800 kobiet z przedmieść NYC organizuje „strajk seksualny”. Wstrzemięźliwością chcą wpłynąć na mężów

Ponad 800 kobiet z ortodoksyjnej osady żydowskiej niedaleko Nowego Jorku ogłosiło seksualny strajk! W nietypowym zrywie Chasydki masowo odmówiły uprawiania seksu ze swoimi mężami. W ten sposób chcą wywrzeć presję na liderów społeczności i obalić kontrowersyjne prawo, które w niej obowiązuje.

Kiryas Joel to mała wyspiarska społeczność niedaleko Nowego Jorku, w której żyją ultraortodoksyjni Żydzi. Część mieszkających tam kobiet postanowiła zademonstrować, aby zwrócić uwagę na krzywdzące przepisy prawa obyczajowego.

Według niego każda kobieta, która doznała przemocy domowej, zanim złoży zawiadomienie na policji musi zapytać o zgodę miejscowego rabina. Bez zgody kapłana nie uzyska także rozwodu.

Ponad 800 Chasydek skrzyknęło się niedawno, aby obalić kontrowersyjny przepis. Ogłosiły strajk seksualny, który polega na wstrzemięźliwości od współżycia seksualnego ze swoimi mężami. W ten sposób chcą wywrzeć presję na swoich partnerach, aby ci wstawili się za nimi i opowiedzieli się za zmianami w prawie.

Kobiety strajkują w solidarności z Malky – jedną z miejscowych, która próbowała rozwieść się ze swoim mężem. Para rozstała się w 2020 roku, ale bez tzw. getu od byłego męża Malky nie może wyjść za mąż ponownie. Get jest wymagany w judaizmie do prawnego zakończenia związku.

Adina Sash – przywódczyni protestu – wyjaśniła, że jednym z celów strajku jest wywarcie wpływu na amerykańskich sądach, aby uznawały odmowę getu za formę dyskryminacji.

W Wielkiej Brytanii odmowa getu jest traktowana od 2021 roku jako środek nacisku o charakterze przestępczym.

Red. JŁ