61 proc. polskich internautów uznało rozwinięcie przed Putinem czerwonego dywanu przez żołnierzy USA za symbol degradacji armii i zwycięstwa propagandowego Kremla – wynika z raportu Res Futury. Z kolei 74 proc. badanych nie postrzega USA jako prawdziwego sojusznika Polski.
Podczas spotkania 15 sierpnia w bazie lotniczej w Anchorage na Alasce Donald Trump przyjął Władimira Putina na czerwonym dywanie. Czekając na rosyjskiego przywódcę, prezydent USA powitał go oklaskami i zaprosił do prezydenckiej limuzyny, tzw. bestii. W chwili powitania nad lotniskiem przeleciał bombowiec B-2 eskortowany przez cztery myśliwce F-35. Była to pierwsza wizyta Putina na amerykańskiej ziemi od dekady.
Z raportu Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura wynika, że 63 proc. internautów komentujących to wydarzenie wyraża negatywny stosunek do USA, krytykując m.in. politykę imperialną, manipulowanie sojusznikami, wspieranie konfliktów zbrojnych czy instrumentalne traktowanie Polski. Jednocześnie 33 proc. internautów postrzega gest jako „standard protokołu”, „rutynową praktykę w ceremoniale państwowym” lub „pokaz równowagi siły i gościnności”.
Prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, komentując dane raportu, ocenił, że krytyczne uwagi wobec USA można odczytywać jako kształtującą się wśród Polaków tendencję.
– Stosunek Polaków do Stanów Zjednoczonych będzie ewoluował – tłumaczył. – Po pierwsze dlatego, że członkostwo w NATO i formalny sojusz z USA stały się codziennością, a młodsze pokolenia dorastają, traktując to jako normę. Starsze generacje są ostrożniejsze, ale mocno związane z mitem Ameryki – dodał.
10 proc. reakcji w sieci miało charakter niejednoznaczny – dominowały w nich emocje niepewności, ambiwalencji i rozczarowania. Z jednej strony podkreślano potrzebę partnerstwa z USA, z drugiej kwestionowano jego warunki i proporcje. Kolejne 12 proc. komentarzy było neutralnych, koncentrując się na samym opisie wydarzeń oraz odniesieniach historycznych. 8 proc. wpisów miało formę ironii lub sarkazmu. Często pojawiały się w nich kpiny z polskiej zależności i przesady w deklaracjach proamerykańskich. Pozytywny wydźwięk miało natomiast 7 proc. komentarzy, które wskazywały przede wszystkim na konieczność utrzymania sojuszu z USA jako gwaranta bezpieczeństwa w regionie i przeciwwagi dla Rosji.
Wśród komentarzy dotyczących wizerunku Ukrainy po szczycie w Anchorage 41 proc. internautów popierało ewentualną zgodę Wołodymyra Zełenskiego na warunki Trumpa i Putina. Zwolennicy tego stanowiska argumentowali koniecznością zakończenia wojny, nawet kosztem ustępstw terytorialnych. Z kolei 48 proc. reakcji wyrażało sprzeciw wobec jakichkolwiek ustępstw, opowiadając się za utrzymaniem integralności terytorialnej Ukrainy. W uzasadnieniach podkreślano m.in. nielegalność rosyjskiej agresji w świetle prawa międzynarodowego.
W dyskusjach o prezydencie Ukrainy pojawiały się komentarze krytyczne (49 proc.) – wśród nich znalazły się m.in. opinie o rzekomej korupcji oraz określenia takie jak „aktor” czy „pacynka Zachodu”. Około 37 proc. reakcji wyrażało wsparcie dla Zełenskiego i jego stanowiska.
Ekspert podkreślił, że wysoki odsetek negatywnych ocen prezydenta Ukrainy należy interpretować w szerszym kontekście. Krytyczne głosy często odnosiły się do różnych wymiarów polityki – gospodarczej, historycznej, kwestii migracji ukraińskiej, a także obaw przed ewentualnym zaangażowaniem Polski w konflikt.
– Zełenski stał się niejako symbolem całej polityki Ukrainy w kontekście wojny. W efekcie przypisujemy wszystkie nasze lęki i obawy jego osobie, co w połączeniu z postawą Ukrainy wobec Polski tworzy tzw. masę krytyczną – wyjaśnił ekspert. Dominującą metanarracją w dyskusjach o Ukrainie była rzekoma konieczność ustępstw terytorialnych. Analiza głównych autorów i źródeł komentarzy wskazała, że narrację tę w dużej mierze kreowali użytkownicy powielający narracje prorosyjskie i antyzachodnie oraz środowiska sceptyczne wobec dalszego wsparcia Ukrainy.
59 proc. komentarzy wobec Rosji po szczycie na Alasce stanowiły te negatywne, a samo państwo było postrzegane głównie jako agresor ze wskazaniem na zbrodnicze działania na Ukrainie i łamanie prawa międzynarodowego – wynika z raportu. Najczęstszym oczekiwaniem (34 proc.) było wycofanie wojsk z Ukrainy.
Komentarze popierające Rosję stanowiły 23 proc. wszystkich wpisów. Mimo to dominującą metanarracją była ta fałszywie sugerująca, że „Rosja nigdy nie atakuje, tylko się broni, a wojny prowokuje Zachód”. Jak wskazała Res Futura, użytkownicy rozpowszechniający tę narrację są często mocno ideologiczni – utożsamiają się z wartościami narodowymi, antyzachodnimi i antyliberalnymi. „To właśnie konsekwencja i powtarzalność sprawiają, że mimo mniejszej liczby komentarzy prorosyjskich metanarracja ta zyskuje dominującą rolę jako schemat interpretacyjny” – podkreślono w raporcie.
– Możemy przypuszczać, że bardzo nieliczna mniejszość, która nie tyle jest prorosyjska, co najostrzej krytyczna wobec Ukrainy, jest po prostu bardziej zmobilizowana i znajduje większe ujście w internecie, skoro pozostaje nieobecna w tradycyjnych mediach – ocenił Chwedoruk. Dodał, że naturalnym zjawiskiem jest to, iż każdy komentarz odbiegający od głównego nurtu przyciąga dodatkową uwagę, niezależnie od poruszanego tematu. Europejski Kolektyw Analityczny podkreślił, że „na podstawie analizy materiału można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że mamy do czynienia z elementami operacji informacyjnej prowadzonej w polskojęzycznych social mediach”.
Jak podał Biały Dom, Trump przyjmie Zełenskiego w Białym Domu o godz. 13 czasu lokalnego (godz. 19 w Polsce), po czym dołączą do nich: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, premier Włoch Giorgia Meloni oraz prezydent Finlandii Alexander Stubb. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami przed wizytą w Białym Domu.
Liderzy mają omówić rezultaty piątkowych rozmów Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem na Alasce, w tym szczegóły wstępnych uzgodnień i rosyjską propozycję zawieszenia broni w zamian za oddanie kontrolowanej przez Ukraińców części obwodu donieckiego. Propozycję tę poparł Trump, rezygnując z żądania bezwarunkowego rozejmu. Zełenski i przywódcy europejscy są zainteresowani przede wszystkim szczegółami na temat gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Przebieg piątkowego szczytu prezydent USA zrelacjonował europejskim przywódcom podczas spotkania online; w rozmowie uczestniczył prezydent Zełenski, a Polskę reprezentował prezydent Nawrocki. W niedzielę z kolei doszło do narady europejskich liderów przed wylotem prezydenta Ukrainy do USA. Polskę reprezentował wówczas wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski. (PAP)
mbed/ kk/ bst/ mhr/