedzielna akcja „Zbombardujmy dom Walentyny Janty-Połczyńskiej walentynkowymi serduszkami”.
„To że spora grupa zebrała się dzisiaj, aby stworzyć serca z ujmującymi słowami świadeczy o tym, że wiele osób zostało dotkniętych jej niesamowitą historią życia i przyłączyło się do walki o uratowanie tego ukochanego miejsca, jej wieloletniego domu” – stwierdził James McMenamin, wiceprezes i współzałożyciel Elmhurst History & Cemeteries Preservation Society oraz wiceprezes The Newtown Civic Association.
Z kolei jego koleżanka z obu organizacji Jennifer Ochoa dodała, że dzięki tej akcji zjednoczona wspólnota lokalna celebruje dziedzictwo Walentyny i Aleksandra Jantów-Połczyńskich.
„Ich miłość do ludzi, równości, sprawiedliwości, edukacji i tradycji są budulcem silnego i dumnego społeczeństwa. Dom Jantów-Połczyńskich odzwierciedla osiągnięcia i wkład imigrantów w historię i społeczeństwo” – podkreśliła współzałożycielka Elmhurst History & Cemeteries Preservation Society oraz członek zarządu The Newtown Civic Association.
„Dziedzctwo należy zachować, aby móc edukować kolejne pokolenia, i my właśnie to robimy” – dodała Jennifer Ochoa.
„Mówimy w różnych językach, i mimo że pochodzimy z różnych krajów to jednak wspieramy jeden ważny cel, i to jest wspaniałe” – stwierdziła Weilai Rice, dyrektorka okręgowa biura radnego Shekara Krishnana z 25. Dystryktu.
W podobnym tonie wypowiedział się Christian Cassagnol, menedżer okręgowy Rady Dzielnicy nr 4.
„Dzisiejsze wydarzenie ukazuje różne kolory serc, które reprezentują wszystkie społeczności i narodowości stojące razem w walce o nadanie statusu ochronnego dla tego domu. Honorując Walentynę Jantę-Połczyńską, dzisiaj wszyscy jesteśmy polskimi Amerykanami” – zaznaczył lokalny działacz.
Natomiast Kelly Carroll, konsultant ds. konserwacji i adiunkt na Uniwersytecie Nowojorskim przypomniała wojenną działalność sekretarki gen. Władysława Sikorskiego.
„Wykształcenie i dwujęzyczność Walentyny Janty-Połczyńskiej spowodowały, że podczas II wojny światowej znalazła się ona w centrum polskiego wywiadu. Dzięki swoim umiejętnościom przetłumaczyła raporty dotyczące nazistowskich okrucieństw, aby świat mógł się o nich dowiedzieć. W świecie, w którym edukacja kobiet wciąż nie jest na odpowiednim poziomie, jej losy są historią, którą warto zachować i dzielić się nią z innymi. Naszą jedyną nadzieją jest to, że dzisiejsza uroczystość przyspieszy nadanie przez Komisję Ochrony Zabytków jej domowi statusu ochronnego, a tym samym ocali go dla przyszłych pokoleń” – podkreśliła Kelly Carroll.
Dlatego też podczas niedzielnej akcji zbierano również popisy pod petycją dotyczącą prawnego zabezpieczenia tego budynku przez nadanie mu historycznego statusu. Apel ten dostępny jest także w internecie pod adresem: https://act.myngp.com/Forms/-4923775589534135296.
Organizatorzy akcji zachęcają również do wysyłana listów z prośbą o poparcie petycji do NYC Landmarks Preservation Commission. Adresatem może być przewodnicząca Sarah Carroll.
Listy należy wysłać na adres:
NYC Landmarks Preservation Commission
One Centre Street, 9th Floor
New York, NY 10007