22 stany pozywają Nowy Jork po nałożeniu przez stan 75 mld kar na koncerny surowcowe

Ponad dwadzieścia amerykańskich stanów pozwało Nowy Jork w związku ze stanową ustawą, która nakłada kary na koncerny surowcowe za ich negatywny wpływ na klimat w ciągu dwóch dekad po 2000 roku. Empire State chce w ten sposób pozyskać 75 miliardów dolarów na poczet funduszu, który służyć pokryciu kosztów naprawy „szkód klimatycznych”. W powództwie oceniono z kolei, że ustawa jest niekonstytucyjna.

W Albany złożono pozew przeciwko stanowi Nowy Jork, reprezentowany przez Prokurator Generalną Letitię James. Koalicję 22 stanów-powodów reprezentuje natomiast Prokurator Generalny Zachodniej Wirginii JB McCuskey.

Zaskarżona ustawa, znana pod nazwą „Climate Change Superfund Act”, nakłada na koncerny surowcowe obowiązek uiszczania specjalnych kar, które mają trafić do specjalnego funduszu na „pokrycie szkód klimatycznych”, wyrządzonych w latach 2000-2018.

W sumie do funduszu ma trafić 75 miliardów dolarów. Spłatę określonej z góry należności rozplanowano na 25 lat. Jej wysokość określono na podstawie historycznych danych o emisji gazów cieplarnianych.

PG McCuskey twierdzi, że nowojorska ustawa ustanawia „niebezpieczny precedens”, gdyż w ślad za Empire State mogą podążyć inne regiony USA, co w efekcie – zdaniem McCuskeya – może doprowadzić do destabilizacji systemu energetycznego w Ameryce.

W pozwie zaznaczono także, że Nowy Jork, nakładając opłaty na koncerny surowcowe, obciąża de facto inne stany i podatników w nich zamieszkałych kosztami własnej infrastruktury.

Pozew podpisali reprezentanci następujących stanów:

Wirginii Zachodnie, Alabamy, Arkansas, Georgia, Idaho, Iowa, Kansas, Kentucky, Luizjany, Mississippi, Missouri, Montany, Nebraski, Dakoty Północnej, Ohio, Oklahomy, Karoliny Południowej, Dakoty Południowej, Tennessee, Teksasu, Utah i Wyoming.

Red. JŁ