W PS 153 na Maspeth powstaje dwujęzyczna klasa przedszkolna dla czterolatków z polsko-angielskim programem nauczania. To historyczny moment, ponieważ jest to pierwsza publiczna szkoła w Stanach Zjednoczonych, w której w Pre-K będzie obowiązywał Dual Polish-English Language Program.
„Szkoła Podstawowa PS 153 na Maspeth z radością rozszerza nasz Dwujęzyczny Polsko-Angielski Program. Będziemy mieć klasę przedszkolną (Pre-K), zerówkę (kindergarten) i pierwszą klasę z dwujęzyczną edukacją” – czytamy w komunikacie znajdującym się na głównej stronie internetowej tej publicznej placówki edukacyjnej.
W dalszej części komunikatu wyjaśniona jest forma tego typu lekcji, która odzwierciedla równowagę dwóch języków – angielskiego i polskiego – czyli zapewnienie, że zajęcia będą prowadzone w połowie (po 50 proc.) w każdym z nich.
Ten sukces jest wynikiem wspólnych starań wielu różnych osób i instytucji, m.in.: Fundacji Dobra Polska Szkoła, kurator 24. dystryktu Madelene Chan, radnego Roberta Holdena i przede wszystkim rodziców dzieci, które uczęszczają lub będą uczęszczać do PS 153, bowiem ich rola w tworzeniu nowych dwujęzycznych klas jest najważniejsza.
Warto podkreślić, że jeżeli znajdzie się odpowiednia liczba osób, które chciałyby, aby polsko-angielską klasę uruchomić także dla trzylatków, to też istnieje duże prawdopodobieństwo, że się to uda w klasie 3K. Należy również pamiętać, że klasy z dwujęzyczną edukacją nie podlegają rejonizacji i mogą do nich zostać zapisane dzieci z innych dystryktów.
SPOSÓB NA SUKCES
Na pozytywną decyzję nowojorskiego Wydziału Edukacji, a zwłaszcza władz 24. dystryktu, w sprawie rozszerzenia Dual Polish-English Language Program, istniejącego w PS 153 na Maspeth, o klasę obejmującą dzieci uczęszczające do przedszkola dla czterolatków (Pre-K) bardzo duży wpływ miała akcja i praca wykonana przez Katarzynę Brzozowską, której syn Frank już uczęszcza do zerówki (kindergarten) z tą formą dwujęzycznej edukacji. Wraz z początkiem nowego roku szkolnego 2022-23 jej czteroletnia córka Julia trafi do klasy Pre-K w tej szkole i bardzo zależało jej na tym, żeby również ona mogła od samego początku edukacji skorzystać z dwujęzycznej, polsko-angielskiej formy nauczania.
W związku z tym już we wrześniu ub.r., gdy jej syn zaczął chodzić do kindergarten z Dual Polish-English Language Program, zapytała dyrektora szkoły, czy nie mógłby stworzyć takiej klasy w Pre-K. Niestety, usłyszała negatywną odpowiedź. Nie zniechęciło jej to, a wręcz zmobilizowało do działania. Postanowiła zrobić to samo co rodzice w innych szkołach, gdy walczyli o dwujęzyczne programy.
„Dzięki rozmowom z koleżankami, które również mają dzieci w kindergarten, oraz mniejsze, które niebawem pójdą do Pre-K, doszłyśmy do wniosku, że powinnyśmy zacząć informować innych rodziców o dwujęzycznych klasach oraz zachęcać ich do popierania i podpisywania petycji z prośbą o utworzenie programu dla przedszkolaków w Pre-K” – wspomina Katarzyna Brzozowska. Tak też zrobiły.
„Następnie pojechałam z petycją do każdej z tych osób, które były zainteresowane dwujęzyczną klasą w Pre-K, i w ciągu trzech godzin zebrałam odpowiednią liczbę podpisów” – wyjaśnia szczegóły nasza rozmówczyni. W ten sposób zebrała 13 podpisów. Kolejne dwa zdobyła inna mama, której córka również we wrześniu pójdzie do Pre-K.
„W sumie pod petycją znalazło się 15 podpisów” – dodaje pani Katarzyna.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami w amerykańskim Departamencie Edukacji, jeżeli jest wymagana liczba kwalifikujących się dzieci i ich rodzice chcą, by korzystały one z dwujęzycznych programów, to dyrekcja szkoły ma obowiązek stworzenia klasy z takim systemem nauczania.
Odpowiedni list do władz 24. dystryktu nowojorskiego Wydziału Edukacji przygotował Andrzej Cierkosz, prezes Fundacji Dobra Polska Szkoła, która od wielu lat walczy o dwujęzyczne polsko-angielskie programy w nowojorskich szkołach publicznych i przyczyniła się do powstania wszystkich czterech dotychczas obowiązujących (trzech w mieście Nowy Jork oraz jednego na Long Island).
„Nasze podpisy znalazły się pod tą petycją. Gdy już miałam komplet, napisałam e-mail, do którego dołączyłam kopię pisma z naszymi podpisami, i to wszystko wysłałam do kurator 24. dystryktu Madelene Chan. Bardzo szybko otrzymałam od niej odpowiedź, że jest ogromnie zadowolona z faktu, że udało nam się zebrać wymaganą liczbę podpisów, oraz że nie może się doczekać na moment uruchomienia tego programu” – opowiada z dumą Katarzyna Brzozowska.
To właśnie kurator Madelene Chan podjęła decyzję o stworzeniu dwujęzycznego przedszkola dla czterolatków (Pre-K) w szkole PS 153. Po otrzymaniu tej decyzji dyrektor tej placówki David Berkowitz opublikował wiadomość o rozszerzeniu istniejącego w niej od września ub.r. polsko-angielskiego programu nauczania o klasy w Pre-K.
Tym sposobem w kolejnym roku szkolnym (2022-23) w PS 153 polskie dzieci będą mogły skorzystać z trzech dwujęzycznych programów na różnych rocznikach – w klasie pierwszej, kindergarten i Pre-K. Niestety do momentu oddania gazety do druku dyrektor David Berkowitz nie udzielił nam żadnej odpowiedzi ani nie wyjaśnił szczegółów w tej sprawie.
Pani Katarzyna walczy również o to, żeby informacja o Dual Polish-English Language Program została odpowiednio wyeksponowana na zewnątrz szkoły, tak jak to było przez długi okres w PS 34 na Greenpoincie, gdy ten program zaczął tam obowiązywać.
„Chcemy, żeby wiadomość o tym dotarła do jak największej liczby osób, również do Amerykanów, bo być może niektórzy z nich będą chcieli skorzystać z tego, by ich dzieci mogły się uczyć w dwóch językach. Poza tym jesteśmy bardzo dumni, że udało nam się ten program stworzyć w naszej szkole” – podkreśla rozmówczyni „NDz”.
Jak dodała, dyrektor David Berkowitz obiecał to zrobić we wrześniu podczas oficjalnego rozpoczęcia dwujęzycznej edukacji w Pre-K. Pani Katarzyna jest wdzięczna wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego programu.
Prócz zainteresowanych rodziców i Fundacji Dobra Polska Szkoła oraz przychylności kurator 24. dystryktu Madelene Chan bardzo dużą rolę odegrał radny Robert Holden, który od początku wspierał starania o stworzenie polsko-angielskich programów nauczania w szkołach należących do dystryktu, który mu podlega. Na facebookowym profilu wyraził on swoją radość oraz podziękowania dla wszystkich osób zaangażowanych w tę akcję.
RADOŚĆ RODZICÓW
Wszyscy rodzice, którzy zdecydowali się posłać swoje dzieci do dwujęzycznych klas, znają zalety tej formy nauczania i są bardzo zadowoleni z faktu, że udało się taki program uruchomić w PS 153, i to nie tylko w kindergarten, ale również w Pre-K. Dla nich wszystkich – i to nie tylko tych mających polskie pochodzenie – kontynuowanie nauki naszego języka na ogromne znaczenie.
„Dla mnie oraz mojego męża bardo ważne jest, żeby utrzymać język polski w domu oraz by nasze dzieci mówiły do nas po polsku – wyznaje Katarzyna Brzozowska. – Franio wracając ze szkoły zarówno z nami, jak i ze swoją siostrą rozmawia właśnie po polsku, a nawet często zwraca Julii uwagę, żeby nie używała w domu angielskiego” – zaznacza nasza rozmówczyni dodając, że to są ewidentne zasługi dwujęzycznego programu nauczania w kindergarten, prowadzonego przez – jak to podkreśliła – wspaniałą nauczycielkę z powołaniem.
„Z kolei Julia często pyta mnie, jak dane słowo wymawia się po polsku lub angielsku, tak więc widać, że zauważyła już różnice oraz istnienie obu języków” – opowiada pani Katarzyna. Dodaje również, że jej syn chętnie się uczy, zaczyna pięknie czytać zarówno po polsku, jak i po angielsku.
„Dzieci w dwujęzycznych klasach lepiej się uczą i szybciej zdobywają wiedzę, ponieważ jeżeli czegoś nie rozumieją po angielsku, to zrozumieją to po polsku, przez co jest im łatwiej niż dzieciom, które nie znają dobrze angielskiego i często nie rozumieją poleceń wydawanych przez nauczycieli” – twierdzi Katarzyna Brzozowska wyliczając przy okazji szereg zalet wynikających z dwujęzyczności, począwszy od łatwiejszej i skuteczniejszej nauki angielskiego, a na lepszych wynikach w nauce i dobrej znajomości dwóch języków kończąc.
„Jestem bardzo zadowolona z tego programu i nie zamieniłabym go na jednojęzyczną klasę. Gdyby w naszej szkole istniał taki program z innym językiem, np. włoskim lub hiszpańskim, to też bardzo chętnie bym z niego skorzystała, bo chcę by moje dzieci lepiej się rozwijały i mogły skorzystać z różnych możliwości nauki oferowanych przez szkołę” – zapewnia pani Katarzyna.
Radości nie kryje także Magdalena Kulig, która ma dzieci w tym samym wieku co Katarzyna Brzozowska. Jej córka Lena już uczęszcza do dwujęzycznego kindergarten, a syn Jan we wrześniu pójdzie do Pre-K.
„Cieszę się bardzo, że zaistniała możliwość otworzenia Dual Polish-English Language Program w Pre-K w szkole PS 153 na Maspeth. Tak dobry program, który rozwija dzieci w bardzo szybkim tempie jest szansą dla nich na lepszą przyszłość. Jako mama 4-latka i 6-latki, która już chodzi do dwujęzycznej klasy w kindergarten, jestem podwójnie zadowolona” – stwierdziła Magdalena Kulig.
„Bardzo się cieszę, że w tak krótkim czasie udało się zatwierdzić petycję dotyczącą polsko-angielskiego programu nauczania dla naszych dzieci. Zawsze mi zależało, żeby moja córeczka kontynuowała naukę polskiego, a fakt, że będzie taka możliwość od najmłodszych lat, jest wspaniałym akcentem w rozwoju naszych dzieci. To wielka zasługa Katarzyny Brzozowskiej, jednej z mam, która napędziła całą tę akcję. Jak widać, czasem rzeczy z pozoru niemożliwe stają się rzeczywistością – podkreśliła z kolei Agnieszka Gaj, której 3-letnia córka Roma uczęszcza do polskiego przedszkola. – Brawo dla wszystkich polskich mam, które mieszkają za granicą i chcą kultywować polski język i polskie wartości u swoich dzieci” – dodała nasza rozmówczyni.
Z nowego dwujęzycznego programu bardzo zadowolony jest także – urodzony i wychowany w Stanach Zjednoczonych – Brett Mollison.
„Jestem bardzo wdzięczny, że PS 153 jest w stanie zapewnić dwujęzyczne polsko-angielskie lekcje dla mojego syna Isaaca, który pójdzie do Pre-K. Ponieważ rodzina mojej żony mówi po polsku, ta immersja jest dla niego świetnym sposobem na naukę języka polskiego” – stwierdził amerykański rodzic.
OWOCNA WSPÓŁPRACA
Z utworzenia kolejnego dwujęzycznego programu, i to w dodatku w Pre-K, bardzo zadowolony jest Andrzej Cierkosz, prezes Fundacji Dobra Polska Szkoła.
„Powstanie pierwszej polsko-angielskiej klasy przedszkolnej jest dla mnie czymś wyjątkowym, i to nie tylko ze względu na to, że jest to pierwsza taka klasa w Stanach Zjednoczonych, ale również w związku z tym, że powstała dzięki wspólnej pracy wielu osób i każda z nich była do tego niezbędna” – podkreślił Andrzej Cierkosz. Dodał, że rozmowy o takim rozwiązaniu prowadzone były już w roku ubiegłym, ale wówczas nie udało się go zrealizować.
„Sytuacja zupełnie się zmieniła, gdy powstało naturalne zapotrzebowanie na taką klasę. Rodzice dzieci z programu dwujęzycznego w PS 153, mający też młodsze pociechy, widzą efekty, jakie daje dwujęzyczna edukacja, i zauważają, jak bardzo jest ona ważna i wyjątkowa. Zrozumieli też, że im wcześniej ich dzieci znajdą się w takim programie, tym lepiej” – wyjaśnił prezes Fundacji Dobra Polska Szkoła.
Dużym ułatwieniem przy stworzeniu Dual Polish-English Language Program w PS 153 i pokonaniu różnych formalności był fakt, że istnieje tam program przedszkolny.
„Całkiem niedawno udało nam się nawiązać bardzo dobry, bezpośredni kontakt z kurator 24. dystryktu Madelene Chan, która zapewniła nas, że bardzo popiera polsko-angielskie programy nauczania dając nam zielone światło do dalszych działań. Starania te dzięki pani Katarzynie Brzozowskiej i wszystkim rodzicom, którzy podpisali się pod naszym wspólnym listem, zaowocowały tym sukcesem” – zaznaczył propagator dwujęzycznych klas. Jak słusznie zauważył, następnym powodem wyjątkowości tej klasy jest to, że pokazała kolejną drogę do tworzenia takich programów.
„Nasza fundacja od wielu lat walczy o powstawanie takich programów i pomimo kilku sukcesów wiemy, jak z wielu formalnych i informacyjnych powodów jest to trudne i pracochłonne. Polonijni rodzice, którzy ciężko pracują i płacą podatki, mają takie samo prawo do tych programów, które są najbardziej elitarną propozycją edukacyjną w Stanach Zjednoczonych, jak inne narody i grupy językowe. Niestety, na obecną chwilę tak nie jest, a klasy przedszkolne mogą pomóc to zmienić” – podkreślił Andrzej Cierkosz.
Okazuje się, że stworzenie takich klas – na poziomie formalnym – w przedszkolach, w których nie ma przeróżnych testów i konieczności spełnienia specyficznych wymogów liczbowych, jest dużo łatwiejsze niż w kindergarten. Zainteresowani rodzice przy rejestracji swoich pociech albo nawet nieco później mogą poprosić o zapisanie ich do klas dwujęzycznych. Przy odpowiedniej liczbie chętnych rodziców szkoły powinny otworzyć taki program, a dzieci, które dostaną się do takiej klasy, powinny według obowiązujących reguł mieć zapewnioną dwujęzyczną naukę aż do zakończenia edukacji w szkołach publicznych.
„Przykład rodziców z PS 153 pokazuje, że jest możliwe. Oczywiście dobra wola i wsparcie dyrekcji szkoły oraz władz dystryktu są niezbędne, ale gdy rodzice zaczną razem działać, a dodatkowo wśród nich znajdzie się ktoś taki jak pani Katarzyna Brzozowska, to na pewno może się to udać także w innych nowojorskich szkołach” – podkreślił nasz rozmówca. Zapewnił też, że Fundacja Dobra Polska Szkoła cały czas działa w tym względzie.
„Mam nadzieję, że razem z rodzicami będziemy mieli jeszcze wiele takich sukcesów” – powiedział z dumą Andrzej Cierkosz.