Po przeszło 100 latach od wprowadzenia konserwatywne nowojorskie prawo dot. cudzołóstwa zostanie wkrótce zniesione. W zeszłym miesiącu stanowy Senat niemal jednogłośnie przegłosował ustawę dekryminalizującą zdradę małżeńską, która formalnie jest w Empire State przestępstwem zagrożonym karą więzienia. Niedługo ustawa trafi na biurko gubernator Kathy Hochul.
Zgodnie ze stanowymi przepisami uchwalonymi w 1907 roku każda osoba uznana winną cudzołóstwa może zostać skazana na co najmniej trzy miesiące więzienia albo grzywnę w wysokości 500 dolarów. Prawo zostało wprowadzone w celu zmniejszenia liczby rozwodów, gdyż to właśnie przez zdradę rozchodziło się wówczas najwięcej małżeństw.
Senat przyjął ustawę dekryminalizującą cudzołóstwo bez debaty i niemal jednogłośnie. Ruch w celu jej ostatecznego zatwierdzenia należy teraz do gubernator Hochul. Rzecznik biura gubernator Nowego Jorku przekazał, że gubernator dokona wkrótce przeglądu ustawy i zadecyduje o jej podpisaniu.
Nowojorskie prawo z 1907 roku definiuje cudzołóstwo jako sytuację, „kiedy osoba angażuje się w stosunek seksualny z inną osobą w czasie, gdy ma żyjącego małżonka lub gdy druga osoba ma żyjącego małżonka”.
W Stanach Zjednoczonych cudzołóstwo jest określane jako „wykroczenie” w 14 stanach, w tym w Nowym Jorku i Portoryko. Trzy stany – Oklahoma, Michigan i Wisconsin – uznają zdradę małżeńską za przestępstwo.
Red. JŁ