Rada Miasta Nowy Jork wysłuchała we wtorek kilku rezolucji w związku z postulatem ograniczenia hałasu powodowanego przez śmigłowce, latające nad miastem. Proponowane są radykalne zmiany, które mogą doprowadzić nawet do zakazu wszelkich „nieistotnych” lotów nad Nowym Jorkiem – w tym lotów turystycznych i prywatnych.
W jednej z rezolucji wzywa się władze miasta, stanu i Federalną Administrację Lotnictwa do wprowadzenia zakazu „wszelkich nieistotnych podróży śmigłowcem” nad Miastem Nowy Jork – włączają w to przeloty turystyczne oraz loty wyczarterowane.
Wnioskodawcy chcą także zmian w ustawie Hudson River Park Trust Act, aby zakazać korzystania z miejskich lądowisk dla śmigłowców w takich wypadkach oraz ustanowić „podatek od hałasu”.
Zgodnie z inną propozycją miasto mogłoby zainstalować w narażonych dzielnicach mierniki hałasu, których odczyty byłyby monitorowane przez Departament Ochrony Środowiska.
W rezolucjach zaproponowano także promowanie korzystania ze śmigłowców elektrycznych.
„Nowy Jork musi być w czołówce ruchu elektryfikacji dla dobra naszych sąsiadów, naszej planety i pozostać liderem branży w działaniach na rzecz klimatu” – powiedziała w oświadczeniu liderka większości w Radzie Miasta Amanda Farías.
Autorami propozycji są radna Farías oraz radni Gale Brewer, James Gennaro i Lincoln Restler.
W 2023 roku pod nisko-priorytetowy numer alarmowy 311 wpłynęło 59 000 skarg na hałas generowany przez przelatujące nad miastem śmigłowce.
Red. JŁ