Zwycięstwo Polonii w sporze o pomnik

We wtorek, 8 maja, sąd federalny zdecydował, że Pomnik Katyń 1940 nie może zostać usunięty przynajmniej do 29 maja, wtedy odbędzie się kolejna rozprawa. To efekt pozwów złożonych przeciwko burmistrzowi Jersey City. Autorem jednego z nich jest Sławomir Platta. Także we wtorek odbyła się konferencja m.in. kilku radnych, którzy opowiedzieli się za pozostawieniem monumentu w obecnym miejscu.

Jednym z radnych, który już jakiś czas temu włączył się w obronę pomnika katyńskiego w Jersey City jest pochodzący z Korei Północnej Michael Yun. – Ten pomnik należy nie tylko do społeczności polskiej, ale do mieszkańców Jersey City. Rada miejska i ja będziemy jasno opowiadali się za tym, aby lokalizacja pomnika nie została zmieniona” – zapewnił. Yun skrytykował burmistrza za to, że ignoruje radnych. Dodał, że jeśli dalej będzie tak postępował, to rada miasta  zdecyduje o wybudowaniu małego pomnika przed siedzibą burmistrza, który będzie przypominał mu o jego decyzji. – Rada miejska i ja będziemy jasno opowiadali się za tym i nie ma żadnej możliwości, aby lokalizacja pomnika została zmieniona – zapewnił Michael Yun.

Polityk jakiś czas temu włączył się w akcję ratowania pomnika Weteranów Wojny Koreańskiej na Manhattanie, który także miał zostać przeniesiony. Doskonale więc rozumie zaniepokojenie Polonii co wielokrotnie podkreślał.

Z kolei obecny na konferencji Rich Boggiano stwierdził, że każdy członek rady, który  zagłosuje za usunięciem tego pomnika, najprawdopodobniej nigdy nie zostanie ponownie wybrany. – A mieszkańcy już się wypowiedzieli. Wystarczy wejść na Facebooka czy Twittera. Nie chcą, aby pomnik został przeniesiony – powiedział Rich Boggiano.

Głos zabrał także polonijny działacz Sławomir Platta, który nie krył radości z tego, że udało się powstrzymać burmistrza, przynajmniej na jakiś czas. – Polonia zwyciężyła! Możemy teraz usiąść do stołu. Po tym, gdy burmistrz Fulop odmówił rozmowy z nami, teraz będzie musiał się z nami spotkać, bo nakaże to sąd. To wstyd, że tak musiało się to skończyć. Szkoda, że burmistrz New Jersey wykorzystuje nasz Pomnik Katyński, aby rozgrywać swoje brudne gierki polityczne – poinformował nowojorski adwokat.

Tymczasem jedna z gazet w New Jersey opublikowała we wtorek, 8 maja edytoriał, w którym popiera decyzje burmistrza. – Pomnik żołnierza z bagnetem w plecach, stojący na placu, po którym spacerują rodzice z dziećmi, szokuje. To jeden z najbardziej makabrycznych pomników, jakie możemy zobaczyć” – czytamy w „Star-Ledger”. Gazeta podkreśla, że nie powinniśmy nigdy zapomnieć o masakrze polskich żołnierzy w Katyniu. Jednak zdaniem „Star-Ledger”, tego rodzaju pomnik nie pasuje do nabrzeża, które jest miejscem odpoczynku i relaksu dla tysięcy mieszkańców Jersey City.

„Pomnik powinien znaleźć godne miejsce w innej części miasta” – uważa gazeta i przypomina, że burmistrz sąsiedniego Bayonne, w którym jest duże skupisko Polonii, proponuje, aby przenieść Pomnik Katyński właśnie tam. „Nasze stanowisko jest jasne. Mamy respekt do tragedii katyńskiej, ale pomnik powinien być przeniesiony w inne miejsce” – podkreśla „Star-Ledger”. Więcej o sporze wokół pomnika w najbliższym wydaniu „Nowego Dziennika”.  

Autor: AA, (R), (IAR)